4 LIGA: Max Elektro Team oraz FC Astronauts w męczarniach zgarniają punkty. Lucky Strikers rzutem na taśmę z pierwszym zwycięstwem

Nikt nie powiedział, że w dolnych strukturach katowickich rozgrywek poziom musi być niski, bowiem czwartoligowcy udowodnili, że ich spotkania potrafią być owiane dramaturgią oraz walką o punkty do ostatnich minut. Max Elektro Team, Lucky Strikers oraz FC Astronauts po 3. kolejce są tego świetnym przykładem, gdzie w pełni potu wyszarpali wygrane z rąk rywali. Z takim problemem nie musiały borykać się kadry FC Zeszło, OZK Jaworzno, czy też No Name Team II, czyli pierwszej trójki tabeli pewnie deklasując sobotnich przeciwników. 4 Liga pragnie nas zaskoczyć, a to dopiero początek rundy wiosennej.

Wybrzeże Klatki Schodowej – Max Elektro Team  4:5 (1:4)

Po kompromitującym falstarcie wraz z początkiem rundy wiosennej Max Elektro wraca na odpowiednie tory i wędruje w górę po ligowych szczeblach. Środek tabeli zawdzięcza zwycięstwu nad Wybrzeżem Klatki Schodowej okraszonym nerwówką i dramaturgią. W 5. minucie to gospodarze jako pierwsi otworzyli spotkanie po golu Marcina Rosickiego. Max Elektro zbytnio tym faktem się nie przejęło, bo efekt reakcji był natychmiastowy. W 6. minucie Dawid Marek doprowadził do wyrównania, po czym w ciągu trzech następnych minut goście, po bramkach Artura Przybyłowskiego oraz Artura Tkacza, przechyli szalę na swoją korzyść. W 12. minucie do pieca dorzucił jeszcze jedno trafienie Kamil Korus i Max Elektro niespodziewanie dowozi czterobramkową przewagę do końca pierwszej połowy. Po przerwie, w 32. minucie, Marek popisuje się jeszcze jednym celnym strzałem i wydawało się, że nic już nie jest w stanie zagrozić wygranej przyjezdnych. Rzeczywistość okazała się inna, bo gospodarze wybudzili się z letargu w dalszej części gry. W 33. minucie Patryk Osmoła przywołał kolegów do pionu, co zaowocowało kolejnymi bramkami w wykonaniu WKSu. W 35. i 40. minucie Patryk Król podniósł dramaturgię pojedynku zmniejszając dzielący rywali dystans. Ostatnie dziesięć minut było pełne nerwówki i coraz mocniej podgrzewanej atmosfery, jednakże gospodarze nie zdołali już na tyle zagrozić bramce golkipera Max Elektro, by uratować choć cenny punkt. Goście triumfują i tym samym otwierają emocjonujący terminarz 3. kolejki 4 Ligi.

FC Załęże – OZK Jaworzno  3:9 (1:4)

O szybkim powrocie do 3 Ligi marzy OZK Jaworzno, które pokonując niespodziewanie faworyzowane  FC Załęże uplasowało się na drugiej lokacie tabeli. Bohaterem wygranej był strzelec sześciu bramek, Wiktor Skórnicki. Napastnik już w pierwszej połowie skompletował hat-tricka i przyczynił się do objęcia przez OZK znacznej przewagi. Tuż przed zmianą stron trafienie do puli dołożył Jakub Gędłek. Gola kontaktowego w międzyczasie zdobył Mateusz Żokowski. Nawałnica ekipy z Jaworzna nie miała końca, bo początek drugiej odsłony przyniósł kolejne dwie bramki Skórnickiego. W 32. minucie Bartłomiej Dziki na chwilę przerwał ataki rywala, lecz potem do głosu doszedł Michał Królczyk pokonując golkipera gospodarzy w 43. minucie. Dziki ponownie wpisał się na listę strzelców, jednakże był to ostatni strzelecki akcent w wykonaniu Załęża. Miażdżącą tego dnia przewagę goście przypieczętowali bramkami Królczyka i Skórnickiego. OZK z pełnym zestawem punktów, FC Załęże zostaje zmuszone zejść na piątą pozycję.

Lucky Strikers – FC Victoria Katowice  3:2 (0:1)

Z pierwszego lauru w rundzie wiosennej mogą cieszyć się Lucky Strikers, którzy w sobotnie popołudnie wyszarpali punkty katowickiej Victorii. Spotkanie od pierwszych minut charakteryzowało się twardą i wyrównaną walką. Tą do przerwy przełożyli na swoją korzyść goście obejmując skromne jednobramkowe prowadzenie po strzale Aleksandra Kubicy. Zażarta bitwa o każdy skrawek murawy kradła uciekający czas i dopiero w 40. minucie Mateusz Wolski przerwał ciszę doprowadzając do remisu. Widowisko zaczęło nabierać rumieńców, gdy Kubica w 45. minucie znów pomógł odzyskać Victorii przewagę. Jednakże radość nie trwała długo, bowiem w 48. minucie po zagraniu Macieja Mullera gospodarze przywracają remis na tablicy wyników. Gdy wydawało się, że przy takim stanie mecz się zakończy, w dramatycznych okolicznościach Muller zdobywa bramkę rzutem na taśmę wyszarpując rywalom cenny punkt. Lucky Strikers po sobotnich wojażach schodzą z murawy z tarczą na ręku wskakując na ósmą lokatę, z kolei Victoria musi przełknąć gorzkie łzy porażki w strefie spadkowej.

KS Silesia Katowice II – FC Zeszło  2:15 (1:6)

FC Zeszło wiosną podkreśla swoją wysoką formę demolując tym razem Silesię Katowice II. Głównym katem gospodarzy był Wojciech Zając, który mógł się poszczycić siedmioma bramkami i dwoma asystami. Hat-tricka z dwoma asystami skompletował Bartosz Humski, dwa gole i trzy asysty do puli dorzucił Paweł Kamiński, dublet zanotował także Jakub Koczur. I choć to Silesia II otworzyła wynik spotkania po bramce Arkadiusza Pytla, to reszta pojedynku została całkowicie zdominowana przez FC Zeszło. Po zmianie stron jeszcze Piotr Neumann próbował coś zdziałać dodając kolegom otuchy, lecz kontrola tempa meczu, narzucenie własnych warunków gry oraz składne budowanie akcji zakończone nokautującą skutecznością gości uczyniły z nich lidera czwartoligowego podwórka.

KS Ślepiotka Ochojec II – No Name Team II  1:17 (1:9)

W przedostatnim, zaplanowanym na sobotę, spotkaniu No Name Team II bezlitośnie zdewastował defensywę Ślepiotki Ochojec upokarzając rywala aż 17:1. Mecz od początku do końca pod całkowitym nadzorem gości, którzy ani przez chwilę nie przestali szturmować bramki Jakuba Kulozika. Wielki sukces No Name Team II zawdzięcza duetowi Krzysztof Kściuk – Sebastian Kic. Sześć goli Kściuka i pięć autorstwa Kica w większej mierze poprowadziło zespół na trzeci stopień podium. Honorowe trafienie dla zamykających ligową stawkę ochojczan zdobył w pierwszej części Dawid Zborowski. Nic dodać, nic ująć, mecz bez historii.

FC Piorun Katowice – FC Astronauts  4:6 (1:2)

Bez porażki, z aspiracjami na podium, do rundy wiosennej na chwilę obecną przystąpili „Astronauci”, którzy po sobotnim wieczorze zwieńczającym czwartoligowy terminarz 3. kolejki wyszarpali cenne punkty Piorunowi Katowice. Walka o wygraną rozpoczęła się już w 5. minucie po golu Tymoteusza Boronia. W 8. minucie Michał Klaja wyrównał pojedynek, lecz jego starania poszły na marne, bo chwilę później Krzysztof Ligorowski znów przechylił szalę na korzyść FC Astronauts. Skromna przewaga została sumiennie dowieziona do przerwy, a po niej Alex Jamróz oraz Oskar Janoska podwyższyli prowadzenie coraz bardziej zbliżając się do zwycięstwa. Jednakże nie mający nic do stracenia gospodarze rzucili się do odrabiania strat, co zaskoczyło „Astronautów”. W ciągu dwóch minut – w 32. i 33. – Karol Kempski wraz z Dawidem Szczepankiem przywrócili katowickiej ekipie nadzieje. W 41. minucie Sebastian Paciora sensacyjnie, ku zaskoczeniu przeciwnika, doprowadził do wyrównania. Dramaturgia widowiska spotęgowała piłkarskie emocje, które wraz uciekającym czasem udzielały się zawodnikom obydwu drużyn. W 46. minucie Boroń wykorzystał asystę Dominika Liburskiego zbliżając „Astronautów” do drzwi zwycięstwa. Piorun dwoił się i troił, lecz w 50. minucie rzutem na taśmę Liburski precyzyjnym strzałem zakończył tą jakże morderczą bitwę. FC Astronauts wskoczyli na czwartą pozycję, Piorun na siódmym stanowisku.

4 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1871064154922
Z Z Z Z
2862045202520
R Z Z Z
3860254252918
Z Z P Z
485033147-1615
Z Z Z P
5842244331114
Z P P Z
6841351391213
P P Z P
783323527812
R P Z Z
883142555-3010
Z P Z R
982242841-138
P Z P R
1082062127-66
P Z P P
1180082548-230
P P P P
1280081864-460
P P P P

Mistrz Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 5 ligi

Terminarz 4 Liga

Facebook
Designed by ThemeBoy