Kategoria: 4 Liga

4 LIGA: OZK Jaworzno zrzuca FC Załęże z fotelu wicelidera. Max Elektro Team po raz kolejny rzutem na taśmę wygrywa pojedynek

W 7. kolejce emocji nie zabrakło. Niespodzianką jest zwycięstwo Ślepiotki Ochojec II z FC Załężem, które zostało zmuszone opuścić drugą lokatę. Na fotel wicelidera wskoczyło OZK Jaworzno pokonując po trudnym boju Piorun Katowice. Dobra passa nie opuszcza Max Elektro Team. Wytrwałość i determinacja okazała się kluczem do wygranej przeciwko FC Astronauts. Ponadto do gry włącza się FC Zeszło. Więcej o sobotnich starciach w relacji tekstowej.

Wybrzeże Klatki Schodowej – Lucky Strikers  6:2 (2:0)

Sobotnie rozgrywki 7. kolejki zainaugurowało Wybrzeże Klatki Schodowej pokonując pewnie Lucky Strikers. Gospodarze po jedenastu minutach i dwóch bramkach Patryka Króla uzyskali bezpieczną przewagę. Tą sukcesywnie zaczęli powiększać w drugiej połowie golami Patryka Osmoły i Dawida Sędkowskiego. Goście na chwilę przerwali szarżę przeciwnika w 33. i 34. minucie. Najpierw trafienie kontaktowe zdobył Maciej Muller, chwilę po bramce Osmoła wręczył przyjezdnym darmowy prezent w postaci samobójczego gola. Jednakże wpadka nie wpłynęła na morale zawodnika, bowiem w 37. minucie Osmoła rehabilituje się za wcześniejsze zagranie i podwyższa wynik. Występ dwie minuty potem zwieńcza Maciej Marek stawiając mocnym akcentem kropkę nad „i”. WKS na siódmej lokacie, Lucky Strikers na miejscu dziewiątym.

KS Ślepiotka Ochojec II – FC Załęże  7:6 (5:2)

To był zdecydowanie weekend drużyn Ślepiotki Ochojec. Pierwszy skład odniósł solidny triumf na trzecioligowych boiskach, powiodło się również zespołowi rezerw, który po morderczym boju z FC Załęże zszedł z murawy z tarczą na ręku. Ochojczanie weszli w mecz z wysokiego C obejmując solidne prowadzenie już po kwadransie gry. W 2. minucie worek z bramkami rozwiązał Krzysztof Germasiński, do niego dołączył Nikodem Kulozik, z kolei dwoma trafieniami przewagę umocnił Dawid Zborowski. FC Załęże odpowiedziało na zadane ciosy w 20. minucie po strzale Sebastiana Laszczyka. Laszczyk podwoił konto ripostując drugie trafienie Germasińskiego. Ślepiotka II jedną nogą otwierała zwycięskie drzwi, lecz do końca regulaminowego czasu gry pozostało jeszcze dwadzieścia pięć minut. Po zmianie stron goście rzucili się do odrabiania strat. Stawiając wszystko na jedną kartę szukali dogodnych sytuacji na umieszczenie piłki w siatce. Pierwszą udaną próbę mieliśmy w 31. minucie po uderzeniu Mateusza Żokowskiego. Ochojczanie ani myśleli odpuszczać i zuchwałe zamiary przyjezdnych błyskawicznie ukarali. Drugi gol Nikodema Kulozika oraz trafienie Karola Rusina zagwarantowały gospodarzom pewne punkty. Gospodarze nie poddawali się, czego dowodem była ich postawa w końcowych minutach meczu. W 48. minucie Szymon Pustelnik trafił na listę strzelców, chwilę później dołączył do niego Ryszard Domagała ciągle przywracając kolegom nadzieje na uratowanie wyniku. Jednakże bramka Dariusza Schpenia w 50. minucie tylko zmniejszyła rozmiar przegranej rywalizacji. Ślepiotka Ochojec II przerywa dobrą passę rywali, dzięki czemu awansowała na ósme miejsce, tymczasem FC Załęże musi pogodzić się ze spadkiem na trzeci schodek podium.

FC Piorun Katowice – OZK Jaworzno  1:2 (0:1)

Znając wynik poprzedniego pojedynku OZK Jaworzno chcąc wskoczyć na fotel wicelidera spotkanie z Piorunem Katowice musiało wygrać. Wbrew pozorom gospodarze okazali się być wymagającym rywalem, o czym świadczyć może choćby pierwsza połowa zakończona skromną, jednobramkową przewagą OZK. Autorem gola był w 11. minucie Wiktor Skórnicki. Skórnicki do protokołu sędziego wpisał się także po zmianie stron powiększając przewagę swojej drużyny. Piorun nie zamierzał odpuszczać stawiając solidny opór. W 34. minucie za sprawą Łukasza Heliosa zdołał zmniejszyć dzielącą przepaść. Strzelona bramka dodała gospodarzom otuchy, co odczuł między innymi bramkarz OZK, Marcin Białas, niejednokrotnie ratując kolegów z opresji. Jednakże biegnący nieubłaganie czas uniemożliwił Piorunowi stworzenie tej jeszcze jednej akcji doprowadzającej do remisu. OZK Jaworzno zgarnia komplet punktów i kosztem FC Załęża zasiada na drugim miejscu podium. Piorun Katowice notuje spadek do strefy spadkowej, lecz z szansą na rychłe wydostanie się z niej.

FC Astronauts – Max Elektro Team  4:5 (2:2)

Max Elektro Team nie zatrzymuje się w pogoni za podium. Trzeci z rzędu triumf mieliśmy okazję obserwować podczas starcia z FC Astronauts. Pierwsza połowa była wyrównaną walką, gdzie goście odpowiadali na strzeleckie popisy „Astronautów”. Worek z bramkami rozwiązał Krzysztof Ligorowski w 11. minucie. Max Elektro potrzebowało kwadransa, by przywrócić remis. Ten nie utrzymał się długo, bo Ligorowski ponownie poskromił golkipera przyjezdnych. Wynik wyrównał tuż przed przerwą Artur Przybyłowski wykorzystując asystę Dawida Marka. Marek wykazał się świetnym przeglądem pola również po zmianie stron. Po jego podaniach Dawid Buczyński oraz Przybyłowski przechyli szalę na korzyść Max Elektro. „Astronauci” nie zamierzali pozostawać bierni. Wzmożyli ataki podnosząc temperaturę widowiska. Bramki Tymoteusza Boronia w 40. minucie oraz Bartosza Stalmacha w 43. rozpoczęły na nowo mecz. Jednakże ostatnie zdanie należało do będącego w wyśmienitej formie Marka, który golem w 44. minucie rzutem na taśmę przypieczętował cenną wygraną swojej drużynie. Max Elektro Team umocniło pozycję na czwartej lokacie, FC Astronauts na szóstym szczeblu ligowej hierarchii.

KS Silesia Katowice II – No Name Team II  1:10 (0:4)

Sobotni wieczór nie był zbytnio wymagający dla No Name Team II, który boleśnie znokautował katowicką Silesię II. Goście całkowicie przejęli inicjatywę nad spotkaniem kontrolując każdy skrawek boiska. Dynamiczne i składnie budowane akcje już w pierwszej połowie przyniosły cztery bramki. Solidna przewaga po przerwie została pomnożona z nawiązką. Goście nie szczędzili rywala sukcesywnie zmuszając go do wyciągania piłki z siatki. Jedynym pozytywnym akcentem było honorowe trafienie Dawida Prusko zamykające to jednostronnej przedstawienie. No Name Team II w okrojonym składzie zdominował katowiczan i umocnił się na piedestale 4 Ligi. Ojców sukcesu drużyna miała kilku, Marcel Post, Karol Kurzaczek i Maciej Bury zwieńczyli występ hat-trickiem, Bury do puli dołożył jeszcze cztery asysty. Ponadto jedno trafienie i trzy asysty do meczowego protokołu dopisał Dawid Górski.

