EKSTRALIGA: Pewne zwycięstwa DSA Team i Old Boys Witosa. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team przerywa kiepską passę

Październik przywitał nas zimną aurą, lecz emocji i jak zawsze bramek nie brakowało. Te w najlepszym wydaniu mogliśmy obserwować w jednostronnych pojedynkach w wykonaniu DSA Team, czy Plawii Old Boys Witosa. Seryjne strzelanie zagwarantowali nam także liderzy Ekstraligi, Markneto Scousers, po raz kolejny podkreślający swój potencjał i pozycję na szczycie tabeli. Porażki w sukces przekuli gracze JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team ogrywając debiutantów z Jaśkowic. Tymczasem w hicie kolejki Firma ZK Grzybowice znajduje sposób, by z kwitkiem odesłać do domu kadrę Chmielaków. Półmetek za nami, a więcej o 6. kolejce w poniższym podsumowaniu.

JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team – FC Jaśkowice  10:5 (4:4)

Trzy porażki z rzędu wystarczyły, by JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team wyciągnął wnioski i przełożył je na spotkania z kolejnymi rywalami. W niedzielę przyszło oberwać FC Jaśkowicom, które po minionym, udanym weekendzie odniosły premierowe w katowickich rozgrywkach zwycięstwo. Zanim No Name Team położył gości na deski, mogliśmy być świadkami niezwykle zaciętej pierwszej połowy. Pełne zwrotu akcji wydarzenie z przytupem rozpoczął Gabriel Spyra w 1. minucie. Nie minęła chwila, a Jakub Termin przywrócił stan remisowy. Spyra nie czekał, akcja z Rafałem Nierządem i Jaśkowice wyszły na prowadzenie. Te zostało odebrane przez Pawła Kwiatkowskiego w 5. minucie. Następne pięć minut należało do gości i Nierząda, który wykazał się świetnym przeglądem pola. W 7. minucie wyłożył piłkę mającemu w tej chwili hat-tricka Spyrze, a w 10. Danielowi Wróblowi zyskując dzięki temu dwubramkową przewagę. JUŻ CZAS BABRBERSHOP powoli rzucił się do odrabiania strat ostatecznie doprowadzając do remisu, zanim zawodnicy zeszli na przerwę. Najpierw w 12. minucie strzelał Wiktor Cioch, a po nim w 20. Alex Bage i mecz mógł rozpocząć się na nowo. FC Jaśkowice, choć pełne wiary, drugiej połowy nie rozpoczęły pomyślnie. Wręcz przeciwnie, po przerwie debiutanci stali się swoim cieniem, popełniając błędy kosztujące utraty kolejnych bramek. A te dla beniaminka zdobywali: Cioch, Piotr Górski, Eryk Buchalik, Patryk Wojda, Kwiatkowski oraz Termin. W międzyczasie na otarcie łez gola minimalizującego rozmiar porażki strzelił Marcin Smakowski. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team zdominował przeciwnika w drugiej połowie, dzięki czemu trzy punkty trafiły na jego konto. FC Jaśkowice niestety pomimo świetnej gry w pierwszej części, nie potrafiły dorównać rywalowi w dalszej grze, wobec czego czerwona strefa tabeli między innymi obsadzona jest przez nowicjuszy.

Nankatsu – Markneto Scousers  5:13 (2:4)

Markneto Scousers pewnie utrzymało posadę lidera, po tym jak w niedzielę zdemolowało ekipę Nankatsu. Pierwsza połowa, nieco zachowawcza, pomogła stopniowo rozpracować przeciwnika, by tuż po zmianie stron ruszyć na niego z pełnym impetem. Scousers rządzili na boisku, a dynamiczne i składne akcje były zwieńczane golami. W tym jednostronnym pojedynku, będącym istnym festiwalem bramek, mieliśmy okazję oglądać cztery hat-tricki. Dwa z nich zdobyli Jakub Okaj i Oliwier Jarosz, Patryk Pytlowski do swojego hat-tricka dołożył jeszcze jedno trafienie kończąc występ z czterema golami, natomiast po drugiej stronie barykady “trójkę” na własne konto dopisał Tomasz Hołota. Markneto Scousers dopełniło formalności, pokonało ostatni zespół ligowej tabeli, dzięki czemu mogło wzmocnić swoją pozycję na jej szczycie.

