Dzień: 2023-10-28

EKSTRALIGA: Firma ZK Grzybowice deklasuje Markneto Scousers. Plawia Old Boys Witosa skuteczniejsza od AC Bogucic

Za oknem jesień pokazuje swoje oblicze, ale na boiskach Hetmana nie brakuje sportowych emocji. Ekstraliga wchodzi na wyższy poziom, o czym świadczą niedzielne pojedynki. Markneto Scousers było bezbronne wobec zabójczych ataków Firmy ZK Grzybowice, kosztem rywala spadając z czoła tabeli poza podium. Na fotelu wicelidera AC Bogucice wygryzła Plawia Old Boys Witosa pokonując oponenta w jednym z hitów kolejki. Długo wyczekiwany triumf zapewnili sobie Snowkids, a z pierwszych w sezonie punktów, po zremisowanym z FC Jaśkowicami spotkaniu, mogli cieszyć się Nankatsu. Ósmy tydzień rozgrywek sprzyjał także beniaminkom – Falcons i JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team, którzy pewnie wywalczyli kolejny ligowy triumf.

Nankatsu – FC Jaśkowice  6:6 (2:2)

Za nami półmetek rundy jesiennej, a Nankatsu do tej pory było jedyną w Ekstralidze drużyną bez punktów. Dlatego wszyscy byliśmy ciekawi, któremu rywalowi weterani rozgrywek skradną punkty. Wybór losu padł na debiutantów ligi, FC Jaśkowice. To z nową ekipą przyszło zawodnikom Pawła Krotkiewskiego zmierzyć się o pierwsze cenne oczka. I choć Nankatsu objęło prowadzenie po golu Tomasza Hołoty w 2. minucie, to po kwadransie gry w lepszej sytuacji byli goście z Jaśkowic. Duet Daniel Wróbel – Daniel Szatny wymienił się uprzejmościami, dzięki czemu każdy z nich wpisał do protokołu meczowego po bramce. Wyrównujące trafienie padło tuż przed przerwą, na listę strzelców ponownie trafił Hołota. Dwubramkowy remis po przerwie szybko się podwyższył. Najpierw Karol Nierząd dał prowadzenie „Niebieskim”, by lada chwila Nankatsu za sprawą Mateusza Bugnackiego wyrównało stan. W 29. minucie Szatny drugi raz pokonał golkipera gospodarzy, po czym chwilę później Szymon Buszka rehabilituje się dokładną asystą i Przemysław Choroś kwituje przeciwnika mocnym uderzeniem. W 35. minucie tym razem Rafał Nierząd przechyla szalę na korzyść Jaśkowic, lecz dwie minuty później Grzegorz Robok po trzeciej meczowej asyście Marcina Musioła przywraca remis Nankatsu. W 42. minucie to gracze w białych koszulkach objęli przewagę po drugiej bramce Przemysława Chorosia. Dramaturgia spotkania wzrosła do maksimum, gdy goście nerwowo spoglądali na zegarek. Bohaterem został Szatny, który w 47. minucie celnym trafieniem uratował rzutem na taśmę cenny punkty ekipie z Jaśkowic. Niesamowita wymiana ciosów nie pozwalała kibicom się nudzić. FC Jaśkowice mając na koncie zwycięstwo dorzucają do niego oczko za remis, wobec czego dziesiąta lokata została obsadzona przez nich. Nankatsu niestety wciąż na samym dole Ekstraligi, ale co najważniejsze z pierwszym zdobytym w nowym sezonie punktem.

Falcons – PKS Gołąb Ławki  6:3 (2:0)

Powietrzny pojedynek beniaminków. Terminarz Ekstraligi w 8. kolejce skonfrontował ze sobą Falcons i PKS Gołąb Ławki. Obie drużyny miały przyjemność walczyć ze sobą w poprzednim sezonie na pierwszoligowym podwórku. Bilans meczowy był korzystny dla każdej z nich, ponieważ raz triumfem mogły poszczycić się „Gołębie”, w rewanżu z kolei lepsze okazały się „Sokoły”. Teraz oba zespoły stanęły naprzeciw siebie w najwyższej klasie rozgrywkowej i tym razem Falcons zdecydowanie okiełznali rywala. Dwubramkowe prowadzenie do przerwy po dwóch golach Patryka Paszka pomogło gospodarzom nabrać pewności siebie przed drugą odsłoną. Trafienie kontaktowe dla PKSu padło w 30. minucie po strzale Sebastiana Krakowiaka. Dwie minuty później Paszek podwyższa przewagę kompletując przy okazji hat-tricka. Krakowiak ani myślał pobłażać przeciwnikom zuchwale karcąc ich swoim drugim golem. W 39. i 40. minucie „Sokoły” zadały podwójny cios, najpierw Jakub Dobias pokonał golkipera ekipy z Ławek, by chwilę potem ten sam wyczyn po asyście Dobiasa powtórzył Piotr Stefanik. W 42. minucie wynik z podania Krakowiaka zminimalizował Szymon Kaizik. Kropkę nad „i” w 44. minucie, po rajdzie prawą stroną boiska zakończonym mocnym uderzeniem, postawił Mateusz Muller dając „Falconsom” cenną wygraną. Gospodarze wskoczyli na szóstą lokatę, „Gołębie” z trzema porażkami z rzędu zsuwają się na miejsce dziewiąte.

