EKSTRALIGA: Chelsea Kenzo kontynuuje znakomitą passę. PGG Hajery i smak pierwszego zwycięstwa

Za nami półmetek katowickich rozgrywek. Twarda walka o punkty towarzyszyła każdemu, ale najbardziej dumni z nich mogą być PGG Hajery celebrujący pierwszy ich komplet. Wyborna forma nie opuszcza Chelsea Kenzo, która w dramatycznych okolicznościach boleśnie okradła z oczek FC Internationale. Ponado pewne wygrane odniosły: Skrzydlaty Byk Burgery Scousers F.C.  oraz No Name Team Katowice. 6.kolejka zmagań dobiegła końca, a o jej przebiegu już w poniższych relacjach.

6.Kolejka:

Stara Gwardia – PGG Hajery  3:9 (2:4)

Od pięciu kolejek drużyna  PGG Hajerów szukała skrzętnie punktów i dopiero po szóstym tygodniu zmagań wleciał pierwszy upragniony zestaw oczek. Rywalizacja z wyżej notowaną i nieprzewidywalną Starą Gwardią miała być wyrównanym starciem i też tak było, przez pierwszy kwadrans. Do dziewiątej minuty gospodarze prowadzili po golach Eugene Grui’a oraz Rafała Dworaczka, lecz PGG w mgnieniu oka odpowiedziało ze zdwojoną siłą. W ciągu czterech minut Wojciech Bielec oraz Artur Różycki, po trzech asystach Michała Flaka, nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale jednocześnie odwrócili bieg spotkania o 180 stopni. Kropkę nad „i” w pierwszej połowie postawił Denis Kinder. W drugiej odsłonie dwubramkowa zaliczka dość długo się utrzymywała. Kulminacja wydarzeń miała miejsce w ostatnich dziesięciu minutach. Bramkę przełamującą ciszę w 40. minucie zdobył Maxim Verhun, co przywróciło nadzieje „Gwardzistom”. Jednakże Hajery szaleńczo postawili na ofensywę i dosłownie zmiażdżyli gospodarzy. Ponownie Bielec oraz Różycki, do tego Flak i na zakończenie dwukrotnie na listę strzelców trafił Paweł Konopiński – to wystarczyło, by w fenomenalnym stylu uczcić zdobycie pierwszych trzech punktów. Zwycięstwo podrzuciło PGG Hajery na ósmą lokatę, tymczasem Stara Gwardia tuż przed strefą spadkową, na siódmym stanowisku.

FC Internationale – Chelsea Kenzo  3:4 (1:0)

Najbardziej zaciętym widowiskiem 6.kolejki Ekstraligi było starcie FC Internationale z Chelsea Kenzo wygrane przez niepokonaną od czterech tygodni ekipę z Czeladzi. Mecz od pierwszych minut nie należał do łatwych, o czym przekonali się zawodnicy. Pierwsze celne trafienie padło w 13. minucie za sprawą Yevheniiego Litvinskyi’ego. Skromna zaliczka utrzymała się do przerwy stawiając Ukraińców w roli potencjalnych faworytów. Po zmianie stron, w 33. minucie, Sebastian Wilkosz wyrównał pojedynek rozpoczynając tym samym wściekłą wymianę ciosów. Gospodarze po kilku minutach dali odpowiedź po golu Yaroslava Savenko, lecz i Chelsea nie pozostała próżna i po bramkach Kacpra Kucharczaka oraz Wilkosza w ciągu dwóch minut odzyskała kontrolę nad przebiegiem meczu. W 45. minucie Savenko wprawił kibiców w euforię przywracając równowagę. I gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się sprawiedliwie punktami, w 50. minucie Piotr Krupa rzutem na taśmie odbiera triumf rywalowi. Chelsea Kenzo wskoczyła na czwartą pozycję, FC Internationale oczko niżej od swojego kata, na piątej lokacie.

Plawia Old Boys Witosa – Skrzydlaty Byk Burgery Scousers F.C.  2:6 (1:4)

Pomimo woli walki oraz determinacji Plawia Old Boys Witosa od trzech spotkań nie potrafi zejść z murawy w geście zwycięsko uniesionej ręki. Niezwykle dynamiczny początek meczu bardzo szybko uraczył nas bramkami. Koncert rozpoczął Kacper Capiga, a w 4. minucie dystans skrócił Nicolas Sprus. Jednak remis długo się nie utrzymał, trafienie Kacpra Stachonia pozwoliło do 18. minuty złapać Skrzydlatym Bykom oddech. Wówczas dwa gole Kosmy Zawady znacznie oddaliły zagrożenie mogące iść ze strony Plawii. Po przerwie Zawada po raz trzeci trafił na listę strzelców powiększając tym samym rozmiar przewagi. Gospodarze próbowali stwarzać sobie dogodne sytuacje, lecz pole karne rywala tego dnia było nie do przejścia. Jedynie Sprusowi w 39. minucie udało się ponownie przechytrzyć Dominika Brzozowskiego. Krótkotrwałą radość w 44. minucie odebrał Capiga doprowadzając Scousers do piątego z rzędu sukcesu. Skrzydlaty Byk Burgery Scousers F.C. wraz z Firmą ZK Grzybowice na czele tabeli walczą o mistrzostwo, Plawia Old Boys Witosa niestety nie potrafiła złapać rytmu i zgrania, by odmienić losy widowiska.

Rolet Lux Falcons – No Name Team Katowice  3:7 (0:4)

No Name Team Katowice bez żadnych problemów obnażył braki Rolet Lux Falcons pewnie pokonując rywala. Już w pierwszej połowie goście zyskali czterobramkową przewagę po golach Wojciecha Działacha, Adama Łaski, Macieja Stachonia oraz Maksyma Kravetsa. Druga część gry przedstawiała nieco inny obraz, w którym to „Falcons” zasiali ziarno motywacji i zgodnie z tą myślą uderzyli na przeciwnika. Dynamiczna wymiana ciosów napędzała widowisko, a już po przerwie w 28. minucie Jakub Termin odnotował trafienie kontaktowe. W 35. minucie Nikita Mozheiko powiększył przewagę pomiędzy przeciwnikami, lecz Jakub Dobias w spółce z Terminem nie zamierzali tak łatwo odpuszczać. Punktem kulminacyjnym wydarzenia były dwa gole strzelone przez Dawida Pasiekę oraz Mozheiko gwarantujące No Name Team pewną wygraną. Rolet Lux zbyt późno się obudził, co zaważyło na ostatecznym rezultacie. No Name Team znów powrócił do łask podium i plasując się na trzeciej pozycji wciąż jest poważnym kandydatem do mistrzostwa.

Firma ZK Grzybowice – AC Bogucice  5:0 (walkower)

Ekstraliga – Wiosna 2025

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1971168264222
Z Z Z P
2962170333720
Z Z R Z
3962162293320
Z P R Z
494235248414
P Z P Z
594233659-2314
Z P Z P
694143948-913
P R Z P
794054950-112
Z Z Z Z
893153647-1110
P R P Z
991171549-34-1
P P P P
1090092664-38-2
P P P P

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Fussball Cup 2025

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

Facebook
Designed by ThemeBoy