Dzień: 2024-03-08

EKSTRALIGA: Powrót na ligowe boiska. Runda wiosenna 2023/2024 KLS otwarta

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Inauguracja Ekstraligi niespodzianek nie przyniosła. Pewne zwycięstwa Firmy ZK Grzybowice, AC Bogucic czy PKSu Gołąb Ławki ozdobiły 12. kolejkę festiwalem bramek. Z kolei mecze z udziałem Falcons, Nankatsu i Plawii Old Boys Witosa charakteryzowały się obrazem niezwykłej walki oraz dramaturgii do ostatnich minut.


PKS Gołąb Ławki – Yesterday Team  7:0 (2:0)

Inauguracja najwyższej klasy rozgrywkowej katowickich piłkarskich szóstek rozpoczęła się o godzinie 18:00. Jako pierwsi na boiska Hetmana wybiegli zawodnicy PKSu Gołąb Ławki oraz debiutującego w Ekstralidze zespołu Yesterday Team. Nowicjusze zbyt wiele do powiedzenia w swoim pierwszym meczu nie mieli, bowiem „Gołębie” srogo potraktowali nowego rywala urządzając sobie totalną demolkę. Dwubramkowa zaliczka do przerwy pomogła gospodarzom wejść pewnie w spotkanie. Po zmianie stron PKS, widząc brak doświadczenia w szeregach przyjezdnych, bezlitośnie wykorzystywał ich błędy powiększając stopniowo przewagę. Siedem bramek przy zachowaniu czystego konta to bilans pierwszego meczu otwierającego wiosenne ekstraligowe zmagania. Najbardziej wyróżniającymi się zawodnikami byli z dubletami na koncie: Dawid Pułtorak, Bartosz Pilarek i Rafał Ściążko, z kolei jedno trafienie do puli dołożył Sebastian Krakowiak.

DSA Team – Falcons  2:3 (0:1)

Świetny pojedynek z dramaturgią w tle dostarczyły nam w drugim zaplanowanym na niedzielę spotkaniu zespoły DSA Team oraz Falcons. Zaciętą walkę o piłkę mogliśmy obserwować już od pierwszej minuty. Trafienie rozwiązujące worek z bramkami w 12. minucie zanotował Mateusz Muller dając tym samym prowadzenie „Sokołom”. Taki stan utrzymał się do przerwy, a po niej rywale wciąż walczyli o każdy sektor boiska. Po dziesięciu minutach drugiej odsłony DSA Team zdecydowało się na dwa ofensywne ataki, które zakończyły się sukcesem. Najpierw w 36. minucie Maksym Kisielov doprowadził do wyrównania, by za chwilę Denys Zharikov mógł przechylić szalę na korzyść swojej drużyny. Niestety, radość gospodarzy nie trwała długo, ponieważ w 38. minucie Jakub Dobias, wykorzystując podanie Patryka Paszka, przywrócił na tablicy remis. Emocje rosły wraz z płynącymi minutami, a obydwu stronom zależało na wygranej. Decydujący strzał padł w 42. minucie, gdy tym razem Dobias, rehabilitując się za wcześniejszą asystę kolegi, wykłada idealną piłkę Paszkowi. Dzięki temu „Falconsi” finalnie udanie zwieńczyli wejście w wiosenną rundę. DSA Team próbowało odrobić stratę, jednakże udane interwencje Mateusza Burka uratowały z trudem wywalczone trzy punkty. Falcons dorzucają do puli kolejny triumf zasiadając na czwartej lokacie. DSA Team z trzecią porażką na miejscu szóstym.

JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team – AC Bogucice  3:7 (0:4)

Wicemistrz halowych rozgrywek i srebrny medalista Turnieju Halowego, JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team podejmował w pierwszym weekendzie marca AC Bogucice. Faworytem oczywiście była ekipa Daniela Synala i oczekiwań kibiców nie zawiodła. Już praktycznie po pierwszej połowie goście mogli jedną ręką triumfować zgarnięcie kompletu oczek obejmując czterobramkowe prowadzenie. Słynny walec z Bogucic udanie wszedł również podczas drugiej transzy dwukrotnie podwyższając zgromadzoną przewagę. Gospodarze obudzili się dopiero w 36. minucie, by w ciągu trzech minut nieco nastraszyć rywala. Najpierw gola kontaktowego dającego sygnał do boju zdobył w 36. minucie Wiktor Cioch. W 38. minucie w ślady kolegi poszedł Marcin Włodarczyk, który podwoił swoje konto jeszcze minutę później. Lecz to było na tyle ze strony No Name Team, bo na więcej goście oponentowi już nie pozwolili. Cały występ zwieńczył czwartą bramką Damian Sadowski stając się tym samym głównym architektem zwycięstwa AC Bogucic. „Zieloni” niezmiennie na drugim miejscu podium, JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team, miejmy nadzieję, jeszcze nam zaimponuje formą z halowych rozgrywek, ale póki co tuż nad strefą spadkową Ekstraligi.