Snowkids – Chmielaki  8:3 (2:0)

Po małych problemach kadrowych wielkie Snowkids powraca do świata żywych, by znów móc walczyć o punkty w Ekstralidze. I choć byli zdobywcy Pucharu Katowic znajdują się kiepskiej sytuacji zajmując przedostanie miejsce w tabeli, to do końca sezonu pozostało jeszcze sporo kolejek, by móc odbić się od dna i poszybować w górną część tabeli. Pierwszy krok zrobiony został w miniony weekend, gdy gospodarze pewnie pokonali Chmielaków. Bramki Łukasza Todorskiego i Marcela Gierona pozwoliły na wzięcie głębokiego oddechu przed drugą połową. Po przerwie Ł. Todorski podwoił swoje konto powiększając przewagę własnej drużyny. Wówczas do głosu doszli goście za sprawą Kamila Jurskiego. W 34. minucie Gieroń po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Przyjezdni nie ustępowali w atakach, najpierw Jurski skompletował dublet, by chwilę później Kamil Stalmach zminimalizował dzielący rywali dystans. I gdy wydawało się, że Chmielaki mogą jeszcze namieszać w tym meczu, Snowkids uderzyli z podwójną siłą. Daniel Sławiec, Gieroń, Dominik Cieszyński i na koniec gwoździa do trumny trzecią bramką przeciwnikowi wbił Ł. Todorski. Snowkids pokazali swoje dawne oblicze oraz waleczny charakter, który być może okaże się trampoliną do odzyskania utraconej formy. Chmielaki z kolei po dobrej passie, niestety muszą przełknąć gorycz trzeciej z rzędu porażki i zejść na siódmy szczebel ligowej drabiny.

AC Bogucice – Plawia Old Boys Witosa  3:7 (2:3)

Pierwszym z hitów 8. kolejki Ekstraligi był niezwykle dynamiczny bój pomiędzy AC Bogucicami a Plawią Old Boys Witosa. Od pierwszych minut zawodnicy postawili na wysoki pressing, co przyniosło szybkie bramki. W 3. minucie piłkę w siatce umieścił Damian Sadowski dając prowadzenie gospodarzom. W 9. minucie niespodziewany prezent gościom ofiarował Artur Kubicki niefortunnie kierując futbolówkę do własnej bramki. Po kwadransie gry goście dwukrotnie zaatakowali rywala z kontry podwyższając swoje prowadzenie. Najpierw Aleksander Skrobol wykorzystał asystę Nicolasa Sprusa, by chwilę później Sprus w pojedynkę rozprawił się z Mariuszem Kuchtą. Tuż przed przerwą Karol Borysiuk zanotował trafienie kontaktowe pozostawiając AC Bogucice w grze. Po zmianie stron gospodarze z impetem uderzyli na rywala konstruując dogodne sytuacje, lecz solidna defensywa „Old Boysów” odpierała wszelkie ataki. Bronią Plawii był nie tylko szczelny mur obronny, lecz przede wszystkim energiczny Sprus, który w 32. minucie asystował przy golu Macieja Olczaka, by w 35. samemu pokusić się o drugie trafienie. W 45. minucie bramkę przywracającą cień nadziei zdobył Borysiuk, ale Sprus ponownie kwituje zagrania rywali kompletując hat-tricka. Kropkę nad „i” w ostatnich sekundach spotkania postawił Konrad Michalski. Plawia Old Boys Witosa dzięki skuteczności wygrywa z AC Bogucicami w ważnym meczu i awansuje na drugą lokatę w tabeli kosztem niedzielnego konkurenta.

DSA Team – JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team  3:6 (2:4)

JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team po 8. kolejce nadal surfuje na wysokiej fali. W niedzielny wieczór podejmował DSA Team, które na papierze było faworytem tej rywalizacji. I jak przystało na wicelidera Ekstraligi minionego sezonu już po trzech minutach na tablicy wyników widniał wynik 2:0 po golach Marko Vynnychoka i Maksyma Kravetsa. Pewność siebie doprowadziła do błędów, które w późniejszym czasie wykorzystał beniaminek. W 7. minucie Wiktor Cioch zdobył trafienie kontaktowe otwierające wrota do zwycięstwa. W 12. minucie Grzegorz Migdał doprowadził do wyrównania i mecz mógł rozpocząć się od nowa. Chwila głębokiego oddechu, by No Name Team mógł kontynuować swoje kontrataki. Po kwadransie gry mieliśmy już dwubramkową przewagę po tym, jak Cioch oraz Jakub Termin obnażyli defensywę gospodarzy. W 32. minucie Migdał podwoił strzeleckie konto, a Cioch chwilę później skompletował hat-tricka przybliżając coraz bliżej swój zespół do trzeciego z rzędu zwycięstwa. Druga połowa to twarda walka w każdym sektorze boiska, a upływający czas nie sprzyjał nerwowej atmosferze, wobec czego sędzia zmuszony był pokazać kilka żółtych kartoników. W 41. minucie Kravets co prawda zmniejszył rozmiar porażki, ale był to ostatni strzelecki akcent tej rywalizacji. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team zbiera kolejne ligowe punkty i z ósmej pozycji spogląda na wyższe partie tabeli. DSA Team na piątym miejscu traci kolejną szansę na powrót na podium.

Firma ZK Grzybowice – Markneto Scousers  10:0 (5:0)

Totalnej demolki w bitwie wieczoru urządziła Firma ZK Grzybowice obnażając z punktów Markneto Scousers. Zapowiadał się prawdziwie emocjonujący hit kolejki, lecz skończyło się na jednostronnym zwycięstwie mistrza Katowic. Scousers zdołało utrzymać bezbramkowy remis do dziesiątej minuty, potem czar prysł. Gospodarze golem Dawida Kaciuby otworzyli sobie drogę do triumfu umacniającego ich na pierwszym stopniu podium. Konsekwentna gra w obronie, składne ataki, doświadczenie oraz szwajcarska precyzja w wykańczaniu akcji okazały się kluczem do sukcesu. Z kolei jego ojcem był z dwoma bramkami i pięcioma asystami Tymoteusz Wojdanowski. Obok niego spotkanie hat-trickiem zwieńczył Michał Orzeszyna, dublet zanotował Kaciuba, po golu do listy dopisali Miłosz Ćwielong, Krzysztof Wietek i Dawid Kapała. Ekipa Piotra Łabusia z pewnością nie spodziewała się tak łatwego meczu, z kolei Markneto Scousers musi pogodzić się z utratą fotelu lidera.

