Nie zwalniamy tempa! Po trzech miesiącach intensywnych zmagań na trawiastych boiskach Hetmana powróciliśmy na parkiety katowickiego Spodka oraz Kolejarza, by rozpocząć drugi sezon Katowickiej Ligi Halowej. Długa przerwa zimowa wielu drużynom pomoże zregenerować siły i przygotować się na rundę wiosenną. Dla kilku zespołów odpoczynek ten nie jest potrzebny, a trzymiesięczną pauzę postanowiły wynagrodzić sobie grą na innym froncie.
Pierwszym mistrzem halowego parkietu w Katowicach został Pryzmat Zabrze. W sezonie Zima 2023 udział weźmie osiem drużyn, które w ciągu dziesięciu kolejek będą walczyły o kolejne mistrzostwo. W niedzielne poranki na hali w Spodku oraz Kolejarza rozstrzygną się niesamowite pojedynki zwieńczone play-offami. Skład ligi praktycznie niezmieniony, z uwzględnieniem debiutu nieobliczalnych Falcons oraz skłonnej nieźle namieszać ekipy Katowic C.F. Za nami 1. kolejka otwierająca zawody, jednakże o tym kto stanie na podium, na czyich szyjach zawiśnie złoty medal i czy zabrzański Pryzmat obroni tytuł przekonamy się dopiero w lutym…
1.Kolejka:
FC Spontan – Globetek 3:10 (2:6)
Globetek na boiskach Katowickiej Ligi Szóstek podczas rundy jesiennej został zwycięzcą swojej grupy w 1 lidze. Teraz będący na wysokiej fali Ukraińcy, z dwoma Polakami w składzie, pragną zdominować halowe zawody, tym bardziej że w poprzednim sezonie zajęli drugie miejsce walcząc do samego końca o mistrzostwo z Pryzmatem. Droga po złoto z pewnością nie będzie usłana różami, ale początek zimowej przygody już może wróżyć ekipie sukces. Pewne zwycięstwo 10:3 z zespołem FC Spontan jest tego idealnym przykładem. Goście od pierwszych minut postawili na ofensywny styl, a na rezultaty nie musieliśmy długo czekać. Co prawda po golu Andriija Zhmurchuka w 4. minucie szybkiej odpowiedzi udzielił Damian Jaworski, aczkolwiek pozostała część meczu należała do Globeteku. A jej bohaterami zostali niezawodni gracze – Vladyslav Vashchenko oraz Maksym Kalach, oboje zanotowali po hat-tricku i dwóch asystach. Zhmurchuk zwieńczył występ dubletem i dwoma asystami, z kolei po bramce do puli dołożyli Denys Yemets i bramkarz zespołu, Karol Koperniak. Ten ostatni popisał się pewnym strzałem z rzutu karnego, po tym jak Łukasz Gajda został ukarany czerwoną kartką. FC Spontan oczywiście walczył do ostatniego gwizdka, a dwie bramki padły jeszcze po uderzeniach Wojciecha Kuli czy też Sebastiana Mazura.
Pryzmat Zabrze – S.W.i.P. United 6:4 (1:1)
Pryzmat Zabrze, znany również pod nazwą Duma Tartanu, do halowych rozgrywek przystąpił z zamiarem obrony tytułu. Zdominowanie minionego sezonu było głównym celem zabrzan, teraz będą chcieli swój wyczyn powtórzyć. Nominalnym rywalem z pewnością jest Globetek, który został wicemistrzem, dlatego też ten pojedynek stanie się kluczowym spotkaniem sezonu. Jednakże nie ujmujmy niczego pozostałym drużynom, bowiem niespodzianki w futbolu lubią się zdarzać. Idealnym przykładem zawziętej walki wykazała się choćby ekipa S.W.i.P. United, która po pierwszej połowie jednobramkowo remisowała z wielkim Pryzmatem. Po golu Patryka Kluzka odpowiedzi udzielił chwilę później Przemysław Masiewicz ratując gościom wynik. Gospodarze wynieśli wnioski z pierwszej części spotkania i w drugiej połowie pokazali swoje prawdziwe oblicze. Gra zabrzan w głównej mierze opierała się na duecie Karol Jakubczyk – Michał Kuźnik. Jakubczyk zdemolował defensywę przyjezdnych strzelając hat-tricka oraz notując przy tym asystę, z kolei Kuźnik popisał się świetnym przeglądem pola zaliczając cztery asysty i raz celnie uderzając w światło bramki. Wydarzenie zakończył w ostatniej minucie Murad Goyayev stawiając kropkę nad „i”. S.W.i.P. niezłomnie walczył do samego końca, ale trzy gole Masiewicza i jeden Dawida Brola okazały się niewystarczające, by przynajmniej ukraść punkt mistrzowi.
Falcons – FC Astronauts 5:4 (0:2)
W ostatniej, niezwykle emocjonującej bitwie minionej niedzieli Falcons podejmowali FC Astronauts. Debiutanci rozpoczęli pierwszą połowę od mocnego falstartu, gdyż to goście po golach Tymoteusza Boronia i Bartosza Stalmacha objęli prowadzenie. Druga odsłona to prawdziwa jatka oraz cudowny comeback w wykonaniu „Sokołów”. Gdy w 26. minucie gola kontaktowego zdobył Daniel Poloczek, trzy minuty później przewagę „Astronautów” podwyższył ponownie Boroń. Jednak najlepszy czas dla gospodarzy nadszedł w ostatnich dziesięciu minutach rywalizacji. Gole Adama Kuchty z podania Poloczka w 31. minucie oraz Alberta Marka po asyście Mateusza Burka w 33. minucie doprowadziły do błyskawicznego wyrównania. W 37. minucie Kuchta, po raz drugi po asyście Burka, dokonał aktu sprawiedliwości przechylając szalę na swoją stronę. Najwięcej działo się w 38. minucie, gdzie gra nieco się zaogniła. Bowiem po bramkach Kuchty i trzeciej już Boronia żółtymi kartkami za przepychanki między sobą zostali ukarani Tomasz Szafarczyk oraz Stalmach. Pod koniec starcia Stalmach stanął jeszcze przed wielką szansą odrobienia straty, lecz nie zdołał wykorzystać rzutu karnego, wobec czego FC Astronauts musieli przełknąć gorzkie łzy porażki. Falcons z kolei mogli celebrować cudem wyszarpany premierowy triumf.
MKS Balkony II – pauza
Katowice C.F. – pauza