Nankatsu – Snowkids  4:3 (2:2)

Niezwykle ciekawie zapowiadała się rywalizacja w dole tabeli, gdzie Nankatsu walczyli o punkty ze Snowkids. Niegdyś dwa zespoły plasujące się w czołówce tabeli, teraz muszą walczyć o byt wśród ekstraligowej elity. W spotkanie szczęśliwie wkroczyli goście obejmując po kwadransie gry dwubramkowe prowadzenie, po golach Patryka Wnuka i Roberta Majeranowskiego. Nankatsu dość błyskawicznie zareagowało na zaistniałą sytuację i już chwilę potem strzeliło gola kontaktowego za sprawą Marcina Musioła. W 22. minucie mieliśmy już remis, do którego doprowadził Przemysław Choroś. Emocji ciąg dalszy nastąpił po przerwie. Jako pierwsi zagrożenie zakończone bramką stworzyli w 31. minucie Snowkids odzyskując po uderzeniu Bartosza Marędowskiego utraconą przewagę. Nankatsu nie pozostawało dłużne, w 37. minucie odpowiedzią na popełniony błąd było trafienie Patryka Fichny. Dramaturgia widowiska rosła wraz z upływającym czasem. Zawodnicy obydwu drużyn postawili na ofensywne akcje mając nadzieję na zmianę rezultatu. Te w 48. minucie głęboko obudził w swoich podopiecznych Paweł Krotkiewski. Snowkids poczuli palący się pod ich nogami grunt, lecz niestety czas już nie był tak łaskawy. Nankatsu rzutem na taśmę wygrywają swój pierwszy w tym sezonie mecz, choć ich sytuacja w tabeli nadal pozostaje krytyczna.

FC Jaśkowice – Firma ZK Grzybowice  5:10 (2:5)

Świeżo upieczony mistrz Turnieju Halowego, FC Jaśkowice, spróbował przelać swoją formę na trawiaste boiska. Terminarz dla gospodarzy nie był zbyt łaskawy, bo początek wiosny skrzyżował ich drogi z liderem tabeli, i mistrzami ubiegłego sezonu, Firmą ZK Grzybowice. I jak przystało na faworyta, zabrzanie spisali się wzorowo pokonując bez dwóch zdań zespół z Jaśkowic. Choć po pierwszych jedenastu minutach zapowiadało się dość gorące widowisko, gdy na tablicy wyników widniał dwubramkowy remis. Lecz goście szybko wyszli z opresji sukcesywnie powiększając swoją przewagę. Po zmianie stron Grzybowice ani myślały wrzucać na luz wciąż stwarzając zagrożenie w polu karnym przeciwnika. W 41. minucie mieliśmy już klarowną sytuację, kto z tej potyczki wyjdzie z tarczą na ręku. Gospodarze nie mając nic do stracenia w końcówce spotkania postawili wszystko na jedną kartę. Drugi gol Dawida Szatnego i dublet Gabriela Spyry jedynie zmniejszyły rozmiar dotkliwej porażki. Firma ZK Grzybowice triumfuje po raz kolejny dzielnie dzierżąc berło lidera, FC Jaśkowice na miejscu siódmym.  

Markneto Scousers – Plawia Old Boys Witosa  1:3 (0:0)

W ostatnim pojedynku zamykającym wieczorny harmonogram Ekstraligi Markneto Scousers toczyło bój z Plawią Old Boys Witosa. Mecz, w którym obie strony zadziornie postawiły na defensywę broniąc dostępu do własnych pól karnych. Pierwsza bezbramkowa połowa musiała zwiastować gole w drugiej części tego jakże emocjonująco zapowiadającego się spektaklu. Już w 27. minucie Kacper Majewski otworzył wynik dając prowadzenie Scousers. Żelazna linia obronna gospodarzy stała się w kolejnych minutach twierdzą nie do przejścia dla „Old Boysów”. Dopiero w końcówce tej bitwy Plawia zdołała przedrzeć się przez defensywę rywala. W 45. minucie Daniel Szocik Junior przywrócił nadzieje swojej drużynie. W 48. minucie Konrad Michalski w świetnym stylu przechylił szalę na korzyść gości. Zdekoncentrowane zaistniałą sytuacją Markneto odczuło bolesny cios w 49. minucie, gdy Nicolas Sprus przypieczętował cudem wyszarpany z rąk rywala triumf. Plawia Old Boys Witosa zanotowała niesamowity comeback wygrywając spotkanie w ciągu czterech minut, dzięki czemu umocniła się na trzecim stopniu podium. „Scousersi” z wielkim niedosytem muszą przełknąć gorycz porażki zasiadając niezmiennie na piątym stanowisku.

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
12016311494710251
Z Z R Z
2201514140677346
Z Z P Z
3201325115605541
P Z Z P
4201325131646741
Z Z R Z
52013079187439
Z Z Z P
6209297373029
Z P Z Z
720721195126-3123
P P Z Z
82081117691-1523
P P Z Z
920701391130-3919
Z Z P P
1020601471109-3816
P P P P
1120211760159-997
P P P P
1290091982-630
P P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

1 LIGA: Powrót na ligowe boiska. Runda wiosenna 2023/2024 KLS otwarta

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Inauguracja rundy wiosennej 1 Ligi przyniosła jedną niespodziankę w postaci zwycięstwa Starej Gwardii z faworyzowanym zespołem Chelsea Kenzo. Ponadto Kreple Ochojec oraz FC Internationale na nowo podejmują rywalizację o ligowy tron. Do stawki dołączył Drive Shaft, który ma spore ambicje, by zawitać na podium nieco dłużej. Gładki triumf zgarnęli „Barabasze” oraz Silesia Katowice przerywająca złą passę. 12. kolejka otworzyła rundę rewanżową, o której więcej w relacji tekstowej.