FC Zeszło – FC Victoria Katowice  8:3 (5:2)

Do gry o podium powróciła ekipa FC Zeszło, która zamykając sobotnie zawody pewnie pokonała Victorię Katowice. Gospodarze od razu narzucili gościom własne warunki, a dzięki skutecznemu wykańczaniu budowanych akcji zwycięstwo zapewnili sobie praktycznie po pierwszej połowie. Do całkowitej realizacji celu potrzebne było dowiezienie prowadzenia do końca spotkania. Choć intensywność ataków nieco spadła, FC Zeszło misję wykonało i nie pozwoliło już Victorii na wyszarpanie z rąk wywalczonych punktów. Bohaterami pojedynku byli Wojciech Zając, zdobywca hat-tricka oraz Bartosz Humski, autor dwóch goli i dwóch asyst. Ponadto dubletem mógł się pochwalić również Kacper Spyra. FC Zeszło wskoczyło na piątą lokatę, Victoria Katowice nadal bez punktów na przedostatnim miejscu.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: Max Elektro Team i FC Zeszło starciem kolejki. Comeback FC Załęża

Za nami półmetek rundy wiosennej. Już na starcie 6. kolejki piłkarskimi emocjami uraczyło nas Max Elektro Team, które stoczyło nieziemską bitwę o punkty z FC Zeszło. Walki nie zabrakło w starciu FC Załęża z Wybrzeżem Klatki Schodowej finalnie zakończonej zwycięskim comebackiem wicelidera. Wiosenny spacerek z punktami w kieszeni odbyli OZK Jaworzno, ważne wygrane wpadły na konto Lucky Strikers i Pioruna Katowice.

Max Elektro Team – FC Zeszło  8:7 (5:3)

Czwartoligowy terminarz 6. kolejki otworzyliśmy w prawdziwie strzeleckim stylu. Maksimum emocji o godzinie 15:00 w sobotnie popołudnie dostarczyły nam ekipy Max Elektro Team oraz FC Zeszło. Oba zespoły odważnie i ofensywnie rzuciły się sobie do gardeł i już od pierwszych minut mogliśmy doczekać się efektów zaciekłej rywalizacji. Prowadzenie po trzech minutach objęli goście po bramkach Wojciecha Zająca i Dariusza Mazurkiewicza. Będące na fali Max Elektro najwidoczniej tym faktem się nie przejęło, bo chwilę później mogliśmy liczyć na odwet. Gospodarze potrzebowali kwadransa, by wyrównać pojedynek, a następnie  znacznie przechylić szalę na swoją korzyść. Tuż przed przerwą jeszcze Mateusz Marszałek próbował zmniejszyć dzielący drużyny dystans. Strzelona przez Marszałka bramka dodała zawodnikowi skrzydeł, bo po zmianie stron stał się współautorem dwóch kolejnych dla FC Zeszło goli. Dublet w 32. i 33. minucie zgromadził Bartosz Humski. Gospodarze także nie poprzestawali na atakach. Trafienia Dawida Marka oraz Artura Purzyńskiego znów pozwoliły na chwilę złapać oddech. Na chwilę, bo nieustępliwy Marszałek nadal mieszał w polu karnym przeciwnika. Najpierw w 41. minucie asystował przy golu Pawła Komandery, by w 50. minucie wraz z Humskim zamknąć ten strzelecki festiwal. I gdyby nie druga bramka Purzyńskiego w 46. minucie mecz zakończyłby się remisem.  Ale tym razem szczęście oraz forma dopisywała Max Elektro Team, które dowozi wygraną do końca i umacnia się na czwartym szczeblu ligowej stawki. FC Zeszło na szóstym stanowisku. Dodatkową ozdobą widowiska oczywiście były bramki – dublety Purzyńskiego, Przybyłowskiego oraz Marka i hat-trick Humskiego po stronie drużyny gości.

FC Załęże – Wybrzeże Klatki Schodowej  5:3 (2:3)

Paweł Schulke wraz z Grzegorzem Morawcem przyczynili się do ważnego zwycięstwa nad Wybrzeżem Klatki Schodowej. Choć po pierwszej połowie wcale nie zanosiło się na sukces. Goście po bramkach Jakuba Czarnucha w 7. minucie oraz Patryka Osmoły w 9. szybko objęli prowadzenie. Wówczas grę na swoje barki wziął Schulke przywracając meczową równowagę, zanim na zegarku sędziego wybił kwadrans. Radość gospodarzy chwilę później ostudził Osmoła dając przewagę swojej drużynie. Załęże musiało się nieźle namęczyć, by zmusić rywala do błędów. Te pojawiły się w końcowych minutach spotkania, co też wykorzystali gospodarze. Dwa gole Morawca w 43.i 44. minucie oraz trzecie trafienie Schulke w 49. odwróciły losy tego starcia o 180 stopni. FC Załęże z trzecim laurem z rzędu umacnia się na fotelu wicelidera, WKS niestety nie zdołał utrzymać prowadzenia wskutek czego porażka zrzuca ich na ósmą lokatę.

OZK Jaworzno – KS Ślepiotka Ochojec II  8:1 (5:0)

OZK Jaworzno nadal bez porażki na czwartoligowych boiskach. W sobotę potęgę trzeciej w tabeli drużyny boleśnie odczuł drugi skład Ślepiotki Ochojec.  Gospodarze nie zamierzali marnować czasu przechodząc do rzeczy tuż po pierwszym gwizdku sędziego. Ofensywne nastawienie OZK przyniosło ekipie pięciobramkowe prowadzenie do przerwy. Po niej zespół z Jaworzna ustabilizował grę, lecz cały czas trzymając rękę na pulsie kontrolował meczowe tempo. Dublet Marka Chmiela z pierwszej części oraz dwa gole Marcina Białasa w drugim fragmencie spotkania w głównej mierze przypieczętowały trzy punkty faworytowi. Ślepiotka II bezradnie usiłowała przełamać solidny mur obronny przeciwnika i tylko Jakubowi Kulozikowi w 50. minucie udało się zanotować ratujące honor trafienie.

KS Silesia Katowice II – Lucky Strikers  5:9 (3:4)

Sporej dawki wrażeń w sobotni wieczór zapewniła nam Silesia Katowice II walcząc o punkty z Lucky Strikers. I choć gospodarze polegli, to nie można im było odmówić ducha walki oraz determinacji. To oni w 4. minucie golem Wojciecha Kaziroda otworzyli wynik tego spotkania. W ciągu następnych czterech minut Maciej Muller odrobił stratę, którą chwilę później zniwelował Damian Kucharski obdarowując rywala samobójczym trafieniem. W 12. minucie Muller kompletując hat-tricka znów odzyskał przewagę, lecz po kwadransie Silesia II za sprawą Kaziroda doprowadziła do wyrównania. Jeszcze przed przerwą Muller dał kolejny strzelecki popis koncertowo zamykając pierwszą część widowiska. W drugiej połowie nazwisko Mullera nie cichło, bowiem w 31. minucie był asystentem przy bramce Michała Sikory. W ślady lidera drużyny poszedł Dawid Tobolik dwukrotnie powiększając przewagę Lucky Strikers w 37. i 38. minucie. Katowiczanie wybudzili się z letargu w ostatnich dziesięciu minutach. Po stronie gospodarzy pierwsze skrzypce niewątpliwie grał Kaziród, który tym razem był współautorem dwóch bramek Michała Ponińskiego. Jednakże goście nie pozostawali dłużni, Muller i Tobolik zwieńczyli świetne występy kolejnymi golami. W ogólnym zestawieniu Muller wpisał się na listę strzelców aż pięć razy, z hat-trickiem z murawy triumfalnie zszedł Tobolik. Lucky Strikers na siódmym stanowisku, Silesia II nie opuszcza dołu tabeli.  

FC Victoria Katowice – FC Piorun Katowice  3:6 (1:1)

Po czterech porażkach z rzędu Piorun Katowice w końcu mógł skosztować słodkiego smaku zwycięstwa. Pojedynek z Victorią Katowice nie należał do łatwych, Piorun musiał nieźle się napracować, by wywalczyć upragniony komplet punktów. Tym bardziej że po pierwszej połowie wynik spotkania pozostał nierozstrzygnięty. Prowadzenie już w 4.minucie gospodarzom dał Michał Szczęsny. Piorun odpowiedział na zadany cios dopiero w 21. minucie ratując remis. Gdy po zmianie stron Grzegorz Wydmański przechylił szalę na swoją stronę, Victoria za sprawą Mateusza Jałochy błyskawicznie zdołała przywrócić meczową równowagę. Wydmański w 33. minucie ponownie stanął przed szansą zyskania przez jego drużynę przewagi. Ten wyczyn spotkał się z aprobatą, bo w ślady kolegi poszli Karol Kempski i Dawid Szczepanek. W 42. minucie Wydmański kompletując hat-tricka przypieczętował cenny sukces. Gospodarze resztkami sił próbowali jeszcze coś zdziałać, lecz tylko Szczęsny zdołał drugim trafieniem jedynie zmniejszyć wymiar kary. Piorun Katowice szczęśliwie ucieka z czerwonej strefy pozostawiając w niej swojego derbowego przeciwnika.

No Name Team II – FC Astronauts  5:0 (walkower)

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: OZK Jaworzno ucieka spod topora Wybrzeża Klatki Schodowej. Ślepiotka Ochojec II z trzema punktami w trudnym spotkaniu

Po wielkanocnej przerwie powracamy na boiska Hetmana, by wznowić kolejny miesiąc ligowych zmagań. Prawdziwie wiosenna aura podczas 5. kolejki sprzyjała organizatorom i przede wszystkim zawodnikom, którzy głodni gry walczyli o punkty dostarczając nam niemałych emocji. Te z pewnością towarzyszyły starciu Wybrzeża Klatki Schodowej z OZK Jaworzno zakończonym zwycięskim remisem OZK oraz podczas bitwy Ślepiotki Ochojec II z Victorią Katowice wygranej przez ochojczan minimalną przewagą. Ponadto Max Elektro Team wywiązuje się z należytego zadania i zgarnia oczka pokonując Piorun, a No Name Team II, FC Załęże i FC Astronauts z łatwością dziurawią defensywę sobotnich rywali.

Lucky Strikers – FC Załęże  0:8 (0:5)

FC Załęże z czwartym kompletem punktów, po tym jak w niedzielę podczas inauguracji 5. kolejki zdeklasowało Lucky Strikers aż 8:0. Bezapelacyjne zwycięstwo gościom zagwarantował Paweł Schulke, który rozmontował defensywę rywala pięcioma bramkami i dwoma asystami. Całkowita dominacja zwieńczona wzorową skutecznością podrzuciła FC Załęże na fotel wicelidera. Lucky Strikers tuż nad strefą spadkową.

KS Ślepiotka Ochojec II – FC Victoria Katowice  5:4 (2:2)

Pełen dramaturgii i zwrotów akcji bój stoczyła Ślepiotka Ochojec II z Victorią Katowice. Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy po golach Krzysztofa Germasińskiego i Dawida Zborowskiego objęli prowadzenie. Victoria zaczęła odrabiać straty chwilę później, dwie bramki Andrzeja Todorskiego błyskawicznie przywróciły meczową równowagę. Po zmianie stron zażartej wymiany ciosów nastąpił ciąg dalszy. Ochojczanie ponownie przejęli inicjatywę po bramce Konrada Górczyńskiego w 29. minucie i asyście Zborowskiego. Katowiczanie nie składali broni udzielając w 34. minucie odpowiedzi za sprawą Michała Szczęsnego. Trzybramkowy remis utrzymywał się do ostatnich pięciu minut bitwy. W dramatycznych okolicznościach najpierw w 46. minucie Jarosław Rosiński, a następnie trzy minuty później po raz drugi Górczyński wraz w duecie ze Zborowskim przechylają szalę na własną korzyść przybliżając swój zespół do zwycięstwa. Gdy chwilę potem Kamil Surmacz zanotował trafienie kontaktowe atmosfera widowiska jeszcze bardziej się podgrzała. Niestety Victoria przegrała walkę z czasem i ostatecznie to ochojczanie dowieźli minimalną przewagę do końca spotkania. Ślepiotka II na ósmej lokacie, Victoria Katowice na miejscu przedostatnim.

FC Piorun Katowice – Max Elektro Team  2:4 (1:3)

Dawid Szczepanek wraz z Konradem Worowskim zaserwowali nam niezłe show podczas pojedynku Pioruna Katowice z Max Elektro Team. Przedstawienie rozpoczął Worowski dając prowadzenie drużynie gości już w 3. minucie gry. Piorun odpowiedział na zadany cios za sprawą Szczepanka po dziesięciu minutach. Jednakże pierwsza połowa należała do Max Elektro. Po kwadransie Worowski zdublował konto, a tuż przed przerwą jedno trafienie do puli dorzucił Tomasz Ornatowski. W drugiej części spotkanie nieco się zaostrzyło, sędzia był zmuszony sięgnąć po żółte kartoniki. Dopiero w 44. minucie doczekaliśmy się kolejnej bramki. Gola kontaktowego i dającego cień nadziei zdobył Szczepanek. Lecz wszelkie wątpliwości, kto tego dnia zgarnie punkty w 49. minucie rozwiał Worowski nie tylko kompletując sobie hat-tricka, ale przede wszystkim przypieczętowując wygraną Max Elektro Team. Goście na szóstym stanowisku, Piorun Katowice w strefie spadkowej obsadza dziesiątą lokatę.

Wybrzeże Klatki Schodowej – OZK Jaworzno  5:5 (3:2)

Najbardziej okraszonym emocjami widowiskiem czwartoligowych rozgrywek była konfrontacja Wybrzeża Klatki Schodowej z OZK Jaworzno. Z wysokiego C spotkanie rozpoczęli gracze z Jaworzna, którzy wypuszczając Jakuba Gędłeka w pole karne rywali objęli prowadzenie już w 1. minucie. Gospodarzom wystarczył kwadrans, by nadrobić zaległości i przechylić szalę na swoją korzyść. W 7. minucie do wyrównania doprowadził Patryk Król, w 14. wynik podbił Kamil Makowski. Cztery minuty później OZK przywróciło remis za sprawą Michała Królczyka. Koniec końców dynamicznie budowane akcje WKSu przyniosły trzeciego gola, tuż przed przerwą skromną zaliczkę zapewnił ponownie Król. Drugą odsłonę otworzył w 34. minucie Wiktor Skórnicki, a trzy minuty potem jego śladami pobiegł Marek Chmiel odwracając losy starcia o 180 stopni. Gospodarze ani myśleli godzić się na taki stan rzeczy, błyskawicznie przechodząc do kontrofensywy. W 41. oraz w 43. minucie Karol Gołębiewski i Patryk Osmoła dokonują niemożliwego wywalczając sobie cenne prowadzenie. Spotkanie wraz z upływającym spiesznie czasem zaczęło wchodzić na coraz wyższy poziom dramaturgii, której towarzyszyły niesamowite pokłady emocji. I gdy WKS odliczał sekundy od uniesienia ręki w triumfalnym geście, Oskar Radko wbija rywalom gwoździa do trumny ratując cenny punkt. OZK Jaworzno przybyło na Hetman z zamiarem zgarnięcia głównej puli, ale szczęśliwie wyjeżdża ze zwycięskim remisem plasującym je na trzecim schodku podium. Wybrzeże Klatki Schodowej na piętrze siódmym ligowej stawki.

FC Zeszło – No Name Team II  3:12 (0:2)

No Name Team II pewnym krokiem biegnie po awans do 3 Ligi. W sobotni wieczór lider tabeli podjął rękawicę z FC Zeszło i boleśnie znokautował gospodarzy. Skromna zaliczka z pierwszej połowy była tylko zasłoną dymną przed tym, co miało się dziać po zmianie stron. Prawdziwe gradobicie goli sprawiło, że kibice nie mogli narzekać na nudę. Goście zdominowali plac gry, narzucili rywalowi własne warunki i trzymając rękę na pulsie sukcesywnie go punktowali. Najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem z pięcioma trafieniami był kapitan No Name Team II, Marcel Post. Hat-trickiem popisał się Karol Kurzaczek, z kolei dublet i asystę między innymi zdobył Dawid Górski. FC Zeszło na wiele pozwolić sobie nie mogło; jedynie dwa gole Wojciecha Zająca oraz bramka Bartosza Humskiego w ostatnich dziesięciu minutach spotkania tylko uratowały honor gospodarzy.

KS Silesia Katowice II – FC Astronauts  3:8 (2:2)

Sobotni terminarz 5.kolejki zamknęli kadrowicze Silesii Katowice II oraz FC Astronauts. Mecz o dwóch różnych obliczach, który z biegiem czasu stawał się jednostronną potyczką na korzyść gości. Początek starcia niezwykle dynamiczny, wymiana ciosów od pierwszych minut w wykonaniu Piotra Neumanna i Tymoteusza Boronia. W 6. minucie stawkę podbił Dawid Prusko dając prowadzenie katowiczanom. Ich radość nie trwała jednak długo, bo w 10. minucie Boroń przywraca remis. Druga połowa to panowanie na boisku przez „Astronautów”, którzy niczym z procy niejednokrotnie kierowali piłkę do siatki. Dwa gole Filipa Kajdana, Krzysztofa Ligorowskiego, jedno trafienie Mateusza Łatki oraz świetna postawa Dominika Liburskiego finalnie zwieńczona bramką i czterema asystami poprowadziły gości do pokaźnego triumfu. Silesię II w 49. minucie próbował jeszcze ratować Neumann, ale był to strzał ocierający łzy kolejnej z rzędu sromotnej porażki.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: Niesamowita wymiana ciosów „Astronautów” z FC Zeszło. Ślepiotka Ochojec II brutalnie kradnie punkty Max Elektro Team

Końcówka marca sprzyjała zażartym pojedynkom, które zostały wypełnione licznymi pokładami piłkarskich emocji. Strzelecki festiwal pełen zwrotów akcji zagwarantowali nam FC Astronauts i FC Zeszło. Pierwsze w rundzie wiosennej zwycięstwo może celebrować po trudnej walce Ślepiotka Ochojec II. Twardej rywalizacji nie zabrakło podczas niezwykle wyrównanego starcia OZK Jaworzno z Lucky Strikers zakończonego czterobramkowym remisem uratowanym w ostatniej chwili przez OZK. Ponadto Wybrzeże Klatki Schodowej oraz FC Załęże wracają do formy, a No Name Team II wskakuje na fotel lidera 4 Ligi. Czwarta kolejka pokazała, że na czwartoligowym podwórku warto obserwować poczynania drużyn, które naprawdę potrafią nas zaskakiwać.

Max Elektro Team – KS Ślepiotka Ochojec II  3:4 (1:2)

Czwarta kolejka czwartoligowych zawodów została otwarta iście morderczym starciem, w którym do gardeł skoczyli sobie zawodnicy Max Elektro Team oraz Ślepiotki Ochojec II. Sugerując się tabelą i ostatnimi wynikami faworytem spotkania było Max Elektro, lecz piłka nożna po raz kolejny udowadnia nam, że wszystko jest możliwe i nigdy nie można lekceważyć przeciwnika. Gospodarze udanie weszli w mecz strzelając bramkę w 9. minucie po uderzeniu Tomasza Ornatowskiego. Na odpowiedź ze strony ochojczan musieliśmy czekać ponad kwadrans. W 17. minucie Cezary Gawryszewski wyrównał wynik, a tuż przed końcem pierwszej części gry drugim golem przechylił szalę na korzyść swojej drużyny. Dubletu Gawryszewskiego pozazdrościł Ornatowski, który przywrócił remis po przerwie. Chwilę później sam asystował przy bramce Konrada Worowskiego, dzięki czemu Max Elektro odzyskało przewagę. Dramaturgii dopiero był początek, gdy w 42. minucie Karol Rusin dał kolegom nadzieję na uratowanie punktów. Im bliżej końca meczu, tym emocje bardziej zaczęły udzielać się zawodnikom, co z kolei zmusiło sędziego do wyciągnięcia z kieszeni żółtych kartek. Punktem kulminacyjnym była 50. minuta, w której Gawryszewski kompletując hat-tricka zadał ostateczny cios rywalowi. Jego trafienie było gwoździem do trumny Max Elektro pieczętującym pierwsze w rundzie wiosennej punkty Ślepiotce II.  Po 4.kolejce gospodarze w samym sercu tabeli, na szóstym miejscu, Ślepiotka II nadal w strefie spadkowej na dziesiątej lokacie.

KS Silesia Katowice II – FC Załęże  3:6 (1:3)

Ligowy balans odzyskało FC Załęże pokonując w sobotę ostatnią w tabeli Silesię Katowice II. Gospodarze przez pierwszy kwadrans zaskoczyli przyjezdnych stawiając solidny opór. W 11. minucie wynik dla FC Załęża otworzył Bartłomiej Dziki. W 16. minucie Michał Wower doprowadził do wyrównania, lecz długo się nim nie nacieszył, bo Artur Grzymiesławski, a następnie tuż przed przerwą Ryszard Domagała odzyskali bezpieczne prowadzenie. Początek drugiej odsłony to ofensywny atak Załęża zakończony bramką Pawła Schulke w 29. minucie. Dziesięć minut twardej walki przerwał w 39. minucie ponownie Wower. Goście w swoich kontrach nie ustawali, w 42. na listę strzelców po raz drugi wpisał się Dziki, a w 49. dublet skompletował Schulke. Katowiczanie będąc już na straconej pozycji walczyli do samego końca i choć w 50. Minucie Michał Poniński zmniejszył rozmiar porażki, to Silesia II nadal nie może przerwać fatalnej passy. FC Załęże umocniło się na czwartej lokacie.

No Name Team II – FC Piorun Katowice  5:3 (4:2)

W sobotę najwięcej na wpadkach konkurencji ugrał No Name Team II pokonując Piorun Katowice. Gospodarze w ciągu dwunastu minut objęli dwubramkowe prowadzenie po golu Piotra Górskiego w 6. minucie oraz Sebastiana Kica sześć minut później. Katowiczanie rzucili się do odrabiania strat, co wywołało niemały zwrot akcji. W 18. minucie Damian Pierzchała zdobył gola kontaktowego, by w 23. Łukasz Helios ku zaskoczeniu rywali doprowadził do remisu. Dramaturgii w tej części gry nie brakowało, tuż przed przerwą No Name Team II za sprawą Dawida i Piotra Górskiego odzyskuje przewagę i to z nawiązką. Po zmianie stron, pięć minut po rozpoczęciu przez sędziego drugiej połowy, Marcel Post podwyższył prowadzenie swojej drużynie. Piorun walczył, lecz tego dnia to gospodarze rozdawali karty i popisywali się podbramkowymi sytuacjami. Na nic też zdało się trafienie Damiana Dziadowicza w 43. minucie, które tylko zmniejszyło rozmiar kary. No Name Team II awansował na pierwsze miejsce, tymczasem Piorun tuż nad strefą spadkową.

OZK Jaworzno – Lucky Strikers  4:4 (1:2)

Biegnące po najwyższe cele OZK Jaworzno podczas sobotnich zmagań zaliczyło wpadkę remisując 4:4 z Lucky Strikers. Mecz rozpoczął się nadzwyczaj intensywnie, bo już w 1. minucie na listę strzelców wpisał się Michał Królczyk. Gospodarze nie zdążyli nacieszyć się golem kolegi, bo chwilę później Przemysław Gąsior przywrócił początkowy stan spotkania. W 5. minucie Denys Zakharov strzelił dla Lucky Strikers drugą bramkę i przy tym stanie zespoły zeszły na przerwę. Po niej zarówno OZK, jak i Lucky Strikers odważyli się grać bardziej ofensywnie. W 30. minucie Wojciech Wosik doprowadził do remisu, ale jego radość została ostudzona przez Sebastiana Głucha w 33. minucie. Goście nabrali wiatru w żagle i na kolejne trafienie z ich strony nie musieliśmy długo czekać. W 41. minucie Dawid Tobolik niespodziewanie dał znaczną przewagę ekipie przyjezdnej. I gdy wydawało się, że Lucky Strikers zejdą z murawy zwycięsko, OZK zaatakowało z podwójną siłą. Wiarę w triumf przywrócił Michał Królczyk bramką w 42. minucie. Lecz najgorsze miało dopiero nadejść. W 50. minucie Wosik wyszarpał wręcz z rąk rywali praktycznie pewny triumf. OZK Jaworzno szczęśliwie ratuje jakże cenny punkt sytuujący zespół na trzecim miejscu, Lucky Strikers na ósmej lokacie.

FC Victoria Katowice – Wybrzeże Klatki Schodowej  3:8 (2:3)

Pewnym krokiem uciekło ze strefy spadkowej Wybrzeże Klatki Schodowej podejmując w sobotni wieczór Victorię Katowice. Gospodarze przez ponad półgodzinną grę utrzymywali rywala w ryzach prowadząc zacięty bój. Pierwszy kwadrans należał do katowiczan, którzy po golach Mustafy Nurmanbetova w 5. minucie oraz Kamila Surmacza w 14. odpowiedzieli na strzał Patryka Króla z początku potyczki. WKS ocknął się dopiero przed przerwą zostawiając gospodarzy z dwoma bramkami w plecy. Na listę strzelców w 24. minucie trafił Kamil Makowski, chwilę potem w jego ślady poszedł Mateusz Piwowarski. Król zaakcentował swój udany występ równie błyskawiczną bramką zaraz po zmianie połów. Ostatni akcent Victorii miał miejsce w 34. minucie po golu Egora Romantsova. Od tego momentu to Wybrzeże Klatki Schodowej nabrało rozpędu  i ani myślało się zatrzymywać podążając z biegiem czasu po trzy punkty. W ciągu pięciu następnych minut duet Marcin Rosicki – Król wręcz zdemolował katowicką obronę. Rosicki dwukrotnie kierował piłkę do siatki z asyst Króla, natomiast Król w pełnym rozrachunku dorzucił jeszcze jednego gola kompletując hat-tricka i trzy asysty. W międzyczasie niefortunną niespodziankę gościom podarował Jakub Bogusiak notując trafienie samobójcze. Wybrzeże Klatki Schodowej uciekło spod topora ligowej stawki wskakując na ósme stanowisko. Victoria niestety okupuje przedostatnie miejsce.

FC Astronauts – FC Zeszło  8:8 (4:5)

Sobotni harmonogram 4 Ligi otworzyliśmy emocjonującym widowiskiem i w takim też stylu piłkarze FC Astronauts oraz FC Zeszło zgotowali nam spektakl obfity w prawdziwie piłkarskie wrażenia. Totalna wymiana ciosów pełna zwrotów akcji rozpoczęła się już w 5. minucie po golu Dominika Liburskiego z FC Astronauts. Goście potrzebowali kwadransa, by zareagować i wyrównać starcie. Nikt się nie spodziewał, że będzie to początek lawiny bramek. W 16. minucie Tymoteusz Boroń dał przewagę „Astronautom”, lecz ta w ciągu czterech następnych minut momentalnie została utracona. Dwa trafienia Kamila Binkowskiego i jeden Bartosza Humskiego uradowały obóz gości. Optymistyczne nastroje nie trwały długo, bo w 21. minucie najpierw Filip Kajdan, a potem Boroń w dramatycznych okolicznościach wyrównali bitwę. Gwoździem do trumny okazała się być bramka Kacpra Spyry dająca do przerwy skromną przewagę FC Zeszło. Druga połowa niczym nie ustępowała poprzedniczce. Rywale naprzemiennie częstowali się bramkami przeróżnej urody powiększając tym samym wynik tego niebywałego przedstawienia. Obie drużyny postawiły na ofensywę, a na efekty nie musieliśmy długo czekać. Na trafienie Ligorowskiego odpowiedział lada moment Bartosz Humski. Humskiego w 30. minucie skwitował po raz trzeci Boroń, po czym do gry ponownie włączył się Humski kompletując sobie hat-tricka. Ostra rywalizacja pomiędzy dwoma graczami wchodziła na coraz wyższy poziom, bo w 38. minucie Boroń podsumował swój występ czwartym golem. Temperatura starcia podgrzewała się wraz z upływającym nieubłaganie czasem. I gdy w 47. minucie Spyra jedną nogą przybliżył Zeszło do drzwi wygranej, w 50. minucie rzutem na taśmę w dramatycznych okolicznościach „Astronauci” ratują jakże cenne oczka. Bezpośredni pojedynek pomiędzy Boroniem a Humskim sprawiedliwie podzielił ich drużyny ważnymi punktami. Niesamowity bój, któremu towarzyszyło wszystko, czego możemy oczekiwać od futbolu. FC Zeszło traci czwartoligowe panowanie schodząc na drugą lokatę, FC Astronauts na piątym miejscu.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: Max Elektro Team oraz FC Astronauts w męczarniach zgarniają punkty. Lucky Strikers rzutem na taśmę z pierwszym zwycięstwem

Nikt nie powiedział, że w dolnych strukturach katowickich rozgrywek poziom musi być niski, bowiem czwartoligowcy udowodnili, że ich spotkania potrafią być owiane dramaturgią oraz walką o punkty do ostatnich minut. Max Elektro Team, Lucky Strikers oraz FC Astronauts po 3. kolejce są tego świetnym przykładem, gdzie w pełni potu wyszarpali wygrane z rąk rywali. Z takim problemem nie musiały borykać się kadry FC Zeszło, OZK Jaworzno, czy też No Name Team II, czyli pierwszej trójki tabeli pewnie deklasując sobotnich przeciwników. 4 Liga pragnie nas zaskoczyć, a to dopiero początek rundy wiosennej.

Wybrzeże Klatki Schodowej – Max Elektro Team  4:5 (1:4)

Po kompromitującym falstarcie wraz z początkiem rundy wiosennej Max Elektro wraca na odpowiednie tory i wędruje w górę po ligowych szczeblach. Środek tabeli zawdzięcza zwycięstwu nad Wybrzeżem Klatki Schodowej okraszonym nerwówką i dramaturgią. W 5. minucie to gospodarze jako pierwsi otworzyli spotkanie po golu Marcina Rosickiego. Max Elektro zbytnio tym faktem się nie przejęło, bo efekt reakcji był natychmiastowy. W 6. minucie Dawid Marek doprowadził do wyrównania, po czym w ciągu trzech następnych minut goście, po bramkach Artura Przybyłowskiego oraz Artura Tkacza, przechyli szalę na swoją korzyść. W 12. minucie do pieca dorzucił jeszcze jedno trafienie Kamil Korus i Max Elektro niespodziewanie dowozi czterobramkową przewagę do końca pierwszej połowy. Po przerwie, w 32. minucie, Marek popisuje się jeszcze jednym celnym strzałem i wydawało się, że nic już nie jest w stanie zagrozić wygranej przyjezdnych. Rzeczywistość okazała się inna, bo gospodarze wybudzili się z letargu w dalszej części gry. W 33. minucie Patryk Osmoła przywołał kolegów do pionu, co zaowocowało kolejnymi bramkami w wykonaniu WKSu. W 35. i 40. minucie Patryk Król podniósł dramaturgię pojedynku zmniejszając dzielący rywali dystans. Ostatnie dziesięć minut było pełne nerwówki i coraz mocniej podgrzewanej atmosfery, jednakże gospodarze nie zdołali już na tyle zagrozić bramce golkipera Max Elektro, by uratować choć cenny punkt. Goście triumfują i tym samym otwierają emocjonujący terminarz 3. kolejki 4 Ligi.

FC Załęże – OZK Jaworzno  3:9 (1:4)

O szybkim powrocie do 3 Ligi marzy OZK Jaworzno, które pokonując niespodziewanie faworyzowane  FC Załęże uplasowało się na drugiej lokacie tabeli. Bohaterem wygranej był strzelec sześciu bramek, Wiktor Skórnicki. Napastnik już w pierwszej połowie skompletował hat-tricka i przyczynił się do objęcia przez OZK znacznej przewagi. Tuż przed zmianą stron trafienie do puli dołożył Jakub Gędłek. Gola kontaktowego w międzyczasie zdobył Mateusz Żokowski. Nawałnica ekipy z Jaworzna nie miała końca, bo początek drugiej odsłony przyniósł kolejne dwie bramki Skórnickiego. W 32. minucie Bartłomiej Dziki na chwilę przerwał ataki rywala, lecz potem do głosu doszedł Michał Królczyk pokonując golkipera gospodarzy w 43. minucie. Dziki ponownie wpisał się na listę strzelców, jednakże był to ostatni strzelecki akcent w wykonaniu Załęża. Miażdżącą tego dnia przewagę goście przypieczętowali bramkami Królczyka i Skórnickiego. OZK z pełnym zestawem punktów, FC Załęże zostaje zmuszone zejść na piątą pozycję.

Lucky Strikers – FC Victoria Katowice  3:2 (0:1)

Z pierwszego lauru w rundzie wiosennej mogą cieszyć się Lucky Strikers, którzy w sobotnie popołudnie wyszarpali punkty katowickiej Victorii. Spotkanie od pierwszych minut charakteryzowało się twardą i wyrównaną walką. Tą do przerwy przełożyli na swoją korzyść goście obejmując skromne jednobramkowe prowadzenie po strzale Aleksandra Kubicy. Zażarta bitwa o każdy skrawek murawy kradła uciekający czas i dopiero w 40. minucie Mateusz Wolski przerwał ciszę doprowadzając do remisu. Widowisko zaczęło nabierać rumieńców, gdy Kubica w 45. minucie znów pomógł odzyskać Victorii przewagę. Jednakże radość nie trwała długo, bowiem w 48. minucie po zagraniu Macieja Mullera gospodarze przywracają remis na tablicy wyników. Gdy wydawało się, że przy takim stanie mecz się zakończy, w dramatycznych okolicznościach Muller zdobywa bramkę rzutem na taśmę wyszarpując rywalom cenny punkt. Lucky Strikers po sobotnich wojażach schodzą z murawy z tarczą na ręku wskakując na ósmą lokatę, z kolei Victoria musi przełknąć gorzkie łzy porażki w strefie spadkowej.

KS Silesia Katowice II – FC Zeszło  2:15 (1:6)

FC Zeszło wiosną podkreśla swoją wysoką formę demolując tym razem Silesię Katowice II. Głównym katem gospodarzy był Wojciech Zając, który mógł się poszczycić siedmioma bramkami i dwoma asystami. Hat-tricka z dwoma asystami skompletował Bartosz Humski, dwa gole i trzy asysty do puli dorzucił Paweł Kamiński, dublet zanotował także Jakub Koczur. I choć to Silesia II otworzyła wynik spotkania po bramce Arkadiusza Pytla, to reszta pojedynku została całkowicie zdominowana przez FC Zeszło. Po zmianie stron jeszcze Piotr Neumann próbował coś zdziałać dodając kolegom otuchy, lecz kontrola tempa meczu, narzucenie własnych warunków gry oraz składne budowanie akcji zakończone nokautującą skutecznością gości uczyniły z nich lidera czwartoligowego podwórka.

KS Ślepiotka Ochojec II – No Name Team II  1:17 (1:9)

W przedostatnim, zaplanowanym na sobotę, spotkaniu No Name Team II bezlitośnie zdewastował defensywę Ślepiotki Ochojec upokarzając rywala aż 17:1. Mecz od początku do końca pod całkowitym nadzorem gości, którzy ani przez chwilę nie przestali szturmować bramki Jakuba Kulozika. Wielki sukces No Name Team II zawdzięcza duetowi Krzysztof Kściuk – Sebastian Kic. Sześć goli Kściuka i pięć autorstwa Kica w większej mierze poprowadziło zespół na trzeci stopień podium. Honorowe trafienie dla zamykających ligową stawkę ochojczan zdobył w pierwszej części Dawid Zborowski. Nic dodać, nic ująć, mecz bez historii.

FC Piorun Katowice – FC Astronauts  4:6 (1:2)

Bez porażki, z aspiracjami na podium, do rundy wiosennej na chwilę obecną przystąpili „Astronauci”, którzy po sobotnim wieczorze zwieńczającym czwartoligowy terminarz 3. kolejki wyszarpali cenne punkty Piorunowi Katowice. Walka o wygraną rozpoczęła się już w 5. minucie po golu Tymoteusza Boronia. W 8. minucie Michał Klaja wyrównał pojedynek, lecz jego starania poszły na marne, bo chwilę później Krzysztof Ligorowski znów przechylił szalę na korzyść FC Astronauts. Skromna przewaga została sumiennie dowieziona do przerwy, a po niej Alex Jamróz oraz Oskar Janoska podwyższyli prowadzenie coraz bardziej zbliżając się do zwycięstwa. Jednakże nie mający nic do stracenia gospodarze rzucili się do odrabiania strat, co zaskoczyło „Astronautów”. W ciągu dwóch minut – w 32. i 33. – Karol Kempski wraz z Dawidem Szczepankiem przywrócili katowickiej ekipie nadzieje. W 41. minucie Sebastian Paciora sensacyjnie, ku zaskoczeniu przeciwnika, doprowadził do wyrównania. Dramaturgia widowiska spotęgowała piłkarskie emocje, które wraz uciekającym czasem udzielały się zawodnikom obydwu drużyn. W 46. minucie Boroń wykorzystał asystę Dominika Liburskiego zbliżając „Astronautów” do drzwi zwycięstwa. Piorun dwoił się i troił, lecz w 50. minucie rzutem na taśmę Liburski precyzyjnym strzałem zakończył tą jakże morderczą bitwę. FC Astronauts wskoczyli na czwartą pozycję, Piorun na siódmym stanowisku.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: Zeszło FC powraca z zaświatów. Wybrzeże Klatki Schodowej urywa punkty No Name Team II

Po 2. kolejce FC Załęże i OZK Jaworzno bez problemów kompletują następne punkty. Z miażdżącej wygranej mogą cieszyć się FC Astronauts czyhający za podium. Do gry włączyło się Max Elektro, które w porównaniu z pierwszą kolejką pokazało wojownicze oblicze. Ostrej walki nie zabrakło podczas rywalizacji No Name Team II z Wybrzeżem Klatki Schodowej zakończonym zwycięskim remisem WKSu. Ponadto fenomenalnie swój występ zaakcentowało Zeszło FC notując comeback i wyrywając punkty Piorunowi Katowice.

FC Victoria Katowice – FC Załęże  2:5 (0:1)

Pewną wygraną z Victorią Katowice podczas sobotniego spotkania odniosło FC Załęże po raz drugi gromadząc komplet punktów. Choć pierwsza połowa na końcowy wynik nie wskazywała, bo Victoria postawiła rywalowi solidny mur obronny. Błyskawicznie strzelona bramka Pawła Schulke musiała zadowolić gości do momentu przerwy, bo dopiero po niej strzelba została na nowo przeładowana. W 29. minucie Schulke tym razem asystował do Wojciecha Jarosa, a ten bez problemu podwyższył prowadzenie. W 38. minucie trzecią bramkę dla Załęża zdobył Bartłomiej Dziki, cztery minuty po nim na listę strzelców wpisał się Ryszard Domagała. Victoria obudziła się dość późno, bo w 43. i 44. minucie Roman Puzanov, a następnie Mateusz Bernat zabierają na chwilę głos minimalizując rozmiar porażki. Gwoździa do trumny w 48. minucie rywalom wbija po raz drugi Domagała umacniając tym samym swoją ekipę na czele tabeli.

Max Elektro Team – Lucky Strikers  5:2 (1:1)

Po druzgocącej klęsce podczas otwarcia rundy wiosennej Max Elektro powraca na trawiaste boiska niezwykle zmotywowane. Wyciągnięte przez gospodarzy wnioski przełożyły się na spotkanie z Lucky Strikers. Pierwsza połowa nie zwiastowała ofensywnych ruchów, miała jedynie uśpić czujność rywala. Max Elektro objęło prowadzenie po golu Artura Tkacza w 10. minucie. Po kwadransie mieliśmy już remis odzyskany przez Dawida Tobolika. Koncert rozpoczął się dopiero po zmianie stron, a sygnał do boju dał Artur Purzyński. Lucky Strikers wbrew pozorom skutecznie odpierali ataki rywala, lecz sił zabrakło w ostatnich siedmiu minutach pojedynku. Wtedy gospodarze wykorzystali swoją szansę. Bramki Tomasza Ornatowskiego w 43. minucie, Kamila Korusa w 46. oraz Dawida Marka w 49. minucie rzutem na taśmę przypieczętowały Max Elektro trzy punkty. Zdekoncentrowani goście bez pomysłu na grę zdołali jedynie odpowiedzieć na zadane ciosy strzałem Macieja Mullera ocierającego łzy porażki.

No Name Team II – Wybrzeże Klatki Schodowej  2:2 (0:1)

Wybrzeże Klatki Schodowej po trudnej przeprawie uratowało remis z No Name Team II. Pełne twardej walki spotkanie rozpoczęło się od bramki Karola Gołębiewskiego w 7. minucie. Był to jedyny strzelecki akcent pierwszej części gry. O wiele więcej emocji dostarczyła nam druga odsłona, w której inicjatywę w przeciągu kilku minut przejęli gospodarze. Gol Daniela Hornika wyrównał pojedynek, z kolei trafienie Piotra Górskiego wyprowadziło No Name Team II na prowadzenie. Przy obu akcjach udział miał Sebastian Kic dwukrotnie popisując się asystami. WKS nie zamierzał składać broni ciągle szukając okazji na uratowanie wyniku. Ta nadarzyła się w 47. minucie, gdy Gołębiewski bez litości skierował piłkę do siatki. Wybrzeże Klatki Schodowej rzutem na taśmę zgarnia z niedzielnej potyczki punkt notując przy tym drugi z rzędu remis. Tymczasem No Name Team II z niedosytem musi pogodzić się z utraconą szansą.

Zeszło FC – FC Piorun Katowice  3:2 (0:2)

Wspaniałe widowisko pełne zwrotów akcji stworzyli nam zawodnicy Zeszło FC i Piorunu Katowice. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości, którzy zamknęli ją dwubramkową zaliczką. W 14. minucie do meczowego protokołu trafił Łukasz Helios, a wynik podwoił tuż przed przerwą Dawid Szczepanek. Bliski trzech punktów Piorun nie spodziewał się szybkiej kontrofensywy ze strony gospodarzy. Bramka Wojciecha Zająca w 28. minucie przywróciła Zeszło FC nadzieje, które spotęgował chwilę później Bartosz Humski doprowadzając do remisu. Atmosfera pojedynku momentalnie się podgrzała, gdy Zając w 37. minucie sensacyjnie przechylił szalę na korzyść swojego zespołu. Zszokowany Piorun nerwowo próbował odrobić straty, ale Zeszło FC już zwycięstwa z rąk nie pozwoliło sobie wyszarpać. Cudowny comeback gospodarzy przyniósł im nieoczekiwany prezent w postaci kompletu punktów, natomiast Piorun z pewnością tą porażkę długo zapamięta.  

KS Silesia Katowice II – OZK Jaworzno  0:9 (0:3)

Silesia Katowice II w swoim drugim spotkaniu musiała uznać wyższość OZK Jaworzno. Rywale katowiczan wyszli na prowadzenie już w 4. minucie po golu Wiktora Skórnickiego. Do przerwy wynik zmieniał się jeszcze dwukrotnie dając gościom bezpieczną zaliczkę. W drugiej połowie OZK włączyło nabrało rozpędu dorzucając do puli kolejne sześć goli, absolutnie gromiąc przeciwnika. Silesia II nie miała zbyt wiele do powiedzenia, jak tylko uznać miażdżącą kapitulacje ze strony ekipy z Jaworzna. Najbardziej aktywnym graczem OZK był Skórnicki, który łącznie uzbierał cztery bramki, ponadto z dubletem występ zakończył Wojciech Wosik.

FC Astronauts – KS Ślepiotka Ochojec II  8:2 (1:1)

Filip Kajdan wraz Dominikiem Liburskim poprowadzili FC Astronauts do pewnego zwycięstwa nad rezerwami Ślepiotki Ochojec. Po pierwszej połowie zakończonej jednobramkowym remisem – po golach Krzysztofa Ligorowskiego i Jakuba Kulozika po stronie gości – wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali scenariusza drugiej odsłony. Ten miał dwóch aktorów – Kajdana, który zwieńczył występ czterema bramkami i dwoma asystami oraz wspomnianego Liburskiego, autora hat-tricka oraz dwóch asyst. Ich postawa w głównej mierze odmieniła losy gospodarzy doprowadzając po przerwie Ślepiotkę do rozpaczy. W 39. minucie  jeszcze Dawid Zborowski na otarcie łez odnotował debiutanckiego gola w barwach nowej drużyny. Dwa obrazy pojedynku finalnie wykończone przez będących tego dnia w wyśmienitej formie „Astronautów”.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

4 LIGA: Wiosenny powrót na ligowe boiska. Nowa runda, nowe struktury

Po zimowej przerwie wypełnionej halowymi rozgrywkami powróciliśmy na boiska katowickiego „Hetmana”, by rozpocząć rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Od marca do maja zawodnicy każdej z lig powalczą o podium i związane z nim nagrody. Wchodzimy w decydującą fazę, która z upływem czasu zweryfikuje finalny układ tabel poszczególnych szczebli w strukturach Katowickiej Ligi Szóstek. Zapowiada się okres wielkich emocji i sporej dawki piłkarskich wrażeń.

Najnowszym dzieckiem Katowickiej Ligi Szóstek jest powołanie do jej struktur rozgrywek na poziomie 4 Ligi. Utworzyły ją zespoły, które podczas rundy jesiennej w 3 Lidze zajęły miejsca 7-12. Tabela utworzona, runda wiosenna rozpoczęta, a więc spójrzmy piłkarskim okiem na to, co działo się w miniony weekend na boiskach czwartoligowców.


1.Kolejka:

KS Ślepiotka Ochojec II – Zeszło FC  1:5 (0:4)

Czwartą ligę w sobotnim terminarzu zainaugurował mecz Ślepiotki Ochojec II z Zeszło FC. Druga drużyna ochojczan nie była znacznym wyzwaniem dla gości, którzy bezpiecznie wynik osiągnęli już praktycznie przed przerwą. Dwa gole Kamila Binkowskiego oraz po jednym trafieniu Wojciecha Zająca i Bartosza Humskiego dały gościom czterobramkowe prowadzenie. W 30. minucie przewagę podwyższył ponownie Zając i już nie mieliśmy żadnych wątpliwości, kto z tej opresji wyjdzie z tarczą na ręku. Ślepiotka II szukała swoich szans, lecz tą w 40. minucie udało się znaleźć jedynie Jarosławowi Rosińskiemu ocierając łzy pierwszej w sezonie porażki.

FC Załęże – Max Elektro Team  18:0 (10:0)

Największy strzelecki festiwal tej kolejki oraz mający miejsce na czwartoligowych boiskach. FC Załęże wręcz zdeklasowało Max Elektro Team boleśnie depcząc rywala. Osiemnaście bramek totalnie zniszczyło gości; w osłabionym składzie robili wszystko, by móc uniknąć znacznie wyższej porażki. Każdy z zawodników Załęża miał swój udział przy bramkach, czy to w postaci właśnie strzelonych goli, czy też zanotowanych asyst. Najwięcej bramek, bo aż pięć, udało się zebrać Ryszardowi Domagale. Występ z hat-trickiem i dwoma asystami zwieńczył Dawid Felis, z kolei dubletem podzielili się: Szymon Pustelnik, Grzegorz Morawiec i Bartłomiej Dziki. Nic dodać, nic ująć, mecz bez historii.  

OZK Jaworzno – Victoria Katowice  5:4 (4:2)

Po jednostronnych pojedynkach przyszedł czas na walkę łeb w łeb, a tą zaserwowali nam gracze OZK Jaworzno i Victorii Katowice. Po kwadransie gry to gospodarze udanie weszli w mecz dzięki dwóm bramkom Marka Chmiela. Chwilę później konkretnej pierwszej odpowiedzi udzielił Robert Szajbel. Jego śmiały występek został skarcony przez Wiktora Skórnickiego, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców oddalając zagrożenie ze strony katowiczan. Ci wykorzystali jeszcze okazję przez przerwą, kiedy to Michał Szczęsny zminimalizował dzielący ekipy dystans. Gdy w drugiej połowie, w 34. minucie, Kamil Surmacz przywrócił nadzieje Victorii, w głowach graczy pojawiła się myśl głębokiej wiary. Ta jeszcze bardziej spotęgowała się po niespodziewanym prezencie OZK. Bramka samobójcza Michała Królczyka w 39. minucie doprowadziła do sensacyjnego wyrównania. Jednakże drużyna z Jaworzna nie pozwoliła sobie na wywiezienie jednego oczka. Metodą prób i błędów wykorzystała swoją szansę i w 46. minucie po strzale Wojciecha Wosika OZK ostatecznie triumfuje. Mecz pełen walki oraz wymiany ciosów zamknięty zwycięskimi kroplami potu z czół gospodarzy.

Wybrzeże Klatki Schodowej – FC Astronauts  2:2 (1:1)

Wybrzeże Klatki Schodowej i FC Astronauts dali z siebie wszystko, by w meczu inauguracyjnym ich zmagania wiosenne przypieczętować ostatecznie podziałem punktów. Spotkanie bardzo wyrównane, a otworzył je w 6. minucie Patryk Król. Tyle samo czasu potrzebował Tymoteusz Boroń, by znów przywrócić remisowy stan. Druga połowa była odzwierciedleniem gry sprzed przerwy. Obie strony walczyły o każdy skrawek murawy raz po raz szukając dogodnych okazji na zmianę rezultatu. Jako pierwszym tym razem udało się wyjść na prowadzenie gościom, lecz w 47. minucie Król powtarza wyczyn z początku rywalizacji i ostatecznie ratuje WKSowi cenny punkt.

Lucky Strikers – No Name Team II  4:7 (3:5)

Pokazu bramek kibice mogli doświadczyć w konfrontacji Lucky Strikers z No Name Team II. Jego początek nastąpił w 4. minucie po celnym uderzeniu Przemysława Gąsiora. Czterech minut na wyrównanie potrzebował Piotr Górski, ale tuż po nim na listę strzelców trafił Maciej Muller znów wyprowadzając drużynę gospodarzy na prowadzenie. Po kwadransie gry pałeczkę przejęli kadrowicze No Name Team II – Maciej Bury, Bartłomiej Kudera i po raz drugi Górski. Zanim wybrzmiał gwizdek na przerwę Muller zminimalizował rozmiar wyniku, lecz poprawił go na korzyść przyjezdnych Jakub Ledwożyw. Kolejny bramkostrzelny akcent ze strony gości wyraźnie podkreślił Daniel Hornik. Lucky Strikers nie poddawali się, walczyli o każdą piłkę i jedną z akcji zakończyli trzecim z rzędu trafieniem Mullera. Im bliżej końca , tym emocje coraz bardziej sięgały zenitu. Kropkę nad „i” w 49. minucie postawił Bury zapewniając już pierwsze w marcu trzy oczka No Name Team II.

KS Silesia Katowice II – FC Piorun Katowice  1:2 (0:0)

Terminarz 4 Ligi zakończyło niezwykle zacięte starcie Silesii Katowice II z Piorunem Katowice. Pierwsza bezbramkowa połowa już pokazała, jak oba zespoły ze skupieniem i pełne konsekwencji podeszły do rywalizacji. Na gola otwierającego wynik zawodnicy kazali nam czekać do 29. minuty, gdy Damian Pierzchała dał prowadzenie Piorunowi. Goście drugą okazję na bramkę wypracowali sobie w 38. minucie, którą wykończył Sebastian Paciora. Silesia II postawiła wszystko na jedną kartę decydując się na ofensywny styl, lecz udane interwencje Marcina Wnuka blokowały wszelkie strzały gospodarzy. Dopiero w 47. minucie Mateusz Upława zdołał przechytrzyć rywala. Jednakże jego wyczyn wyniku nie zmienił, otarł jedynie łzy porażki i to Piorun może cieszyć się z udanej inauguracji wiosny.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga