EKSTRALIGA: Defensywa Falcons kluczem do zwycięstwa. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team zwycięski po ciężkiej bitwie

Za nami półmetek rundy wiosennej. Ekstraliga przygotowała dla nas hitowe starcie, w którym Falcons dzięki solidnej obronie wytrzymują naciski Old Boysów i finalnie schodzą z murawy z gestem wysoko uniesionej ręki. 17.kolejkę ze spokojem mogły odhaczyć AC Bogucice, Firma ZK Grzybowice oraz Markneto Scousers odsyłając z hukiem swoich rywali do domu. Niełatwe zadanie miało DSA Team pokonując skromnie w ciężkim boju PKS Gołąb Ławki czy JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team triumfujący w morderczej bitwie z FC Jaśkowicami.

Plawia Old Boys Witosa – Falcons  2:3 (0:2)

Kubeł zimnej wody wylany na głowy Falcons był potrzebny, by po dwóch porażkach móc znów wrócić na właściwe tory i powalczyć o cenne punkty. Tym bardziej że rywalem „Sokołów” w 17. kolejce był obecny lokator trzeciego miejsca, Plawia Old Boys Witosa. W meczu na szczycie Ekstraligi drużyny nie zawiodły oczekiwań kibiców i zagwarantowały nam emocjonujące widowiska. Pierwsza połowa nieoczekiwanie została zdominowana przez gości, którzy schodzili na przerwę z dwubramkowym przewagą. W 3. minucie na listę strzelców wpisał się Patryk Paszek, natomiast w 10. gola zanotował Eryk Buchalik. Przy dwóch bramkach udział miał Jakub Dobias. Po zmianie stron Dobias po raz trzeci popisał się znakomitą asystą, a podanie na bramkę zamienił Piotr Stefanik. Plawia zaskoczona przebiegiem sytuacji musiała postawić wszystko na jedną kartę. Ryzyko opłacało się, bo gospodarze zaczęli stopniowo odrabiać straty. W 35. minucie Dariusz Granek przywrócił kolegom nadzieje, które cztery minuty później jeszcze podsycił Marcin Stec. Im bliżej końca widowiska, tym jego dramaturgia rosła coraz bardziej. Niestety „Old Boysom” zabrakło już czasu, by mogli odmienić losy tego spotkania. Pomimo zwycięstwa Falcons nie zrzucili swojego rywala z trzeciego szczebla ligowej tabeli, jednakże dwa punkty nie wydają się być wielką przeszkodą w walce o medale.

Yesterday Team – Firma ZK Grzybowice  1:7 (0:3)

Mistrzowie Katowic po ciężkim boju z Old Boysami w minioną niedzielę teraz mogli wyjść ze spokojem na hetmanowską murawę. Co prawda nie powinno lekceważyć się żadnego rywala, lecz w potyczce przeciwko Yesterday Team zabrzanie wiedzieli, że muszą tutaj bezapelacyjnie zwyciężyć. I jak pokazały statystyki, goście bez problemów ograli ligowych nowicjuszy. Trzybramkowa przewaga do przerwy z pewnością potrafiła podnieść motywację przed następną częścią. Grzybowice nie litowali się nad gospodarzami skutecznie wykańczając swoje składne, popisowe ataki. Najbardziej bramkostrzelnymi zawodnikami byli: Filip Borowiec – autor hat-tricka oraz Bartosz Borowiec, który zwieńczył występ dwoma golami. Yesterday Team było stać jedynie na trafienie kontaktowe w wykonaniu Łukasza Szczurka. Był mecz i już po meczu, Firma ZK Grzybowice z czterema punktami przewagi umacnia się na pozycji lidera.

AC Bogucice – Snowkids  5:1 (3:1)

Jeszcze jakiś czas temu konfrontację AC Bogucic ze Snowkids mogliśmy nazwać mianem hitu kolejki. W bieżącym sezonie patrząc na układ w tabeli, między drużynami jest zauważalna przepaść. Niemniej jednak to spotkanie budziło ciekawość i już od 1. minuty po golu Patryka Wnuka szykowała nam się nie lada niespodzianka. Mały falstart gospodarze szybko odpokutowali za sprawą Damiana Sadowskiego i jego bramki w 7. minucie. Gdy w 12. minucie Piotr Bryk przechylił szalę na korzyść „Zielonych”, ci mogli odetchnąć z ulgą. W dodatku trafienie Kamila Kopcia tuż przed przerwą jeszcze bardziej dodało pewności siebie byłym mistrzom KLS. W drugiej połowie nie brakowało walki oraz nerwowych momentów. W 31. minucie Piotr Nocoń powiększył bramkowy dorobek, z kolei worek zawiązał w 40. minucie nie kto inny, jak sam Sadowski stawiając mocnym akcentem kropkę nad „i”. Słowa uznania należą się także Mariuszowi Kuchcie, który niejednokrotnie ratował kolegów z opresji, co więcej do puli w protokole dorzucił dwie asysty. Bogucicki walec w pogoni za zespołem z Grzybowic nieustępliwie pilnuje drugiej lokaty, Snowkids na dziewiątym miejscu wciąż szczęśliwie nad przepaścią strefy spadkowej.

PKS Gołąb Ławki – DSA Team  1:2 (1:1)

W pełnym sportowej rywalizacji pojedynku przyszło zmierzyć się „Gołębiom” z DSA Team. Mecz, w którym główną formacją była defensywa obu stron, a co za tym idzie, na brak pracy nie mogli też narzekać bramkarze, zwłaszcza Maksym Kisielov. Zarówno PKS, jak i DSA Team szukali dogodnych okazji na strzelenie bramek, walka o piłkę toczyła się w każdym sektorze boiska, co tylko potęgowało emocje tego niezwykle zaciętego spotkania. Ostatecznie trzy punkty wpadły na konto gości, którzy po dwóch asystach Maksyma Kravetsa oraz golach Patryka Wojciechowskiego i  Serhii Lapy wywalczyli skromne zwycięstwo. Trafienie honorowe dla gospodarzy zdobył Tomasz Wentkowski. DSA Team na szóstej pozycji, PKS Gołąb Ławki oczko niżej.

FC Jaśkowice – JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team  8:11 (3:4)

Nikt się nie spodziewał, że borykający się z formą JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team w tej kolejce powalczy niczym lew o cenne punkty. FC Jaśkowice wyszły na murawę z zamiarem osiągnięcia sukcesu, lecz rywale ani myśleli schodzić z murawy pokonani. Pełen wymiany ciosów oraz dynamicznych akcji pojedynek już po pierwszej połowie zamienił się w niesamowity spektakl. Po przerwie emocje jeszcze bardzie zaczęły sięgać zenitu, co tylko podsyciło meczową aurę i dramaturgię. Gdy w 48. minucie Karol Nierząd zmniejszył przewagę gości do jednej bramki, przywrócił tym samym nadzieje swojej drużynie na wywalczenie korzystnego rezultatu. Jednakże No Name Team od początku do końca był konsekwentny w swoich działaniach i resztkami sił finalizuje po golach Karola Jakubczyka oraz Michała Michalaka w ostatnich minutach spotkania z trudem wyszarpane zwycięstwo. To właśnie ten duet wraz Wiktorem Ciochem przyczynili się do tego niedzielnego sukcesu. Cztery bramki i pięć asyst Michalaka, hat-trick z dwoma asystami Jakubczyka oraz cztery gole i asysta Ciocha uczyniły z nich zawodników meczu. W przypadku drużyny gospodarzy hat-tricka skompletował Rafał Nierząd, z kolei dubletem i dwoma asystami występ zwieńczyli Karol Nierząd oraz Gabriel Spyra. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team na ósmym miejscu, FC Jaśkowice schodzą schodek w dół, na dziewiątą lokatę.

Markneto Scousers – Nankatsu  13:0 (6:0)

Najbardziej bezdyskusyjne zwycięstwo niedzielnych pojedynków Ekstraligi odniosła drużyna Markneto Scousers ośmieszając defensywę Nankatsu. Totalna przewaga gospodarzy w obydwu częściach spotkania została przypieczętowana prawdziwie strzelecką kanonadą. Największą ozdobą jednostronnej potyczki były trzy hat-tricki w wykonaniu graczy gospodarzy – Kosmy Zawady,  Mateusza Michalskiego oraz Jakuba Okaja, który do puli dołożył jeszcze dwie asysty. Ponadto dublet z dwoma asystami zdobył Jakub Szczepanik oraz Kacper Stachoń dokładając do strzeleckiego konta cztery asysty. „Scousersi” zgarniają kolejny komplet oczek i już teraz tracą tylko punkt do trzeciej Plawii Old Boys Witosa. Podium jest tuż pod nosem, konsekwencja i utrzymanie formy może być kluczem do sukcesu.

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1191531144479748
R Z Z R
2191414123636043
Z Z Z P
3191324108515741
R P Z Z
41913068880839
P Z Z Z
5191225124616338
Z Z Z R
6198296871-326
Z Z P Z
719701291125-3421
P Z Z P
819621186119-3320
R P P Z
91971117290-1820
R P P Z
1019601370105-3516
Z P P P
1119211658154-967
P P P P
1280081565-500
P P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

Facebook
Designed by ThemeBoy