FC Internationale – Ajaak  7:4 (3:3)

Po dwóch ostatnich porażkach FC Internationale powróciło na ligowe boiska otwierając wiosnę zwycięstwem nad Ajaak. Ukraińcy z przytupem weszli w spotkanie dominując w pierwszych dwunastu minutach. Dwa gole Rostyslava Fanha i jeden Arthura Yefanova stworzyły optymistyczny scenariusz dla gospodarzy. Goście zbytnio nie przejęli się zaistniałym stanem wyniku, bo w kolejnych minutach to oni zaczęli narzucać warunki gry. Trafienie Wojciecha Szczepaniuka przywróciło nadzieje, a dublet Radosława Łabuzińskiego nie tylko doprowadził do wyrównania, ale nadał pojedynkowi niezwykłego tempa i sporej dawki nadchodzących wrażeń. Ukraińcy musieli podjąć jakieś kroki, by uniknąć wpadki. Bramka Yefanova miała być początkiem podjętych działań. W ślady kolegi, w 35. i 36. minucie, poszli Viktor Bosak oraz Yaroslav Savenko oddalając zagrożenie. Szarżę gospodarzy w 38. minucie na chwilę przerwał Patryk Motylski, ale ostatnie zdanie i tak należało do FC Internationale. W 46. minucie, po czwartej meczowej asyście Aleksandra Kovalenko, Bosak triumfalnie pieczętuje wywalczony komplet punktów.

MKS Balkony – Drive Shaft  0:4 (0:2)

Niezwykle udanie rundę wiosenną rozpoczął Drive Shaft jednogłośnie pokonując MKS Balkony. Dwubramkowa zaliczka do przerwy pozwoliła gościom ze spokojem podejść do drugiej części gry, podczas której powiększyli przewagę. Zasłużone zwycięstwo swojej drużynie zapewnili Benedykt Janikowski, Bartłomiej Leszner, Jakub Szocik oraz Olaf Franke. Trzy punkty podrzuciły Drive Shaft na trzecią lokatę. Tymczasem MKS Balkony pomimo wiosennego falstartu wciąż na piątej lokacie i choć gospodarze dzielnie walczyli, tego dnia musieli uznać wyższość przyjezdnych.

Harpagan of Fire – FC Uwolnić Barabasza  2:13 (0:6)

Po wycofaniu się z rozgrywek Nikiszu Thunders w jego miejsce w pierwszoligowych rozgrywkach zadebiutował Harpagan of Fire. Nowa drużyna rozpoczęła rundę od potyczki z Uwolnić Barabasza i niestety, jak przystało na nowicjusza, dotkliwie odczuła na własnej skórze doświadczenie weteranów. „Barabasze” urządzili sobie istny strzelecki trening nokautując rywala. Katami gospodarzy z czterema bramkami na koncie byli Tytus Szczepaniak oraz Arkadiusz Michalak. Po dublecie dołożyli Kamil Kuś i Tomasz Migała. Również po drugiej stronie barykady honorowym w tym przypadku dubletem popisał się Vadim Shafiyev. „Barabasze” kontynuują dobrą passę, dzięki czemu umocnili się na szóstym miejscu.

KS Silesia Katowice – Crazy Boys 24  9:2 (4:1)

Dziesięciu meczów potrzebowali zawodnicy katowickiej Silesii, by w końcu móc przerwać fatalną passę i odnieść upragnione zwycięstwo. I to zdobyte w świetnym stylu. Pokonanie znajdujących się w strefie spadkowej Crazy Boys 24 może nie było wielkim wyczynem, ale miażdżący wynik wskazywał na to, jak Silesia była głodna przede wszystkim bramek. Gospodarze całkowicie zdominowali boisko sukcesywnie zagrażając bramce „Szalonych Chłopców”. Najbardziej aktywnymi graczami, którzy mogli pochwalić się zwieńczonym hat-trickiem, byli Wojciech Zagórski i Marcel Ozner. Goście oczywiście szukali dogodnych okazji, lecz tylko Vitalii Pshenychnyi wraz z Bohdanem Bundzem zdołali przechytrzyć defensywę rywala. Trzy długo wyczekiwane oczka uwolniły Silesię ze strefy spadkowej, Crazy Boys 24 niestety wciąż okupują czerwoną otchłań.

Skład Węgla i Papy Katowice – KS Kreple Ochojec  2:15 (1:7)

Kolejny pogrom na pierwszoligowych boiskach, który pokazuje nam, że drużyny z utęsknieniem czekały na pierwszy gwizdek otwierający rundę wiosenną. W tą bez dwóch zdań z przytupem weszły Kreple Ochojec całkowicie dominując Skład Węgla i Papy Katowice. Piętnaście bramek, w tym siedem autorstwa Piotra Makowskiego, nie pozostawiają wątpliwości, że wyłania nam się prawdziwy kandydat do awansu. Ochojczanie potraktowali gospodarzy bez żadnej taryfy ulgowej świetnie się przy tym bawiąc. Obok Makowskiego swoją aktywnością imponowali Maksymilian Godula, gromadząc dwa gole i trzy asysty, oraz Paweł Kwiatkowski – dublet z dwoma asystami. S.W.i.P. dwoił się i troił, by mieć coś z tego meczu, lecz jedynie trafienia Patryka Rembacza i Przemysława Masiewicza mogły stać się rodzajem otuchy na bolesną porażkę.