Falcons – Plawia Old Boys Witosa  1:6 (0:1)

Szósta kolejka nie sprzyjała drużynom “Falconsów”. W 3 Lidze rezerwy zanotowały porażkę, ten sam los spotkał także pierwszy skład. W starciu przeciwko Plawii Old Boys Witosa „Sokoły” latały nisko i choć próbowały wszelkich sposobów, nie potrafiły wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by uratować przynajmniej punkt. Pierwsza połowa pełna wyrównanej walki w każdym sektorze boiska zakończyła się skromnym prowadzeniem gości po golu Marcina Steca z 8. minuty. Na kolejne trafienia czekaliśmy do przerwy. Tuż po niej strzelanie rozpoczął Aleksander Skrobol. W 31. minucie do puli dołożył się Robert Masternak. Falcons odpowiedzieli na zadane ciosy dopiero w 38. minucie uderzeniem Jakuba Dobiasa. Cień nadziei niestety został szybko zniwelowany przez Nicolasa Sprusa, Daniela Wodnioka i kończącego ten jednostronny bój, Macieja Olczaka. Falcons dwoili się i troili, by zmniejszyć dzielącą ich przepaść, lecz miniony weekend nie należał do nich. „Sokoły” na ósmym miejscu, „Old Boysi” na piątej lokacie.

DSA Team – PKS Gołąb Ławki  6:1 (4:0)

 Identycznym wynikiem, co w poprzednim spotkaniu, zakończyła się potyczka DSA Team z PKSem Gołąb Ławki. Gospodarze pewnym krokiem zmierzali do zwycięstwa już po pierwszej połowie obejmując solidną zaliczkę w postaci czterobramkowej przewagi. Na listę strzelców wpisali się: Tomasz Nolewajka, Oleg Pleshyvyi, Marko Vynnychok i kapitan zespołu, Maksym Kravets. DSA konsekwentnie realizowało taktyczne założenia oraz kontrolowało przebieg gry nie pozwalając „Gołębiom” na udzielenie zwrotnej odpowiedzi. Jedynie Kamil Szczygieł w końcówce regulaminowego czasu zdołał jakimś cudem umieścić piłkę w siatce. Jednakże również druga transza należała do DSA, które dzięki golom Denysa Zharikova oraz Vynnychoka podbiło rezultat na tablicy wyników. W górnej części tabeli zrobiło się dość ciasno, na chwilę obecną DSA Team  usiadło na szóstym szczeblu, lecz do lidera traci tylko trzy oczka. Tymczasem ekipa z Ławek, będąca tuż za plecami niedzielnego rywala, do czoła tabeli ma stratę sześciu punktów.

Firma ZK Grzybowice – Chmielaki  4:2 (2:1)

Terminarz 6. kolejki zamknęliśmy pojedynkiem Firmy ZK Grzybowice z Chmielakami. Zanim obie drużyny skrzyżowały ze sobą miecze, w korzystniejszej sytuacji były Chmielaki znajdujące się na drugiej lokacie. Lecz w mecz udanie weszli zabrzanie zdobywając bramkę już w 10. minucie po strzale Artura Koschnego. Goście potrzebowali dwudziestu minut, by móc przeforsować defensywę mistrza Katowic. Kamil Stalmach precyzyjnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Radość nie trwała długo, bowiem Koschny po raz drugi wpisał się na listę strzelców umożliwiając swoim kolegom zejście do szatni w pozytywnych nastrojach. Chmielaki uderzyły po zmianie stron przywracając remis za sprawą Dacjana Strzeleckiego. Twarda walka podkręcała widowisko, a boiskowe emocje z biegiem minut podgrzewały chłodną aurę. Podopieczni Piotra Łabusia ostatecznie zwyciężyli dzięki duetowi Bartosz Borowiec – Tymoteusz Wojdanowski. W 35. i 47. minucie Wojdanowski wykorzystując asysty Borowca wyraźnie postawił kropkę nad  “i” zajmując kosztem rywala drugą lokatę tabeli. Chmielaki, pomimo zostawionych na murawie płuc, niestety kończą dobrą passę trzech zwycięstw z rzędu, co więcej pokornie schodzą na czwarty stopień tracąc do lidera trzy punkty.

Snowkids – AC Bogucice  0:5 (walkower)

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1181521140439747
Z R Z Z
2181413119576243
P Z Z Z
3181224102475538
R R P Z
4181215120576337
Z Z Z Z
51812068376736
P P Z Z
6187295665-923
R Z Z P
718701185113-2821
P P Z Z
818521177116-3917
P R P P
91861116388-2517
Z R P P
1018601266100-3416
Z Z P P
1118211555145-907
Z P P P
1270071356-430
P P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

Facebook
Designed by ThemeBoy