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
12016311494710251
Z Z R Z
2201514140677346
Z Z P Z
3201325115605541
P Z Z P
4201325131646741
Z Z R Z
52013079187439
Z Z Z P
6209297373029
Z P Z Z
720721195126-3123
P P Z Z
82081117691-1523
P P Z Z
920701391130-3919
Z Z P P
1020601471109-3816
P P P P
1120211760159-997
P P P P
1290091982-630
P P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

1 LIGA: FC Internationale zwycięża w meczu na szczycie. Drive Shaft wyszarpuje punkty Silesii Katowice

Za oknem jesień pokazuje swoje oblicze, ale na boiskach Hetmana nie brakuje sportowych emocji. Rozgrywki 1 Ligi wchodzą na wyższy poziom, o czym mogliśmy się przekonać po spotkaniach 8. kolejki. W meczu na szczycie FC Internationale w ostatniej minucie kradnie punkty Chelsea Kenzo, w podobnych okolicznościach remis wywalczyli gracze Drive Shaft. Problemów z sięgnięciem po triumf tym razem nie mieli „Barabasze” oraz Kreple pewnie pokonując swoich rywali. Ponadto wrażeń nie zabrakło w dwóch pojedynkach zamykających niedzielny terminarz, w których z tarczą na ręku wyszli MKS Balkony oraz Nikisz Thunders.

Drive Shaft – KS Silesia Katowice  2:2 (1:1)

Serię pierwszoligowych spotkań 8. kolejki rozpoczęliśmy niezwykle zaciętym oraz obfitym w dynamiczne akcje pojedynkiem Drive Shaft z Silesią Katowice. Od pierwszych minut zawodnicy obu drużyn byli nastawieni na mądrą grę skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki, ale i budując dynamiczne akcje zwieńczane strzeleckimi próbami. Tą w 9. minucie wykorzystał Grzegorz Wojda dając prowadzenie katowiczanom. Drive Shaft odpowiedział na zadany cios dopiero w 21. minucie golem Mateusza Olka. Remis do przerwy po zmianie stron długo się nie utrzymał. W 34. minucie po niezwykle finezyjnej akcji jej zwieńczenia dokonuje Krzysztof Dudek. Dramaturgia meczu wzrastała wraz z uciekającym czasem. Gospodarze umiejętnie budowali ataki pozycyjne, aczkolwiek interwencje Adriana Wajsa niejednokrotnie ratowały Silesię z opresji. Jednakże nacisk „Biało-czarnych” musiał w końcu przynieść rozstrzygnięcie. Po błędach w obronie Wojciech Nowak w ostatniej minucie rzutem na taśmę wyszarpuje rywalom zwycięstwo z rąk. Silesia Katowice była bliska upragnionego triumfu, lecz Drive Shaft wykazał się wolą walki nie zgadzając się na porażkę. Czwarta lokata dla gospodarzy, siódme miejsce bezpiecznie osadzone przez gości.

Chelsea Kenzo – FC Internationale  3:4 (2:1)

Mecz na szczycie 1 Ligi i jak przystało na hit kolejki emocji nie zabrakło. Chelsea Kenzo wyszła na murawę katowickiego Hetmana, by stać się pierwszym pogromcą niepokonanych jak dotąd zawodników FC Internationale. Gospodarze rozpoczęli spotkanie pomyślnie, bo już w 3. minucie Dorian Cebulski zdobył gola otwierającego pojedynek. Ukraińcy odpowiedzieli w 14. minucie, a na listę strzelców wpisał się Yevhenii Litwinskyi. Radość gości nie trwała długo, bo chwilę później Kacper Kucharczak przechylił szalę na swoją korzyść i Chelsea zgodnie z planem schodziła do szatni. W drugiej połowie z impetem zaatakowały obie ekipy. Najpierw Ivan Vatamaniuk przywrócił remis, by za moment wynik został zmieniony przez Kamila Kubana. Chelsea kontrowało ataki rywala trzymając rękę na pulsie. Błąd gospodarzy w defensywie wykorzystał w 37. minucie Dmytro Buiovskyi doprowadzając do wyrównania. Ostra rywalizacja w środkowej strefie boiska uniemożliwiała zespołom stworzenie akcji mogącej zakończyć się bramką. I gdy wydawało się, że drużyny podzielą się sprawiedliwie punktami, w 50. minucie katem Chelsea stał się Vatamaniuk pieczętując swoim strzałem ósme z rzędu zwycięstwo FC Internationale. Bolesny cios wręcz znokautował Chelsea w samej końcówce tego niesamowitego starcia. Niemniej jednak trzecie miejsce podium nadal w rękach gospodarzy.

FC Uwolnić Barabasza – Crazy Boys 24  9:3 (3:1)

Uwolnić Barabasza po sześciu porażkach z rzędu w końcu mogli cieszyć się zwycięskim smakiem. Pokonanie Crazy Boys 24 nie wymagało większego wysiłku, bowiem minionej niedzieli „Barabasze” zachwycali składną grą oraz przede wszystkim wysoką skutecznością. Już po sześciu minutach duet Patryk Jas – Tytus Szczepaniak otworzył wynik tej potyczki. Bezpieczna przewaga do przerwy, po zmianie stron została dwukrotnie podwyższona. Bohaterem długo wyczekiwanego triumfu niewątpliwie został Jas, który zamknął występ czterema bramkami i czterema asystami. Zawodnikowi wtórowali Szczepaniak i Krzysztof Bielecki, oboje do puli dołożyli po dublecie i dwóch asystach. Jedno trafienie zanotował Arkadiusz Michalak. Tymczasem dla ostatnich w tabeli Crazy Boys 24 dwie bramki strzelił Krzysztof Rawiak, a jednego gola zdobył Paweł Pluszke.

KS Kreple Ochojec – Ajaak  6:2 (2:0)

Kreple Ochojec ani myślą zatrzymywać się w biegu po mistrzostwo 1 Ligi. Trzy dzielące ich punkty od FC Internationale wciąż stanowią szanse na sięgnięcie po koronę. O sile ochojczan w niedzielę przekonali się gracze Ajaak, którzy nie potrafili upilnować Piotra Makowskiego. Napastnik po raz kolejny brylował na boisku ośmieszając defensywę gości. Jego pięć bramek nie tylko przypieczętowało Kreplom czwarty triumf z rzędu , ale umocniło go w strzeleckiej klasyfikacji. Ajaak pomimo walki i starań jedynie zdołali zminimalizować rozmiar porażki golami, jakie zdobyli Dawid Zborowski oraz Olaf Buja.

Nikisz Thunders – Stara Gwardia  7:5 (3:3)

Wieczornych emocji nie było końca, bowiem na ostatnią godzinę zostały zaplanowane dwa pojedynki. W pierwszym z nich Nikisz Thunders skrzyżował miecze ze Starą Gwardią i już od pierwszych minut zawodnicy uraczyli nas gradem bramek. Nikisz potrzebował dziewięciu minut, by objąć solidne prowadzenie. Dawid Bursztynowicz oraz dwukrotnie Wiktor Sidło wpisali się na strzelecką listę. Stara Gwardia obudziła się dopiero po kwadransie gry zuchwale karcąc rywala. Sygnał do boju w 14. minucie kolegom dał Krzysztof Stefański. W jego ślady chwilę później poszedł Kamil Mucha, a tuż przed przerwą bramkę do szatni dającą remis zdobył Piotr Neumann. Początek drugiej połowy to kontynuacja szarży „Gwardzistów”. Arkadiusz Kępa oraz Paweł Kołodziej przechylili szalę spotkania na swoją korzyść. Nikisz został zmuszony do odrabiania strat. W 30. minucie błyskawicznej odpowiedzi zdołał udzielić Rafał Mucha. W 38. minucie gola na wagę remisu precyzyjnym uderzeniem strzelił Michał Wower. Dramaturgia wydarzenia rosła wraz z uciekającymi minutami, a gdy w 44. minucie piłkę do siatki skierował Jakub Górdziel mogliśmy stać się świadkami niezwykle emocjonującej końcówki. Nikisz okazał się tego dnia drużyną lepszą, co potwierdził trzecią bramką Wiktora Sidło stawiającą mocnym akcentem kropkę nad „i”. Pomimo wyniku oba zespoły wciąż w strefie spadkowej ligowej tabeli.

MKS Balkony – Skład Węgla i Papy Katowice  5:4 (2:2)

Drugim pojedynkiem zamykającym 8. kolejkę była twarda rywalizacja MKSu Balkony ze Składem Węgla i Papy Katowice. Jako pierwsi na prowadzenie po składnej grze całego zespołu wyszli goście zamykając akcję strzałem Krzysztofa Szymały. W 17. minucie S.W.i.P. otrzymał nieoczekiwany prezent w postaci samobójczego trafienia Rafała Szałkowskiego. Grę na swoje barki musiał wziąć Grzegorz Brzyski, który sprawił, że MKS zdążył jeszcze przed przerwą odrobić straty. Po zmianie stron gospodarze postanowili ruszyć na rywala z impetem, co opłacało się, gdyż udany kontratak zamknął trzecim trafieniem Brzyski. Nerwowa atmosfera z biegiem czasu zaczęła coraz bardziej podgrzewać gorące już głowy graczy. MKS nie ustawał w ofensywnych szarżach próbując przebić się w pole karne rywala. Bohaterem dwóch akcji został Szałkowski, który zrehabilitował się kolegom za błąd sprzed przerwy. Zawodnik najpierw w 37. minucie w pojedynkę pokonał Wojciecha Kostorza, by w 45. wykorzystując asystę Brzyskiego przypieczętować cenny triumf. Co prawda Szymała w końcówce meczu dołożył do puli dwa trafienia kompletując tym samym hat-tricka, lecz zabrakło czasu, by finalnie odmienić losy tej zażartej bitwy. MKS Balkony na miejscu piątym, oczko wyżej od Składu Węgla i Papy Katowice.

1 Liga – 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
12018112016114055
Z Z Z Z
2201433141766545
Z Z Z Z
3201406111723942
Z Z P P
4201136117932436
Z Z P Z
52010281141041032
Z P Z Z
62084883100-1728
Z P P P
720821087120-3326
P P Z P
82081117599-2425
P Z Z R
9206597973623
P P Z R
1020431368100-3215
P P P P
1120211771167-967
P P P P
1292073586-516
P Z P Z

Mistrz 1 Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 2 ligi

Terminarz 1liga

2 LIGA: Góral-Trans nowym liderem. Jednobramkowy remis ASG z Bonito Murcki

Za oknem jesień pokazuje swoje oblicze, ale na boiskach Hetmana nie brakuje sportowych emocji. Rozgrywki 2 Ligi wskakują na wyższy poziom, co widać po wynikach 8. kolejki. Niczym w kalejdoskopie zamieniają się miejscami na podium poszczególne drużyny, a po minionym weekendzie nowym liderem została drużyna Góral-Trans. Lecz po piętach depczą „Góralom” Aristocrats Saint-Germain szczęśliwie ratując remis z Bonito oraz LGT Squad pokonując w zaciętym boju 4Partners Team. Na potknięcie konkurencji czyha Club Ju Internationals, które zdeklasowało katowicki 1FC. Powody do złości mogą mieć Pijani Powietrzem będący ostatnio w słabszej formie. Ponadto ważne oczka solidną grą zdobyło Markneto Scousers II, ale o tym i pozostałych starciach w podsumowaniu.

1FC Katowice – Club Ju Internationals  4:15 (0:7)

Bez litości w niedzielne popołudnie delikatnie mówiąc rozpracowali 1FC Katowice zawodnicy Club Ju Internationals miażdżąc rywala aż 15:4. Mecz pod całkowitym dyktandem gości, co z pewnością zaskoczyło katowiczan. Ich składne akcje zwieńczone strzeleckim festiwalem już w pierwszej połowie zapewniły „Międzynarodowcom” drogę do zwycięstwa. Najskuteczniejszym strzelcem był nie kto inny, jak Abimbola Abiodun, który sześciokrotnie trafił do meczowego protokołu. Obok niego dubletem w tym jednostronnym pojedynku mogli pochwalić się: Anis Hermassi, Wisdom Oghenetega oraz Chijioke Donald Uhoh. Dla bezradnych tego dnia gospodarzy cztery strzelone bramki jedynie otarły łzy bolesnej porażki. Przedostatnia pozycja w tabeli musi skłaniać do refleksji, z kolei Club Ju znacznie przybliżył się do ligowego podium.

Bonito Murcki – Aristocrats Saint-Germain  1:1 (1:0)

Najbardziej wyrównane starcie 8. kolejki drugoligowego podwórka. Faworyci zawodów, Aristocrats Saint-Germain, po ciężkiej walce zremisowali z Bonito Murcki 1:1. Rzadki jak na rozgrywki piłkarskich szóstek wynik opiewał w defensywny futbol, co tylko wzmocniło wydźwięk tego widowiska. Obie drużyny szczelnie broniły dostępu do własnego pola karnego wykazując się rozsądnym budowaniem akcji oraz konsekwencją w grze. Nie można zapomnieć o bramkarzach, którzy niejednokrotnie wykazywali się udanymi interwencjami. Po pierwszej połowie bliżej zwycięstwa byli gospodarze po golu Kamila Rekowskiego w 15. minucie. ASG odpowiedziało dopiero w drugiej części gry trafieniem Fabiana Dziadka. Sprawiedliwy remis podzielił punktami zespoły, choć bardziej z niego zadowoleni są gracze Bonito szukający oczek od 5. kolejki. „Arystokraci” wciąż są na szczycie tabeli, lecz bilans bramkowy na chwilę skazuje ich na drugą lokatę kosztem Góral-Trans.

4Partners Team – LGT Squad  4:5 (3:4)

Drugim zaciętym starciem minionego weekendu była konfrontacja 4Partners Team z LGT Squad. Najwięcej dynamiki oraz bramek przyniosła nam pierwsza część spotkania, którą udanie rozpoczęli goście po bramkach Igora Grzybka oraz Aleksandra Kordka. W 10. minucie odpowiedzi na zadane przez rywali ciosy udzielił Tomasz Tyliba. W 12. minucie Jacek Pawełczyk podwyższył LGT przewagę, lecz ta w mgnieniu oka została zniwelowana przez 4Partners Team. Sebastian Niedzielski oraz Jacek Juraszek po kwadransie gry doprowadzili do wyrównania. Tuż przed przerwą oddech uspokoił kolegom Grzybek przechylając szalę na korzyść LGT. Grzybek ponownie naprzykrzył się gospodarzom w 31. minucie powiększając dzielący zespoły dystans. Ustabilizowanie gry, by dowieźć wynik do ostatniego gwizdka sędziego od tej pory stało się głównym celem przyjezdnych. 4Partners dwoili się i troili, by wyszarpać rywalom choćby cenny punkt, lecz drugie trafienie Juraszka w 43. minucie jedynie zdołało zmniejszyć rozmiar porażki. Zabrakło szczęścia, które tego dnia sprzyjało młodzieży w czarnych koszulkach. LGT Squad na trzeciej lokacie, 4Partners Team na miejscu siódmym.

Golden Lions – Markneto Scousers II  2:7 (2:2)

Golden Lions po raz kolejny mogli stanąć przed szansą zdobycia pierwszych punktów, lecz brak koncentracji pozbawił ich tej możliwości. Dwubramkowe prowadzenie z Markneto Scousers II do 20. minuty przywracało „Lwom” nadzieje, które chwilę później zostały brutalnie zdeptane. W 22. minucie Tomasz Jężak niefortunnym uderzeniem skierował piłkę do własnej siatki otwierając tym samym rywalowi drzwi do nadchodzącego wielkimi krokami zwycięstwa. W 24. minucie Damian Strójwąs doprowadził do wyrównania rozpoczynając mecz od początku. Po przerwie „Scousersi” byli już bezlitośni. Drugi gol Strójwąsa, hat-trick Kamila Cholewy oraz trafienie Henryka Szymańskiego całkowicie wstrząsnęły gospodarzami. Cenny komplet punktów umożliwił Markneto Scousers II wydostanie się z czerwonej strefy, Golden Lions wciąż rozpaczliwie osadzają dół drugoligowej tabeli.

Pijani Powietrzem – FC Eagles  2:4 (0:1)

Pech nie chce opuszczać Pijanych Powietrzem, którzy po niedzielnym występie przegrali trzeci mecz z rzędu. Tym razem katem PP zostały „Orły” zasłużenie zgarniając trzy punkty. Goście zdobyli bramkę w 10. minucie za sprawą Daniela Kędziory i skromne prowadzenie zdołali utrzymać do przerwy. Po niej nie bali się kontrować rywala, co przyniosło efekty w postaci dwóch kolejnych bramek. Najpierw w 31. minucie Przemysław Lechowicz trafił na listę strzelców, a cztery minuty później wynik podwyższył Kamil Januszek. Gospodarze ocknęli się dopiero w 36. minucie, gdy do siatki piłkę skierował Arkadiusz Bywalec. W 48. minucie nadzieje na remis przywrócił Tomasz Jaworski. Jednakże niedzielny wieczór sprzyjał gościom, którzy konsekwentnie dowieźli triumf do końca, a kropkę nad „i” postawił w 50. minucie Damian Beczek. FC Eagles z piątym meczem bez porażki uplasowali się na piątej lokacie, natomiast Pijani Powietrzem z czoła tabeli stopniowo zostają zmuszeni ustępować miejsca lepszym, obecnie zasiadając na szóstym szczeblu.

Góral-Trans – Young Boys  10:0 (3:0)

Pojedynkiem zamykającym harmonogram 8. kolejki było starcie dwóch byłych trzecioligowców – Góral-Trans i Young Boys. Zważając na rywalizację tych zespołów w minionym sezonie spodziewaliśmy się zaciętego widowiska. Jednakże „Górale” byli odmiennego zdania i ani myśleli ułatwiać zadania gościom. Od pierwszych minut narzucili własne warunki gry, którzy Young Boys nie zdołało złamać. Bezwzględnym katem „Czarnych” był autor czterech goli i trzech asyst – Bartosz Niebisz. Obok niego dubletem popisał się Patryk Kalinowski, z kolei Beniamin Sobkiewicz wykazał się niesamowitym przeglądem pola notując cztery asysty i zamykając jedną z akcji celnym trafieniem. Góral-Trans rozgromili rywala 10:0, dzięki czemu po 8. kolejce zostali nowym liderem 2 Ligi. Young  Boys po słabym występie spadli do strefy spadkowej.

2 Liga – 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1201505114674745
P Z Z Z
2201325119704941
Z P Z Z
3201307106683839
Z Z Z P
4201127105624335
Z Z Z Z
520105579542535
Z Z P R
62010378680633
R Z Z R
720102878611732
P P Z Z
8208488086-628
Z P P R
92073105561-622
R Z P R
1020401654115-6112
P P P P
1120131643109-666
P P P P
12910828104-763
P P P P

Mistrz 2 Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 2 ligi

Terminarz 2liga

.

3 LIGA: Dymano Katowice z kolejnym triumfem. Bolesna kapitulacja Ślepiotki Ochojec

Za oknem jesień pokazuje swoje oblicze, ale na boiskach Hetmana i Słowiana nie brakuje sportowych emocji. Rozgrywki 3 Ligi wchodzą na wyższy poziom, choć niespodzianek w 8. kolejce nie mieliśmy. FC Spontan konsekwentnie dzierży koronę grupy A, formą imponują nadal CJDR Katowice i Dymano Katowice. W grupie B KS Altanka Katowice powraca na ligowy szczyt, bolesnej porażki z rąk GG RSO Team doznaje Ślepiotka Ochojec. Więcej o zmaganiach minionego weekendu w krótkich relacjach tekstowych.

 

Grupa A:

FC Spontan – OZK Jaworzno  4:3 (3:2)

FC Spontan odkąd złapał wiatru w żagle i zasiadł na tronie grupy A jest nie do zatrzymania. Przekonało się o tym w sobotnie popołudnie OZK Jaworzno, które nie było takim łatwym kąskiem dla lidera. Nowicjusze szybko objęli prowadzenie, bo już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Gędłek. FC Spontan potrzebował piętnastu minut, by wyrównać za sprawą Kacpra Nowaczyka, a następnie przejąć inicjatywę po bramce Maksyma Lopatkina. W 17. minucie Wiktor Skórnicki przywrócił stan remisowy, który uległ zmianie tuż przed przerwą. Wówczas trafienie do szatni zdobył ponownie Lopatkin. W 28. minucie przewagę znacznie podniósł Daniel Żmudka, dzięki czemu gospodarze coraz bardziej byli bliscy kolejnego lauru. Ekipa z Jaworzna dzielnie odpierała ataki rywala i sama szukała dogodnych okazji na zmianę rezultatu. Ta, pojawiła się po raz ostatni w tym meczu w 41. minucie po golu Wojciecha Wosika. Na szczęście dla Spontanu goście zużyli swój strzelecki karabinek i tym wynikiem finalnie zakończyło się to spotkanie.

Wybrzeże Klatki Schodowej – Tokyo Drift  1:2 (1:1)

W swoim drugim z rzędu meczu Tokyo Drift zgarnia komplet punktów, lecz tym razem zwycięstwo nie przyszło tak łatwo. Wybrzeże Klatki Schodowej mocno postawiło się faworytowi tego spotkania i prawie do dwudziestej minuty nadal mieliśmy bezbramkowy remis. Wówczas to Marcin Rosicki jako pierwszy trafił do meczowego protokołu. Goście nie czekali długo z odpowiedzią, bo w 22. minucie, można powiedzieć gola do szatni, zdobył Kamil Olesiński. Po zmianie stron zawodnicy również zbytnio nas nie rozpieszczali bramkowymi celebracjami, ponieważ jedynie w 28. minucie Damianello Jaworski znalazł piłce drogę do siatki. WKS dwoił się i troił śmiało kontratakując przeciwnika, lecz szczelna defensywa Tokyo Drift na wiele już nie pozwoliła. Skromny, choć ważny triumf umocnił ich na czwartym miejscu, tymczasem WKS niezmiennie w dole tabeli.  

CJDR Katowice – Falcons II  6:2 (1:1)

Jeden z najciekawszych pojedynków trzecioligowego zaplecza, podczas którego będący na fali CJDR Katowice skutecznie rozpracował Falcons II. Pierwsza połowa nie wskazywała na wysokie zwycięstwo, bo kibice mogli obejrzeć naprawdę wyrównaną rywalizację zakończoną jednobramkowym remisem – po golu Artura Koteckiego w 10. minucie i Piotr Stefanika dla gości w 18. minucie. CJDR rozpędziło się po przerwie zaskakując golkipera rywali. Dublet Kamila Marcinowskiego pozwolił katowiczanom na złapanie głębokiego oddechu, który chwilę później jeszcze bardziej uspokoił Mateusz Zabielski. I nawet trafienie Mateusza Packa nie potrafiło zbić gospodarzy z tropu. W 38. minucie Marcinowski skompletował hat-tricka umacniając przewagę, a pięć minut przed końcem Kotecki zamknął świetny występ całego zespołu swoim drugim trafieniem. Falcons II jeszcze niedawno na szczycie tabeli grupy, teraz plasują się na piątym miejscu. CJDR Katowice z szóstym czempionatem z rzędu na trzecim stopniu podium depczą konkurencji po piętach.

FC Victoria Katowice – Dymano Katowice  3:11 (1:3)

W piątym z rzędu meczu Dymano pokazuje swoją klasę, choć jak przystało na debiutanta zbytnim doświadczeniem w katowickich rozgrywkach nie imponowało. Jednakże nie przeszkodziło to w niczym, by móc rozgromić w derbach Katowic Victorię. Dymano od pierwszych minut przejęło boiskową inicjatywę narzucając rywalom swoje warunki gry. Bezpieczne prowadzenie do przerwy pozwoliło gościom na złapanie meczowego luzu, co z kolei przełożyło się na gradobicie w drugiej odsłonie. Victoria zbytnio wiele do powiedzenia nie miała, a trzy strzelone gole to wszystko na co było stać gospodarzy. Bohaterem jednostronnej potyczki był Kamil Majchrzak, który popisał się hat-trickiem i asystą. Obok niego na wyróżnienie zasłużyli, z dubletem i dwoma asystami na koncie, Paweł Pasterny oraz Mateusz Grzegórzko, dwa trafienia zanotował również Patryk Smolik. Dymano Katowice pewnym krokiem wchodzi w zieloną strefę zajmując szóstą lokatę, Victoria Katowice oczko niżej od swojego niedzielnego rywala.

Zeszło FC – FC Załęże  8:4 (5:2)

Raz pod wozem, raz na wozie. Tak można określić nierówną formę Zeszło FC i FC Załęża. Natomiast biorąc pod uwagę niedzielne starcie tych dwóch drużyn, górą w nim byli kadrowicze Zeszło FC, którzy już po dwudziestu minutach objęli solidne, czterobramkowe prowadzenie. Goście odpowiedzieli dwoma celnymi strzałami jeszcze przed przerwą, lecz po zmianie stron gospodarze nie ustawali w swoich atakach. Pressing oraz skuteczność w wykańczaniu budowanych przez siebie podbramkowych sytuacji okazały się kluczem do ważnego zwycięstwa. Głównymi architektami gry Zeszło FC byli Bartosz Humski oraz Wojciech Zając. Oboje zwieńczyli występ hat-trickiem, Humski z kolei do puli dorzucił jeszcze dwie asysty. Ciekawy pojedynek z wieloma bramkami tym razem sprzyjał gospodarzom, którzy mimo trzech punktów są w tabeli oczko niżej od ekipy z Załęża.

Alchemia Batory – KS Silesia Katowice III  5:3 (0:0)

W ostatnim pojedynku prawie zanosiło się na sensację po tym, jak Silesia Katowice III niemal nie zaskoczyła wicelidera swoją boiskową postawą. Katowiczanie dzielnie stawili czoła Alchemii Batory remisując do przerwy 0:0. Taki stan rzeczy sprawiał, że wszyscy byliśmy ciekawi ostatecznego rezultatu tej rywalizacji. Tym bardziej że to Silesia III jako pierwsza po golu Mateusza Upławy zdobyła prowadzenie. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej transzy Marcin Caus oraz Krzysztof Bogacz szybko przechylili szalę na własną korzyść. Ale goście nie zamierzali łatwo oddawać inicjatywy. Wojciech Zagórski w 38. minucie doprowadził do wyrównania, co zaskoczyło ekipę z Batorego. Lecz Caus ponownie przywrócił kolegom nadzieje zdobywając drugiego gola w 41. minucie. W 48. minucie Adrian Przewieźlik podwyższył przewagę, dzięki czemu Alchemia mogła odetchnąć z ulgą. I choć Zagórski chwilę później jeszcze raz poskromił golkipera drużyny przeciwnej, to bramka Bogacza w ostatnich sekundach meczu zweryfikowała finalny rezultat. Alchemia Batory wzmocniła się na fotelu wicelidera, z kolei zamykającej tabelę Silesii III należą się wielkie brawa za świetną grę i walkę do samego końca.

3 Liga – GRUPA A – Jesień 2023

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101059293031
Z Z Z Z
21190267254227
Z Z Z Z
31180352331924
Z Z Z P
4116145445919
P P Z Z
51161466551119
Z Z P Z
61160552331918
Z P Z P
7115245649717
Z Z Z Z
8114074169-2812
P P P P
9114074654-810
P Z P P
10112183853-157
P P P P
11112094248-66
P P P Z
1211101023103-803
P P P P

Utrzymanie w 3 Lidze na Wiosnę 2024

Spadek do 4 ligi na Wiosnę 2024

Terminarz 3 liga grupa A

Grupa B:

GG RSO Team – KS Ślepiotka Ochojec  7:1 (3:0)

W meczu na szczycie tabeli grupy B GG RSO zdeklasowało Ślepiotkę Ochojec przerywając w ten sposób rywalowi passę sześciu meczów bez porażki. Zanim padła pierwsza bramka rozwiązująca worek, musieliśmy czekać na nią prawie kwadrans. Wówczas Krzysztof Gauza dał kolegom z drużyny sygnał do boju. Kolejne szybko strzelone trafienia Dawida Palembasa i Łukasza Będkowskiego już postawiły GG RSO na wygranej pozycji. Bezpieczna przewaga do przerwy sukcesywnie została powiększana również po niej, co pogarszało sytuację ochojczan. Co prawda w 29. minucie Jarosław Rosiński zdobył trafienie kontaktowe, lecz w obliczu goli Palembasa, Damiana Drobisza, Mateusza Smolawy i ponownie Gauzy błysk Ślepiotki z wcześniejszych meczów tego dnia przestał istnieć. GG RSO Team nadal bez porażki w swoim ósmym z rzędu spotkaniu, lecz ze względu na bilans bramkowy musiał ustąpić z tronu Altance Katowice. Ślepiotka Ochojec niestety podczas sobotniego popołudnia bez formy, mimo to nadal tuż za podium.

FC Piorun Katowice –Kato Galaxy  0:2 (0:1)

Skromnie, lecz zwycięsko swój pojedynek zwieńczyli Kato Galaxy pokonując Piorun Katowice 2:0. Obie drużyny podeszły do meczu mocno podbudowane, co było widać od pierwszych minut. Szczelna defensywa oraz mądrze budowane ataki pozycyjne sprawiały, że niełatwo było przedrzeć się w pole karne rywala. Dopiero tuż przed przerwą goście mogli świętować pierwszego gola po strzale Mateusza Nowaka i asyście Kamila Strokosza. Prowadzenie z pewnością dodawało pewności siebie, ale jeszcze nie gwarantowało trzech punktów. Te o wiele bliżej były do zgarnięcia po bramce Strokosza w 38. minucie. Piorun próbował odrobić straty, jednakże zabrakło czasu i szczęścia w wykańczaniu stwarzanych przez siebie akcji. Kato Galaxy na trzecim miejscu podium, FC Piorun odwracając tabelę, na trzeciej lokacie od końca.

No Name Team II – Lucky Strikers  2:2 (1:0)

 Najbardziej wyrównany pojedynek grupy B podczas 8. kolejki. No Name Team II skrzyżował rękawice z Lucky Strikers i żaden z zespołów nie zamierzał łatwo oddawać punktów. Świadczyć może o tym fakt, iż na pierwszą bramkę musieliśmy czekać prawie do przerwy. W 22. minucie Piotr Górski dał prowadzenie No Name Team II. Po zmianie stron w 31. minucie Maciej Bury podwyższył przewagę stawiając gospodarzy na wygranej pozycji. Lucky Strikers nie zgadzali się z obecną sytuacją, wobec czego odpowiedzieli na zadane ciosy. Najpierw w 39. minucie Maciej Muller trafił gola kontaktowego, by w 49. minucie za sprawą Olega Pavlyniuka goście przypieczętowali uratowany w dramatycznych okolicznościach remis. No Name Team II może pluć sobie w brodę, choć w tabeli oczko wyżej od niedzielnego konkurenta.

FC Astronauts – Ligota Phoenix  1:6 (0:4)

Ligota Phoenix nie oszczędziła „Astronautów” rozbijając ich defensywę w zakończonym 6:1 pojedynku. Goście z impetem rozpoczęli spotkanie zapewniając sobie wygraną już podczas pierwszej połowy. Wystarczyło jedynie dowieźć trzy punkty do końca i piąte z rzędu zwycięstwo stało się faktem. Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem w szeregach przyjezdnych był z hat-trickiem na koncie Paweł Mrukwa. Z jednym golem i trzema asystami na słowa uznania zasłużył Bartłomiej Hofman. Natomiast dla gospodarzy honorowe trafienie w drugiej części gry zdobył Tymoteusz Boroń. „Feniksy” twardo zmierzają na podium zajmując obecnie piątą lokatę, FC Astronauts na miejscu dziewiątym.

KS Altanka Katowice – KS Silesia Katowice II  9:0 (3:0)

KS Altanka Katowice odzyskała tron grupy B po tym, jak w niedzielne popołudnie zmiażdżyła katowicką Silesię II 9:0. Cały mecz pod kontrolą gospodarzy, którzy narzucili przeciwnikowi swoje warunki gry i meczowe tempo. Dynamiczne oraz przede wszystkim składne ataki wobec bezradnej Silesii II stały się kluczem do osiągnięcia sukcesu. Występ z hat-trickiem zakończył Piotr Kowalki, tymczasem Dawid Szewczyk oraz Piotr Grajek do puli dorzucili po dublecie i dwóch asystach. Mecz bez historii, trzy punkty zgarnięte i podium odbite z rąk GG RSO Team.

Max Elektro Team – Skład Węgla i Papy Katowice II  0:5 (walkower)

3 Liga – GRUPA B- Jesień 2023

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101078275131
Z Z Z Z
21181261491225
P Z Z R
31181272353725
Z P Z P
4118035446824
Z Z P Z
51170462412121
Z P P P
6115245451317
Z Z R R
7114254754-714
R P R Z
8113173962-2310
R P Z P
9113083962-237
P Z Z Z
10113083875-377
P Z P P
11112093349-166
P P P Z
121110102955-263
P P P P

Utrzymanie w 3 Lidze na Wiosnę 2024

Spadek do 4 ligi na Wiosnę 2024

Terminarz 3 liga grupa B