Stara Gwardia – Chelsea Kenzo  6:3 (4:1)

Patrząc na tabelę przed wyjściem składów Starej Gwardii i Chelsea Kenzo, to goście byli nominalnym faworytem do zgarnięcia trzech punktów. Jednakże „Gwardziści” postanowili wszystkich zaskoczyć i już po kwadransie gry objęli trzybramkowe prowadzenie po golach Szymona Marka, Arkadiusza Kępy i Maksyma Verhuna. Oblężenie gospodarzy na chwilę przerwał Dorian Cebulski kierując piłkę do siatki w 20. minucie. Lecz tuż po tym wydarzeniu Tomasz Leja podwyższył przewagę Starej Gwardii. Po zmianie stron gospodarze nie ustępowali w atakach. W 32. minucie Adrian Frańczak do puli dorzucił pierwszego gola, a trzy minuty potem asystował przy drugiej bramce Kępy pieczętującej laur „Gwardzistom”. Co prawda ostatnie dziesięć minut należało do Chelsea, podczas których Damian Żmuda oraz Przemysław Trzcina celebrowali swoje trafienia, jednakże były to jedynie strzały zmniejszające rozmiar porażki prowadzącej w efekcie do spadku na czwartą lokatę.

1 Liga – 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
12018112016114055
Z Z Z Z
2201433141766545
Z Z Z Z
3201406111723942
Z Z P P
4201136117932436
Z Z P Z
52010281141041032
Z P Z Z
62084883100-1728
Z P P P
720821087120-3326
P P Z P
82081117599-2425
P Z Z R
9206597973623
P P Z R
1020431368100-3215
P P P P
1120211771167-967
P P P P
1292073586-516
P Z P Z

Mistrz 1 Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 2 ligi

Terminarz 1liga

2 LIGA: Powrót na ligowe boiska. Runda wiosenna 2023/2024 KLS otwarta

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Na czele tabeli z pewnymi wygranymi uplasowali się Club Ju Internationals oraz FC Eagles. Ważne punkty na wstępie skompletowali Pijani Powietrzem, Góral-Trans i Bonito Murcki, ponadto z przytupem w nowe rozgrywki weszli The Whites Siemianowice.

Young Boys – The Whites Siemianowice  2:4 (1:2)

Drugoligowe zawody otworzyliśmy derbowym starciem drużyn z Siemianowic. Doświadczeni Young Boys skrzyżowali miecze z debiutującymi w katowickich rozgrywkach The Whites Siemianowice. Goście wyszli na murawę pełni zaangażowania i choć stracili szybko bramkę, to pierwszą połowę zdołali przechylić na swoją szalę. Po przerwie zaciętego futbolu był ciąg dalszy. The Whites konsekwentnie pilnowali każdej strefy boiska szukając w międzyczasie dogodnej okazji na bramkę. Dublet Piotra Drzyzgi oraz trafienia Tomasza Golasowskiego i Oskara Razakowskiego w ostateczności dały triumf nowicjuszom. Young Boys nie zdołali naprawić popełnionych błędów, wobec czego musieli uznać wyższość konkurenta.

Club Ju Internationals – Aristocrats Saint-Germain  6:2 (2:2)

Club Ju Internationals kontynuuje udaną passę rozpoczętą tuż przed końcem rundy jesiennej. Jednakże w niedzielnym spotkaniu przeciwko „Arystokratom” pierwsza połowa nie wskazywała na to, że ten mecz zakończy się triumfem gospodarzy. Tym bardziej że to ASG po dziesięciu minutach i bramkach Michała Nowaka oraz Szymona Matuszczaka wyszło na prowadzenie. „Międzynarodowcy” odetchnęli z ulgą, gdy w 12. minucie trafienie kontaktowe zdobył Mohammed Aymen Tair. Wyrównanie padło w 21. minucie po celnym uderzeniu Hichema Benhalima. Na drugą transzę Club Ju wyszedł z ofensywnym nastawieniem, czego mogliśmy być świadkami w upływających kolejno minutach. Dwie bramki Wisdoma Oghenetegi oraz gole Dhia Zarraa i Bakhromjona Sobirjonova całkowicie pozbawiły ASG nadziei na wywalczenie korzystnego rezultatu. Brak pomysłu na grę sprawił, że Aristocrats Saint-Germain zostali zmuszeni opuścić piąte stanowisko na rzecz Pijanych Powietrzem. Club Ju Internationals z punktem przewagi na pozostałymi miejscami podium przoduje na czele tabeli.

FC Eagles – LGT Squad  4:1 (3:1)

W świetnej formie wiosnę otworzyły „Orły” pokonując LGT Sqaud w starciu na szczycie tabeli. Gospodarze już w 4. minucie sprawili sobie prezent dzięki bramce Daniela Kędziory. W 8. minucie Oskar Czech wyrównał wynik, który chwilę potem skwitował Daniel Sosgórnik. FC Eagles potrzebowali kwadransa, by w pierwszej połowie, celnym strzałem Kamila Januszka, objąć bezpieczną zaliczkę przed przerwą. Po niej ponownie Kędziora popisał się skutecznością podwyższając cenną przewagę. Taki stan meczu utrzymał się do końca regulaminowego czasy gry. Goście szukali dogodnych okazji, ale tego dnia „Orły” wzniosły się wysoko i nie pozwoliły sobie odebrać ważnego zwycięstwa. Zatem drugie miejsce obsadzone, a oczko niżej z identyczną ilością punktów zawodnicy z LGT Squad.

Markneto Scousers II – Bonito Murcki  0:3 (0:1)

Po licznych niepowodzeniach i słabej rundzie jesiennej Bonito Murcki pewnym krokiem uderza w drzwi wiosennych rozgrywek kradnąc punkty Markneto Scousers II. Ekipa z Murcek już w 4. minucie wydała sygnał do boju po bramce Sebastiana Kaźmierczaka. Był to ostatni w tej części meczu wydźwięk kończący się skromnym prowadzeniem. Solidna linia obronna obydwu zespołów podniosła poziom potyczki, dzięki czemu rywalizacja z biegiem czasu stawała się coraz bardziej interesująca. W 31. minucie Kamil Rekowski na chwilę przerwał ciszę precyzyjnym uderzeniem. Scousers II stwarzali wiele sytuacji, lecz piłka nie chciała wejść do siatki. Gola stawiającego wyraźną kropkę nad „i” w 47. minucie postawił Artur Balicki dając swojemu Bonito długo wyczekiwane punkty.

Golden Lions – Pijani Powietrzem  1:5 (0:2)

Hat-trick Arkadiusza Bywalca stał się główną ozdobą spotkania Pijanych Powietrzem z Golden Lions. Zdobywcy brązowego medalu podczas halowych zawodów zdołali zdominować pierwszą połowę zabierając do kieszeni dwubramkową zaliczkę. Po zmianie stron kontynuowali ofensywne ataki powiększając bramkowy dorobek. Gospodarze nie potrafili zatrzymać rywala, sami też nie mieli szczęścia pod jego bramką, jednakże w 42. minucie Marek Gnatiuk zdołał golem kontaktowym zmniejszyć rozmiar porażki. Zgromadzony komplet umożliwił Pijanym Powietrzem awans na piątą pozycję.

Góral-Trans – 4Partners Team  10:5 (3:3)

W najbardziej rozstrzelanym pojedynku drugoligowego podwórka Góral-Trans rywalizował o punkty z 4Partners Team. Dla obydwu drużyn jesień zakończyła się przegranymi meczami, dlatego teraz każda ze stron miała motywację, by rundę wiosenną rozpocząć od wygranego akcentu. Bitwa od pierwszego gwizdka sędziego zapowiadała się na niezłą jatkę. Wymiana ciosów rozpoczęła się w 8. minucie po strzale Tomasza Maciasia. Dwóch minut potrzebował Konrad Karolewski, by przywrócić początkowy stan meczu. To nie wystarczyło, bo innego zdania byli goście, a właściwie w 14. minucie Ryszard Zając. Góral-Trans wypracował sobie dogodne sytuacje w 17. i 22. minucie. Wówczas Mateusz Góralczyk i Patryk Kalinowski odwrócili losy spotkania. Tuż przed przerwą do remisu zdołał doprowadzić Krzysztof Hajduczek, dzięki czemu po zmianie stron mogliśmy oglądać to wydarzenie od nowa. Lecz druga odsłona zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy nie zamierzali pobłażać przeciwnikowi. Karolewski do puli dołożył jeszcze trzy trafienia stając się tym samym głównym autorem późniejszego triumfu. 4Partners Team w tej części został nieco uśpiony pozwalając wykazać się Góralom. Pierwszy weekend okazał się łaskawy dla Góral-Trans otwierając im drzwi do podium.

2 Liga – 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1201505114674745
P Z Z Z
2201325119704941
Z P Z Z
3201307106683839
Z Z Z P
4201127105624335
Z Z Z Z
520105579542535
Z Z P R
62010378680633
R Z Z R
720102878611732
P P Z Z
8208488086-628
Z P P R
92073105561-622
R Z P R
1020401654115-6112
P P P P
1120131643109-666
P P P P
12910828104-763
P P P P

Mistrz 2 Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 2 ligi

Terminarz 2liga

.

3 LIGA: Powrót na ligowe boiska. Runda wiosenna 2023/2024 KLS otwarta

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Wcześniejszy podział na grupy miał na celu ujednolicić struktury 3 Ligi, wobec czego wiosną zagrają w niej ci, którym udało się podczas rundy jesiennej zająć górną połowę obydwu tabel. I tak w pierwszy weekend marca mogliśmy być świadkami niezwykle emocjonujących spotkań z udziałem Ligoty Phoenix i Kato Galaxy oraz Falcons II z Tokyo Drift. Cudowne powroty gości poszczególnych wydarzeń sprawiły, że warto zwrócić uwagę na trzecioligowe boiska. Więcej o kolejce inaugurującej 3 Ligę w krótkiej relacji tekstowej.


1.Kolejka:

Ligota Phoenix – Kato Galaxy  4:5 (2:0)

Start trzecioligowego harmonogramu został zaplanowany na niedzielne popołudnie. O godzinie 13:30 w hetmanowskiej Klatce Ligota Phoenix podejmowała Kato Galaxy. Mecz dosłownie od pierwszej minuty nabrał rumieńców, gdy Grzegorz Gawlik dał błyskawiczne prowadzenie „Feniksom”. Potem spotkanie ustabilizowało się, drużyny postawiły na defensywę, aż do 17. minuty, gdy Maciej Kajzer znalazł sposób, by złamać linię obronną rywala. Dwubramkowa przewaga Ligoty pozwoliła bezpieczne wejść gospodarzom w drugą odsłonę zapowiadającego się emocjonująco widowiska. Po zmianie stron gola kontaktowego zdobył w 29. minucie Mateusz Nowak. To nie przeszkodziło „Feniksom” w konstruowaniu kolejnych akcji zwieńczanych celnymi uderzeniami. Bartłomiej Hofman oraz Robert Kubat praktycznie jedną nogą przekraczali drzwi zwycięstwa. Jednakże nie mający nic do stracenia goście rzucili się do odrabiania strat. Nadzieję w 42. minucie przywrócił Sebastian Nowacki, by chwilę później asystować Nowakowi. Mało tego, w 47. minucie Andrii Savchenko sensacyjnie doprowadził do wyrównania czyniąc spotkanie jeszcze bardziej emocjonującym. I gdy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami ostateczny cios Kato Galaxy zadało w 50. minucie po bramce Kamila Strokosza. Niesamowity comeback w wydaniu Kato Galaxy sprawił, że przebyli drogę z piekła do nieba, by finalnie wyrwać „Feniksom” pewny triumf z rąk. Z kolei Ligota musi sobie pluć w brodę, bo cel był blisko, ale brak koncentracji i popełnione błędy niestety drogo ich kosztowały.

KS Altanka Katowice – CJDR Katowice  2:11 (1:4)

W drugim spotkaniu CJDR Katowice zapewniło nam prawdziwe gradobicie goli demolując Altankę Katowice. Bohaterami jednostronnej potyczki byli Artur Kotecki i Kamil Marcinowski, którzy już w pierwszej połowie zaprezentowali pokaz swoich strzeleckich umiejętności. Pewne prowadzenie CJDR przełożył również na drugą część gry sukcesywnie powiększając przewagę. Kotecki łącznie uzbierał cztery bramki, Marcinowski zakończył występ z hat-trickiem i asystą. Gospodarze zbyt wiele do powiedzenia nie mieli, wszelkie próby ataków zostały zneutralizowane i jedynie Piotrowi Grajkowi oraz Kamilowi Czechowi udało się przebrnąć przez wąskie szczeliny muru obronnego CJDR.

Alchemia Batory – KS Ślepiotka Ochojec  8:4 (2:1)

W jednym z najciekawszych starć inauguracji rundy wiosennej była rywalizacja Alchemii Batory ze Ślepiotką Ochojec. Po pierwszej, bardzo wyrównanej połowie, ciężko było wskazać faworyta tej pary. Po dwudziestu minutach i dublecie Tomasza Leszczorza w lepszej sytuacji byli gospodarze, lecz jeszcze przed przerwą o kontaktowe trafienie pokusił się Karol Rusin. Po gwizdku sędziego rozpoczynającego drugą odsłonę obie drużyny rzuciły się do ofensywnego ataku. W 33. minucie Szymon Żywica podwyższył prowadzenie katowiczanom, które cztery minuty później zminimalizował Patryk Włodarczyk. Kolejne akcje w szeregach Alchemii należały już do trio Albert Marek – Krzysztof Ficek – Szymon Żywica. Dwie bramki Marka i jedna Żywicy oraz dwie asysty Ficka w ciągu trzech minut przyniosły trzy ważne gole ekipie z Batorego. Oczywiście ochojczanie nie próżnowali, również stwarzając podbramkowe zagrożenia, w tym przypadku zakończone dwoma celnymi uderzeniami Artura Spyrki i ponownie Rusina. Jednakże końcówkę całkowicie zdominowali gospodarze, a zwłaszcza Marek dorzucając do puli dublet, który przypieczętował Alchemii pierwsze wiosenne trzy punkty.

FC Spontan – GG RSO Team  6:2 (2:0)

Po świetnej jesieni GG RSO Team w starciu z FC Spontanem wydawałoby się, że wyjdzie bez szwanku. Rzeczywistość okazała się być bardziej brutalna, bowiem to gospodarze wykazali się większym sprytem zamykając pierwszą połowę dwubramkowym prowadzeniem za sprawą Kacpra Nowaczyka i Dawida Lolo. Po przerwie z wysokiego C rywala zaatakował Maksym Lopatkin powiększając tym sposobem przewagę swojej drużyny. W 30. minucie na chwilę oddechu pozwolił złapać kolegom Łukasz Bądkowski stawiając GG RSO w stanie bojowej ofensywy. Gdy w 36. minucie Lopatkin znowu stał się postrachem golkipera gości, Bądkowski także nie pozostał przeciwnikowi dłużny. I na tym ze strzeleckiego akcentu przyjezdnych by się skończyło, bo w końcowych minutach zdanie należało już do FC Spontanu. Trzecia bramka Lopatkina i trafienie Wojciecha Kuli postawiło wyraźną kropkę nad „i” dającą trzy punkty Spontanowi.

Dymano Katowice – Skład Węgla i Papy Katowice II  12:1 (3:0)

Dla Dymano Katowice wiosenny początek rundy był strzeleckim spacerkiem. Potyczka z rezerwami Składu Węgla i Papy Katowice zakończyła się miażdżącą przewagą gospodarzy w każdym calu. Gospodarze spokojnym i pewnym krokiem wywalczyli sobie trzybramkową przewagę do przerwy, a po niej z minuty na minutę zaczęli się coraz bardziej rozkręcać. Wszyscy gracze Dymano dołożyli cegiełkę do niedzielnego nokautu rywala, gdzie z dubletem swoje występy między innymi zwieńczyli: Grzegorz i Paweł Pasterny, czy Patryk Smolik. Ponadto aktywnością imponował Igor Jesionek dorzucając do puli bramkę i trzy asysty. Gola honorowego dla S.W.i.P. II w samej końcówce meczu zdobył Aleksander Zajdel.

Falcons II – Tokyo Drift  5:5 (4:1)

Trzecioligowe zmagania zostały okraszone totalną wymianą ciosów pomiędzy Falconsami II, a Tokyo Drift. Pierwszy worek z bramkami w 6. minucie otworzył Damian Barański. Minutę później uśmiech na twarzy zmył mu Marcin Palka przywracając wcześniejszy stan. Na dalszy odzew ze strony „Sokołów” nie musieliśmy czekać. Szybkie kontry Adama Kuchty oraz Marcina Pawłowskiego znów wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą jedno trafienie dorzucił Daniel Poloczek i Falcons II mogli z optymistycznymi myślami wejść na murawę w drugiej połowie. Lecz gospodarze nie doceniali rywala pozwalając mu na większą śmiałość w podbramkowych sytuacjach. I tak, w ciągu pięciu minut, tercet Mikołaj Letniowski – Damianello Jaworski – Marcin Palka nie tylko doprowadził do wyrównania, ale w dramatycznych okolicznościach zanotował cudowny comeback przechylając szalę na własną korzyść. Dublet i asysta Letniowskiego, gol z dwoma asystami Jaworskiego i kolejne trafienie Palki wprawiło kibiców Tokyo Drift w zachwyt. Zaskoczeni przebiegiem meczu gospodarze rzucili się do odrabiania strat, po czym jedynie Damianowi Barańskiemu udało się ostatecznie uratować cenny punkt. Falcons II mieli wygraną w garści, ale Tokyo Drift nie pozwoliło sobie w kaszę dmuchać, wobec czego te niezwykłe widowisko zakończyło się podziałem punktów.

3 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1981057263125
Z Z Z Z
2980150232724
Z Z P Z
3961252173519
Z Z Z P
4960356342218
Z P Z Z
5950447371015
P Z Z Z
694052738-1112
P P Z Z
793243734311
P Z P P
893063155-249
P P P P
993062731-49
P P Z P
1092162742-157
P Z P Z
1192164145-47
Z P P P
1291082191-701
Z P P P

Mistrz Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 4 ligi

Terminarz 3 Liga

4 LIGA: Wiosenny powrót na ligowe boiska. Nowa runda, nowe struktury

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Najnowszym dzieckiem Katowickiej Ligi Szóstek jest powołanie do jej struktur rozgrywek na poziomie 4 Ligi. Utworzyły ją zespoły, które podczas rundy jesiennej w 3 Lidze zajęły miejsca 7-12. Tabela utworzona, runda wiosenna rozpoczęta, a więc spójrzmy piłkarskim okiem na to, co działo się w miniony weekend na boiskach czwartoligowców.


1.Kolejka:

KS Ślepiotka Ochojec II – Zeszło FC  1:5 (0:4)

Czwartą ligę w sobotnim terminarzu zainaugurował mecz Ślepiotki Ochojec II z Zeszło FC. Druga drużyna ochojczan nie była znacznym wyzwaniem dla gości, którzy bezpiecznie wynik osiągnęli już praktycznie przed przerwą. Dwa gole Kamila Binkowskiego oraz po jednym trafieniu Wojciecha Zająca i Bartosza Humskiego dały gościom czterobramkowe prowadzenie. W 30. minucie przewagę podwyższył ponownie Zając i już nie mieliśmy żadnych wątpliwości, kto z tej opresji wyjdzie z tarczą na ręku. Ślepiotka II szukała swoich szans, lecz tą w 40. minucie udało się znaleźć jedynie Jarosławowi Rosińskiemu ocierając łzy pierwszej w sezonie porażki.

FC Załęże – Max Elektro Team  18:0 (10:0)

Największy strzelecki festiwal tej kolejki oraz mający miejsce na czwartoligowych boiskach. FC Załęże wręcz zdeklasowało Max Elektro Team boleśnie depcząc rywala. Osiemnaście bramek totalnie zniszczyło gości; w osłabionym składzie robili wszystko, by móc uniknąć znacznie wyższej porażki. Każdy z zawodników Załęża miał swój udział przy bramkach, czy to w postaci właśnie strzelonych goli, czy też zanotowanych asyst. Najwięcej bramek, bo aż pięć, udało się zebrać Ryszardowi Domagale. Występ z hat-trickiem i dwoma asystami zwieńczył Dawid Felis, z kolei dubletem podzielili się: Szymon Pustelnik, Grzegorz Morawiec i Bartłomiej Dziki. Nic dodać, nic ująć, mecz bez historii.  

OZK Jaworzno – Victoria Katowice  5:4 (4:2)

Po jednostronnych pojedynkach przyszedł czas na walkę łeb w łeb, a tą zaserwowali nam gracze OZK Jaworzno i Victorii Katowice. Po kwadransie gry to gospodarze udanie weszli w mecz dzięki dwóm bramkom Marka Chmiela. Chwilę później konkretnej pierwszej odpowiedzi udzielił Robert Szajbel. Jego śmiały występek został skarcony przez Wiktora Skórnickiego, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców oddalając zagrożenie ze strony katowiczan. Ci wykorzystali jeszcze okazję przez przerwą, kiedy to Michał Szczęsny zminimalizował dzielący ekipy dystans. Gdy w drugiej połowie, w 34. minucie, Kamil Surmacz przywrócił nadzieje Victorii, w głowach graczy pojawiła się myśl głębokiej wiary. Ta jeszcze bardziej spotęgowała się po niespodziewanym prezencie OZK. Bramka samobójcza Michała Królczyka w 39. minucie doprowadziła do sensacyjnego wyrównania. Jednakże drużyna z Jaworzna nie pozwoliła sobie na wywiezienie jednego oczka. Metodą prób i błędów wykorzystała swoją szansę i w 46. minucie po strzale Wojciecha Wosika OZK ostatecznie triumfuje. Mecz pełen walki oraz wymiany ciosów zamknięty zwycięskimi kroplami potu z czół gospodarzy.

Wybrzeże Klatki Schodowej – FC Astronauts  2:2 (1:1)

Wybrzeże Klatki Schodowej i FC Astronauts dali z siebie wszystko, by w meczu inauguracyjnym ich zmagania wiosenne przypieczętować ostatecznie podziałem punktów. Spotkanie bardzo wyrównane, a otworzył je w 6. minucie Patryk Król. Tyle samo czasu potrzebował Tymoteusz Boroń, by znów przywrócić remisowy stan. Druga połowa była odzwierciedleniem gry sprzed przerwy. Obie strony walczyły o każdy skrawek murawy raz po raz szukając dogodnych okazji na zmianę rezultatu. Jako pierwszym tym razem udało się wyjść na prowadzenie gościom, lecz w 47. minucie Król powtarza wyczyn z początku rywalizacji i ostatecznie ratuje WKSowi cenny punkt.

Lucky Strikers – No Name Team II  4:7 (3:5)

Pokazu bramek kibice mogli doświadczyć w konfrontacji Lucky Strikers z No Name Team II. Jego początek nastąpił w 4. minucie po celnym uderzeniu Przemysława Gąsiora. Czterech minut na wyrównanie potrzebował Piotr Górski, ale tuż po nim na listę strzelców trafił Maciej Muller znów wyprowadzając drużynę gospodarzy na prowadzenie. Po kwadransie gry pałeczkę przejęli kadrowicze No Name Team II – Maciej Bury, Bartłomiej Kudera i po raz drugi Górski. Zanim wybrzmiał gwizdek na przerwę Muller zminimalizował rozmiar wyniku, lecz poprawił go na korzyść przyjezdnych Jakub Ledwożyw. Kolejny bramkostrzelny akcent ze strony gości wyraźnie podkreślił Daniel Hornik. Lucky Strikers nie poddawali się, walczyli o każdą piłkę i jedną z akcji zakończyli trzecim z rzędu trafieniem Mullera. Im bliżej końca , tym emocje coraz bardziej sięgały zenitu. Kropkę nad „i” w 49. minucie postawił Bury zapewniając już pierwsze w marcu trzy oczka No Name Team II.

KS Silesia Katowice II – FC Piorun Katowice  1:2 (0:0)

Terminarz 4 Ligi zakończyło niezwykle zacięte starcie Silesii Katowice II z Piorunem Katowice. Pierwsza bezbramkowa połowa już pokazała, jak oba zespoły ze skupieniem i pełne konsekwencji podeszły do rywalizacji. Na gola otwierającego wynik zawodnicy kazali nam czekać do 29. minuty, gdy Damian Pierzchała dał prowadzenie Piorunowi. Goście drugą okazję na bramkę wypracowali sobie w 38. minucie, którą wykończył Sebastian Paciora. Silesia II postawiła wszystko na jedną kartę decydując się na ofensywny styl, lecz udane interwencje Marcina Wnuka blokowały wszelkie strzały gospodarzy. Dopiero w 47. minucie Mateusz Upława zdołał przechytrzyć rywala. Jednakże jego wyczyn wyniku nie zmienił, otarł jedynie łzy porażki i to Piorun może cieszyć się z udanej inauguracji wiosny.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1981077195825
Z Z Z Z
2970261263521
Z P Z Z
3962146262020
Z Z Z P
496034148-718
Z Z P Z
5952250341617
P P Z Z
6943242281415
P Z Z Z
794145246613
P Z P P
893152662-3610
P Z R P
993062529-49
Z P P Z
1092253045-158
Z P R P
1190092961-320
P P P P
1290091974-550
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga