Kategoria: Ekstraliga/ogólne

EKSTRALIGA: Koniec rundy jesiennej sezonu 2023/2024

Po trzech miesiącach zaciętej rywalizacji Ekstraliga w tle zimowej już pogody zamknęła pierwszą rundę sezonu 2023/2024. Drużyny w ciągu jedenastu kolejek zagwarantowały nam mnóstwo emocji dostarczając pojedynki na wysokim poziomie. Oczywiście nie zabrakło niespodzianek, czy sensacji, ale to tylko jeszcze bardziej podkreśliło urok katowickich rozgrywek. Nie inaczej było właśnie w tej ostatniej kolejce zwieńczającej jesień. FC Jaśkowice poszły za ciosem pokonując Chmielaki, z podobnego założenia wyszła drużyna Falcons przypieczętowując triumf nad Nankatsu w końcówce meczu. Prawdziwą wymianę ciosów mieliśmy okazję oglądać podczas starcia JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team ze Snowkids, w którym to Snowkids finalnie schodzą z murawy z gestem uniesionej ręki. Ponadto łatwe wygrane odniosły ekipy Firmy ZK Grzybowice, AC Bogucic i Plawii Old Boys Witosa, czyli pierwszej trójki ekstraligowej rywalizacji.


Chmielaki – FC Jaśkowice  4:10 (3:4)

Pomimo kiepskiego falstartu FC Jaśkowice kończą rundę jesienną z przytupem. Zwycięstwa nad takimi drużynami, jak: Snowkids, Plawia Old Boys Witosa, czy DSA Team oraz remis z Nankatsu pokazały drugie oblicze tegorocznych debiutantów. A w minioną niedzielę odesłali z kwitkiem do domu ekipę Chmielaków, którzy z kolei dla odmiany rozpoczęli sezon udanie, aczkolwiek z kolejki na kolejkę zaczęli gdzieś gubić swoją formę. Okazja do przełamania złej passy pięciu porażek z rzędu pojawiła się właśnie przeciwko niżej notowanym nowicjuszom, lecz ci ani myśleli oddawać punktów w ręce rywala. Prowadzenie gościom już w 3. minucie zapewnił Gabriel Spyra. Dwie minuty później najlepszy strzelec Chmielaków, Kordian Rusz, doprowadził do remisu. Jego radość nie trwała długo, bowiem Spyra dał o sobie znać w 10. i 12. minucie. Najpierw idealnie wyłożył piłkę Rafałowi Nierządowi, by ten mógł przechylić szalę na korzyść Jaśkowic, a następnie sam pokusił się o swoje drugie trafienie. W 17. minucie Szymon Saliński podwyższył wynik dając teoretycznie bezpieczne prowadzenie gościom. Jednakże Rusz wziął całą odpowiedzialność na własne barki i w 18. oraz 22. minucie dorzucił do puli jeszcze dwa trafienia, nie tylko kompletujące mu hat-tricka, ale przede wszystkim zmniejszające dzielące drużyny dystans. Po zmianie stron pojedynku dwóch bohaterów pierwszej części gry był ciąg dalszy. W 27. minucie Spyra ponownie zaliczył asystę, tym razem do Salińskiego, a ten pewnie podwyższył przewagę. Nie minęła minuta, gdy Rusz zanotował swojego czwartego gola. I na tym akcencie Chmielaki zakończyły swój strzelecki pokaz, bo od 32. minuty to Spyra ze swoimi kolegami zdominowali boisko. Dzięki jego trzem asystom do siatki trzykrotnie trafiał Rafał Nierząd, ponadto do listy strzelców po jednym trafieniu dopisali się Tomasz Słupik oraz Karol Nierząd. FC Jaśkowice w drugiej połowie pokazały swoją klasę, dzięki czemu zostały nagrodzone awansem na siódmą lokatę. Chmielaki ostatecznie uplasowali się oczko niżej, na ósmej pozycji.

DSA Team – Firma ZK Grzybowice  1:6 (1:2)

Wielki mecz, który w poprzednim sezonie decydował o mistrzostwie Katowic. Wówczas po morderczym boju zwyciężyła Firma ZK Grzybowice rzutem na taśmę zgarniając najważniejsze trofeum. Teraz miał przyjść czas na rewanż dla DSA Team. Zawodnicy obydwu drużyn ostrożnie rozpoczęli spotkanie budując ataki pozycyjne oraz szukając podbramkowych okazji. Pierwszą wykorzystali w 13. minucie goście, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Komor. DSA udzieliło błyskawicznej odpowiedzi za sprawą kapitana zespołu, Maksyma Kravetsa. W 17. minucie Komor po raz drugi naprzykrzył się rywalom zachowując prowadzenie już do przerwy. Po przerwie powtórka z rozrywki, długie wymiany piłek miały otwierać napastnikom drogę do bramki. Lecz dopiero w 38. minucie Artur Koschny przerwał ciszę pozwalając kolegom na chwilę spokoju. Konsekwentna gra, cierpliwość w szukaniu dogodnych sytuacji przyniosła zabrzanom owoce w końcówce spotkania. Bramka Andrzeja Winiarskiego w 46. minucie, Michała Orzeszyny w 49. minucie oraz stawiający kropkę nad „i” gol Bartosza Borowca w 50. minucie przypieczętował Grzybowicom jedenasty mecz bez porażki, a także mistrzostwo rundy jesiennej. Całkowita dominacja podopiecznych Piotra Łabusia uczyniła z nich drużynę nie do zatrzymania, co więcej mając nie tylko sześć punktów przewagi nad drugimi AC Bogucicami zostali zespołem z najlepszą ofensywą (93 strzelone bramki) oraz najsolidniejszą defensywą (tylko 21 straconych bramek). Tymczasem DSA Team z formą w kratkę finalnie znaleźli się w samym sercu tabeli Ekstraligi, na szóstym miejscu.

PKS Gołąb Ławki – Plawia Old Boys Witosa  3:11 (3:5)

Plawia Old Boys Witosa od początku mierzyła w górną część tabeli i cel udało się osiągnąć. Co prawda po drodze pojawiły się trzy wpadki powodujące, że „Old Boysi” przez chwilę wypadli z czołowego obiegu, ale szybko postarali się o to, by jesień zakończyć na podium. Trzeci schodek przypieczętowali pokaźnym zwycięstwem nad PKSem Gołąb Ławki, który pomimo walki, zwłaszcza w pierwszej części gry, musiał niestety uznać kapitulację. Spotkanie od początku było pod dyktandem gości, którzy objęli prowadzenie już po czterech minutach i dwóch bramkach Macieja Olczaka. W 6. minucie gola kontaktowego zdobył Sebastian Krakowiak. Olczak przypomniał rywalom o sobie w 12. minucie kompletując tym sposobem hat-tricka. Szybkiej odpowiedzi chwilę później udzielił Bartosz Jasiulek, lecz i jego trafienie spotkało się z odzewem ze strony przyjezdnych, a dokładnie Daniela Wodnioka. Jasiulek po raz drugi przechytrzył golkipera Plawii w 19. minucie i był to już ostatni strzelecki akcent „Gołębi”. Od tej pory to ekipa z Witosa rządziła w polu karnym gospodarzy. Bramka Daniela Szocika Jr zamknęła pierwszą odsłonę, a po przerwie do głosu doszli – dwukrotnie Marcin Stec i z hat-trickiem na koncie Robert Masternak. Cały występ przypieczętowując gościom trzy punkty zwieńczył samobójczym golem Grzegorz Krakowiak. Plawia Old Boys Witosa ulokowała się na trzecim miejscu. PKS długo bronił się przed zejściem w czerwoną strefę, ale ta niestety beniaminka nie ominęła.

Markneto Scousers – AC Bogucice  1:5 (1:1)

W innym ważnym pojedynku ostatniej kolejki pierwszej rundy Markneto Scousers podejmowało AC Bogucice. Po starciu DSA Team z Firmą ZK Grzybowice drugi hit ekstraligowych boisk. I do przerwy mogliśmy być świadkami naprawdę wyrównanego widowiska. Twarda walka w środku pola oraz defensywny futbol stały się głównymi wyznacznikami tej jakże żarliwej rywalizacji, czego dowodem jest fakt, iż na inaugurującego gola musieliśmy czekać prawie całą pierwszą połowę. W 24. minucie Rafał Zaborowski dał prowadzenie Bogucicom, po czym bramkę do szatni błyskawicznie zdobył doprowadzając do remisu Dominik Mazur. Po zmianie stron zespół Daniela Synala już nie był tak pobłażliwy wobec gospodarzy. Dwa trafienia Damiana Sadowskiego otwierające drugą część gry zmieniły stery spotkania dając przewagę Bogucicom. „Scousersi” otrząsnęli się z chwilowego letargu, lecz nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie zorganizowanych gości, którzy przypieczętowali sukces w samej końcówce pojedynku golami Mateusza Cyganika oraz Piotra Bryka. AC Bogucice pewnie zasiadają na fotelu wicelidera mając za plecami ze stratą punktu Old Boys Witosa. Tymczasem Markneto Scousers po dobrym starcie i chwilowym wejściu na najwyższy stopień podium, po zakończeniu rundy jesiennej musi spoglądać na niego z piątego stanowiska.

JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team – Snowkids  5:7 (4:4)

W niedzielny wieczór mieliśmy okazję obserwować niezwykle ciekawe starcie pomiędzy beniaminkiem, JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team, a Snowkids, które obecnego sezonu do udanego raczej zaliczyć nie może. Niemniej jednak każda z ekip chciała zwieńczyć ostatnią kolejkę tego roku w mocnym stylu i takie też stworzyły widowisko. Praktycznie był to spektakl dwóch aktorów – Wiktora Ciocha oraz po drugiej stronie barykady, Bartosza Marędowskiego. Po trzynastu minutach dwubramkowe prowadzenie gospodarzom dał Cioch. Wydawało się, że JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team trzyma rękę na pulsie, lecz błędy w obronie doprowadziły do błyskawicznego zwrotu akcji. W ciągu następnych siedmiu minut Marędowski nie tylko kompletuje hat-tricka, ale przechyla szalę na korzyść swojego zespołu. W 22. minucie Patryk Wojda doprowadził do wyrównania, po czym w 24. tym razem Cioch uzbierał w strzeleckiej puli swojego hat-tricka znów dając przewagę No Name Team. Snowkids jeszcze przed przerwą pokusili się o ripostę w wykonaniu Marcela Gieronia. Czterobramkowy remis do przerwy musiał zwiastować emocje w drugiej połowie. A w niej strzelecki koncert kontynuował Cioch wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Na odzew ze strony przyjezdnych nie czekaliśmy długo. Dwie asysty Łukasz Jedyńskiego otworzyły w 30. minucie drogę do bramki Dominikowi Cieszyńskiemu, a sześć minut później Marędowskiemu. Cenne trzy punkty Snowkids w 48. minucie po ciężkim boju zapewnił wykazując się snajperskim zmysłem, Marędowski. Pomimo jego pięciu bramek i zwycięstwa Snowkids zamknęli rundę jesienną w strefie spadkowej, na dziesiątym miejscu. JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team tuż nad niedzielnym katem, na dziewiątym szczeblu.

Nankatsu – Falcons  4:8 (1:2)

W ostatnim zaplanowanym w terminarzu pojedynku Falcons pokonali Nankatsu, dzięki czemu zakończyli jesień passą pięciu meczów z kompletem punktów. Jednakże gospodarze niczym nie ustępowali rywalom dotrzymując im kroku prawie do samego końca niniejszego wydarzenia. Prowadzenie jako pierwsi objęli Falcons po strzale Patryka Paszka w 4. minucie. Trzech minut potrzebowali gracze w białych koszulkach, by za sprawą Mateusza Bugnackiego wyrównać mecz. W 12. minucie Jakub Dobias wprawił w radość kolegów i ta utrzymywała się już do gwizdka sędziego kończącego pierwszą odsłonę. Po zmianie stron Bugnacki ponownie dał o sobie znać gościom, lecz ci nie przejęli się zaistniałą sytuacją kwitując ją uderzeniem Roberta Kubala. W 36. minucie aktywny Bugnacki wyłożył piłkę Przemysławowi Chorosiowi, a ten nie zwykł marnować takich okazji ustanawiając kolejny remis w tym spotkaniu. Kluczowe akcje w wykonaniu „Sokołów” miały miejsce chwilę później. Bramki Adam Kuchty w 38. minucie oraz Paszka w 41. dały znaczną przewagę ich drużynie. Co prawda w 43. minucie Grzegorz Robok jeszcze spróbował zminimalizować wynik, ale Paszek, Piotr Stefanik i Kubala byli innego zdania. Cała trójka w ostatnich minutach potyczki przypieczętowała jakże ważny triumf „Falconsom” plasujący ich finalnie na czwartym miejscu ligowej tabeli. Nankatsu niestety z jednym punktem zamykają najwyższą klasę rozgrywkową.     

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101093217231
Z Z Z Z
21181275363925
P Z Z Z
31180362313124
Z P Z Z
4117045350321
Z Z Z Z
5116145748919
P P Z P
6115154037316
P Z P P
7114164972-2313
R Z Z Z
8114074157-1612
P P P P
9114074360-1712
Z P P P
10114074259-1710
Z Z P Z
11113084173-329
P P P P
121101103789-521
R P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania


KLASYFIKACJA STRZELCÓW

Królem strzelców rundy jesiennej został z 23 bramkami Damian Sadowski z AC Bogucic. Za jego plecami na drugiej lokacie, z 22 golami, uplasował się zawodnik Firmy ZK Grzybowic, Tymoteusz Wojdanowski. Na trzecim miejscu znalazł się również reprezentant mistrza Katowic, Artur Koschny, który na swoim koncie ma 19 trafień.

EKSTRALIGA: DSA Team kolejną ofiarą FC Jaśkowic. Falcons zwyciężają w ostatnich minutach bitwy

Po kolejnej listopadowej przerwie spowodowanej świątecznym weekendem powróciliśmy na katowickie boiska, by rozegrać przedostatnią, 10. kolejkę. Im bliżej końca rozgrywek, tym drużyny potrafią wejść na inny poziom gry, co udowodnili nam w ciągu ostatnich tygodni gracze FC Jaśkowic pokonując tym razem DSA Team. Do formy powróciło Markneto Scousers, z kolei Falcons i JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team zapisali się na kartach historii katowickich zawodów zamykając starcie jednobramkowym zwycięstwem „Sokołów” osiągniętym w samej końcówce wielkiego widowiska. Ponadto miażdżące wygrane odnoszą Firma ZK Grzybowice oraz AC Bogucice, trzy punkty trafiają także na konto Plawii Old Boys Witosa.

DSA Team – FC Jaśkowice  4:7 (2:2)

Drużyna z Jaśkowic kontynuuje dobrą passę rzucając na kolana kolejnego giganta Ekstraligi. Tym razem pod gilotynę debiutantów wpadło DSA Team, które z pewnością nie spodziewało się takiego ofensywnego nastawienia ze strony gości. I co ciekawe już po dziesięciu minutach FC Jaśkowice po golach Szymona Salińskiego oraz Dawida Szatnego objęły zaskakujące prowadzenie. DSA Team potrzebowało osiemnastu minut, by móc odpowiedzieć na zadane przez rywali ciosy. Wówczas do siatki trafił Denys Zharikov wykorzystując asystę Maksyma Kravetsa, po czym w 23. minucie kapitan gospodarzy sam stał się katem golkipera zawodników w niebieskich trykotach. Remis do przerwy szybko został po niej zniwelowany przez Rafała Nierząda. DSA dotrzymywało kroku wysyłając w głąb pola karnego ponownie Kravetsa, który zakończył składną akcję kolegów w 32. minucie. W 35. minucie Szatny przechylił szalę na swoją korzyść, a cztery minuty później w jego ślady poszedł Daniel Wróbel podwyższając przewagę. Zaskoczeni przebiegiem sytuacji gospodarze rzucili się do odrabiania strat, lecz tylko Kravets w 43. minucie zdołał zminimalizować rozmiar porażki. Wszelkie ataki były konsekwentnie neutralizowane przez defensywę gości, mało tego, sami pokusili się o triumfalne zwieńczenie udanego występu jeszcze dwoma bramkami. W 46. minucie Szatny skompletował hat-tricka, natomiast w 49. Rafał Nierząd strzelając swojego drugiego gola przypieczętował jakże sensacyjne zwycięstwo FC Jaśkowicom. Na chwilę obecną nowicjusze Ekstraligi szczęśliwie opuścili czerwoną strefę zasiadając na dziewiątej lokacie, z kolei DSA Team zostało zmuszone zejść na szósty szczebel.

Firma ZK Grzybowice – Nankatsu  11:3 (3:0)

Mistrzowie Katowic odnotowują kolejną łatwą wygraną. W niedzielę nie pozwolili sobie wyszarpać punktów drużynie Nankatsu, której sytuacja staje się coraz bardziej fatalna. Jeden punkt sytuuje „Białych” na samym dnie tabeli, co tylko podkreśla fakt, że w obecnym sezonie konkurencja na najwyższym stopniu rozgrywkowym jest naprawdę silna. I choć ekipa Pawła Krotkiewskiego wciąż ma potencjał oraz solidnych zawodników, to nie potrafią swoich atutów przełożyć na własną formę. W spotkaniu z Firmą ZK Grzybowice do 21. minuty potrafili stawić rywalom czoła utrzymując bezbramkowy remis, lecz jeden błąd rozwiązał zabrzanom worek z bramkami otwierając sukcesywnie drogę do zwycięstwa. Trzybramkowe prowadzenie do przerwy objęte w ciągu ostatnich czterech minut pierwszej części gry było tylko namiastką tego, co dokonało się po zmianie stron. Gospodarze złapali wiatru w żagle punktując rywala, aczkolwiek Nankatsu nie pozostało dłużne stawiając wszystko na jedną kartę. Jednakże dwie strzelone bramki Marcina Musioła oraz jedno trafienie Patryka Fichny to wszystko, na co było stać gości. Z kolei kolejny pokaźny czempionat minionej niedzieli Grzybowicom zapewnili Krzysztof Wietek i Andrzej Winiarski – oboje podzielili się hat-trickiem – oraz autor czterech bramek i dwóch asyst, Bartosz Borowiec.

AC Bogucice – PKS Gołąb Ławki  14:4 (4:1)

Nie tylko Firma ZK Grzybowice zwieńczyła 10. kolejkę dwucyfrowym pogromem. W tym samym kierunku podążył zespół Daniela Synala upokarzając PKS Gołąb Ławki. To był mecz AC Bogucic, które już od 2. minuty zaczęły dyktować swoje warunki gry. A głównym aktorem jednostronnego przedstawienia był niezawodny Damian Sadowski. Napastnik zdołał zwieńczyć wyśmienity występ ośmioma golami i dwoma asystami. Obok niego niezwykle aktywny był Gustaw Tomkowicz, autor dwóch bramek i trzech asyst, oraz Piotr Bryk, który do pięciu asyst dołożył dublet. AC Bogucice całkowicie zdominowały boisko umiejętnie rozpracowując gości, a ich dynamiczne oraz składne ataki były skutecznie zamykane celnymi strzałami. „Gołębie” próbowały walczyć, odpierać najazdy przeciwnika, lecz beniaminkowi tego wieczoru niestety zabrakło doświadczenia w starciu z tytanami Ekstraligi. Cztery bramki jedynie zdołały zmniejszyć rozmiar bolesnej porażki, co efekcie przyczyniło się do zejścia w czerwoną otchłań tabeli, na dziesiątą lokatę. AC Bogucice na fotelu wicelidera zuchwale spoglądają na plecy Firmy ZK Grzybowice.

Falcons – JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team  1:0 (0:0)

Dawno w Ekstralidze, ani też w całych rozgrywkach Katowickiej Ligi Szóstek nie było tak zaciętego, wyrównanego oraz pełnego walki starcia jak to, które przygotowali dla nas Falcons z JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team. Obie drużyny postawiły na zrównoważony futbol mądrze grając w defensywie, ale i też szukając okazji w polu karnym rywali. Pierwsza bezbramkowa połowa musiała zwiastować jeszcze większe emocje po zmianie stron. I naszych oczekiwań nie zawiodła. Uciekający nieubłaganie czas coraz bardziej potęgował dramaturgię tej niepozornej bitwy, w której pierwsze skrzypce grali bramkarze popisując się udanymi interwencjami. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, w 49. minucie Jakub Dobias wykorzystując podanie Adriana Kuchty staje się bohaterem „Sokołów”. Goście już nie zdołali się podnieść po tak nokautującym ciosie w końcówce niesamowitego widowiska. Falcons z czwartą wygraną z rzędu podskakują na piątą lokatę, tymczasem JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team na ósmym miejscu z pewnością pluje sobie w brodę wypuszczając prawie pewny punkt z rąk.

Snowkids – Markneto Scousers  3:7 (1:1)

Po kilku słabych kolejkach Markneto Scousers w końcu powróciło na właściwe tory, o czym w niedzielę mogli przekonać się Snowkids. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, na fali byli gospodarze, którzy w dodatku objęli szybkie prowadzenie już po trzech minutach spotkania. Lecz Scousers nie zamierzali oddawać łatwo kolejnych punktów. Dwoili się i troili, a na efekty ataków musieliśmy czekać do 21. minuty, gdy do siatki trafił Kacper Stachoń. Po przerwie „Czerwono-żółci” już nie byli tak pobłażliwi kontynuując swój taktyczny plan. Gole Kosmy Zawady oraz dwa następne trafienia Stachonia kompletujące zawodnikowi hat-tricka pozwoliły bezpiecznie oddalić zagrożenie oraz powiększyć zgromadzoną przewagę. Gorąco zrobiło się w 43. i 46. minucie po tym, jak Dominik Cieszyński wraz z Oliwierem Zalewskim zmniejszyli dzielący drużyny dystans. Jednakże goście w swoim stylu dokończyli dzieła odpowiadając gospodarzom równie mocnymi ciosami. Patryk Pytlewski, Zawada i Dominik Mazur w ferworze twardej walki stawiają mocnym akcentem kropkę nad „i” przerywając słabszą passę zespołu. Markneto Scousers melduje się na czwartym miejscu, Snowkids niestety na przedostatniej lokacie.

Plawia Old Boys Witosa – Chmielaki  6:2 (2:1)

Wpadka z FC Jaśkowicami z pewnością zmusiła Plawię Old Boys Witosa do wyciągnięcia wniosków i przełożenia ich na spotkanie z Chmielakami. I choć goście od dłuższego czasu są pogrążeni w kryzysie piłka nożna nieraz udowadniała, że nie można lekceważyć żadnego rywala. Prowadzenie jako pierwsi objęli Chmielaki po golu Kordiana Rusza. Ta sytuacja jedynie zmobilizowała Old Boys’ów do wzmożenia ataków. Po kwadransie już mieliśmy remis, do którego doprowadził Maciej Olczak. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Konrad Michalski i wszystko wróciło do normy. Plawia złapała wiatr w żagle, co mogliśmy zauważyć na początku drugiej odsłony. W 30. minucie Aleksander Skrobol wpisał się do meczowego protokołu, a cztery minuty po nim do puli swoje trafienie dorzucił Marcin Stec. Chmielaki próbowały przerwać lincz i ponownie nadzieje kolegom przywrócił Rusz. Mimo starań to do gospodarzy należał niedzielny wieczór. W 47. minucie Dariusz Granek kieruje piłkę do siatki, po czym chwilę później Robert Masternak dobija rywali zamykając ostatecznie ustanowiony rezultat. Old Boys Witosa na trzecim schodku podium czyhają na potknięcie AC Bogucic w następnej kolejce, z kolei Chmielaki pomimo fatalnej formy plasują się na bezpiecznej siódmej lokacie.

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101093217231
Z Z Z Z
21181275363925
P Z Z Z
31180362313124
Z P Z Z
4117045350321
Z Z Z Z
5116145748919
P P Z P
6115154037316
P Z P P
7114164972-2313
R Z Z Z
8114074157-1612
P P P P
9114074360-1712
Z P P P
10114074259-1710
Z Z P Z
11113084173-329
P P P P
121101103789-521
R P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

DataGospodarzCzas/WynikiNa wyjeździeLigaMiejsce spotkania

EKSTRALIGA: Falcons i Snowkids triumfalnie wychodzą z próby ognia. FC Jaśkowice sensacyjnie pokonują Plawię Old Boys Witosa

Po małej przerwie powracamy do katowickich rozgrywek, by z zapartym tchem odliczać kolejki do zakończenia rundy jesiennej. Im bliżej końca, tym emocje coraz bardziej sięgają zenitu. Tym bardziej że niektórych wyników spotkań nie tyle, że nie jesteśmy przewidzieć, ale ich się po prostu nie spodziewaliśmy. Największą niespodzianką 9. kolejki z pewnością był triumf FC Jaśkowic nad drużyną Old Boys Witosa. Pełnym dynamiki oraz dramaturgii wynikiem zakończyły się starcia Falcons oraz Snowkids, w których do ostatniej minuty ważyły się losy tych dwóch zespołów. Ponadto Firma ZK Grzybowice i AC Bogucice miażdżą swoich rywali, trzy pewne punkty konfiskuje również DSA Team.

Nankatsu – DSA Team  1:6 (0:2)

Po małych ligowych wertepach DSA Team znalazło stabilny grunt, by znów wznowić pogoń za czołówką. Szansą na komplet punktów było zwycięstwo nad Nankatsu. Wystarczyło w niedzielę wyjść na murawę Hetmana i dokonać wszelkich formalności, aby założony plan zrealizować. I cel udało się osiągnąć z nawiązką. Goście już po kwadransie gry objęli dwubramkowe prowadzenie po celnych strzałach Denysa Zharikova i Kostiantyna Ivasiuka. Kolejne gole padały po przerwie. Passę podtrzymał tuż po niej Tomasz Nolewajka, lecz chwilę później Mateusz Bugnacki celebrował, jak się potem okazało, honorowe trafienie. Ostatnie dziesięć minut należało już do DSA. Po drugiej meczowej asyście Zharikova tym razem do siatki piłkę skierował Kamil Kaczmarczyk, natomiast dwie bramki w końcowych minutach jednostronnego spotkania strzelił Oleg Pleshyvyi. DSA Team gładko pokonuje Nankatsu i wędruje na czwartą lokatę. Nankatsu po remisie z FC Jaśkowicami byli przekonani, że coś drgnęło w ich machinie, jednakże wciąż znajdują się silniejsi od nich nie pozwalając oderwać się od dna.

Plawia Old Boys Witosa – FC Jaśkowice  2:5 (0:3)

Zwycięstwo nad Snowkids mogło zaskoczyć, ale wytłumaczeniem mogły być ówczesne problemy kadrowe byłych zdobywców Pucharu Katowic. Ale pokonanie Plawii Old Boys Witosa i to zdecydowanym ruchem już tak oczywiste przed 9. kolejką nie było. Faworytem meczu oczywiście mieli być „Old Boysi”, którzy zakładali, że wywiozą z Hetmana łatwe trzy punkty. Jednakże debiutanci ponownie zaskoczyli, tak jak to zrobili we wspomnianej potyczce ze Snowkids, czy w ostatniej kolejce remisując z Nankatsu. Kluczowa była pierwsza połowa, po której FC Jaśkowice sensacyjnie objęły trzybramkowe prowadzenie. Pierwsze dwie bramki w ciągu dziesięciu minut, po asystach Gabriela Spyry, zdobył Szymon Saliński. Trzecie trafienie padło w 21. minucie po strzale Rafała Nierząda. Zaskoczeni przebiegiem sytuacji gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Sygnał do boju, a zarazem nadzieję dwukrotnie dał nie kto inny, jak niezawodny Nicolas Sprus zmniejszając w 32. i 36. minucie rozmiar porażki. Lecz będący minionej niedzieli na wysokiej fali goście ani myśleli ułatwiać rywalowi zadania powiększając swoją przewagą. W 40. minucie Saliński skompletował sobie hat-tricka, z kolei dwie minuty później Spyra precyzyjnym uderzeniem postawił mocnym akcentem kropkę nad „i”. FC Jaśkowice zdetronizowały ekipę z Witosa notując drugą w sezonie wygraną. Pomimo tego nadal znajdują się w czerwonej strefie, tymczasem Plawia zeszła na trzecią lokatę.

Chmielaki – AC Bogucice  0:8 (0:6)

Zapowiadała się ciekawa rywalizacja, nawet pomijając fakt, że Chmielaki od trzech kolejek szukali swojej formy. Jednakże dostaliśmy jednostronny pojedynek, w którym AC Bogucice całkowicie zdominowały swojego rywala. Od pierwszych do ostatnich minut podopieczni Daniela Synala narzucali własne warunki gry sukcesywnie raz po raz mocnymi ciosami posyłając Chmielaki na deski. Najskuteczniejszym katem był Damian Sadowski – autor czterech goli i dwóch asyst. Dublet na konto dopisał Karol Borysiuk, z kolei Piotr Bryk oraz Kamil Łączek dorzucili do meczowej puli po jednym trafieniu. AC Bogucice powracają na fotel wicelidera, Chmielaki spadają na siódme stanowisko kontynuując tym samym fatalną passę czterech porażek z rzędu.

Markneto Scousers – Falcons  5:7 (3:4)

Z niemałymi problemami formy borykają się od trzech kolejek zawodnicy Markneto Scousers, którzy przegrali teraz, po fascynującym boju, z Falcons. Worek z bramkami rozwiązał się po pięciu minutach za sprawą Kacpra Strzeleckiego. Tuż po nim błyskawicznie odpowiedzi udzielił Mateusz Muller. W 9. minucie dwójkowej akcji można było pozazdrościć duetowi Strzelecki – Oliwier Jarosz, lecz tym razem Strzelecki asystował przy bramce kolegi. „Sokoły” nie raczyły nas cierpliwością, bo znów nie musieliśmy czekać na odzew z ich strony. W 10. minucie wyrównanie przywrócił Piotr Stefanik, by w jego ślady w ciągu pięciu minut poszli Patryk Paszek i ponownie Muller. W 17. minucie Patryk Pytlewski zanotował trzecie dla Scousers trafienie minimalizujące przed przerwą przewagę rywala. Po zmianie stron Jarosz dodał otuchy drużynie doprowadzając do remisu, który w 29. minucie zakwestionował Dobias. Gdy za moment padła piąta bramka gospodarzy po strzale Kacpra Stachonia wydawało się, że ten mecz będzie do ostatniego gwizdka sędziego opierał się na walce łeb w łeb. Niestety dla Markneto był to ostatni strzelecki akcent w tym dniu, bowiem pozostała część widowiska należała już do „Falconsów” i Dobiasa. W 33. minucie Dobias asystował przy trafieniu Roberta Kubala, natomiast w 48. jego dokładnie podanie wykorzystał Stefanik przypieczętowując cenny komplet punktów „Sokołom”. Falcons wdrapują się na szósty szczebel ligowej hierarchii, a Markneto Scousers z czoła tabeli powoli schodzi w dół, obecnie na jej piątym miejscu.

PKS Gołąb Ławki – Snowkids  5:6 (3:4)

W drugim pojedynku pełnym zażartej walki i sporej dawki adrenaliny Snowkids wydobyli z siebie maksimum możliwości, by wygrać mordercze starcie z PKSem Gołąb Ławki. Podobnie, jak w przypadku poprzedniego spotkania, tutaj również miała miejsce ostra wymiana ciosów. Już w 2. minucie sędzia musiał włączyć długopis, by zacząć wpisywać w swoim protokole nazwiska strzelców. Po bramce Rafała Ściążko wynik na 1:1 ustanowił minutę później Patryk Wnuk. W 7. minucie Bartosz Marędowski dał prowadzenie Snowkids. „Gołębie” wyrównali w 13. minucie po trafieniu Sebastiana Krakowiaka, na które po kwadransie gry odpowiedział Daniel Sławiec. PKS nie dawał za wygraną, każda akcja wiązała się z zagrożeniem pola karnego rywala i w 20. minucie ową szansą wykorzystał Bartosz Pilarek przywracając ekipie z Ławek remis. Goście nie ustawali w atakach, czego podsumowaniem pierwszej części meczu był gol Wnuka. Po przerwie z przytupem rozpoczęli bój przyjezdni powiększając przewagę w 30. minucie dzięki Marcelowi Gieroniowi. Wraz z ubiegającym czasem zaczęła wzrastać dramaturgia spotkania. Im bliżej końca, tym większa nerwówka towarzyszyła głowom zawodników. I gdy w 46. oraz 47. minucie Ściążko i Krakowiak doprowadzili do remisu temperatura na boisku dopiero zaczęła podgrzewać piłkarskie emocje. „Gołębie” mając punktową zdobycz w garści wylewali krople potu, by dowieźć ją do ostatniego gwizdka. Jednakże Snowkids rzutem na taśmę dokonali niesamowitego wyczynu wyszarpując gospodarzom punkty z rąk. Bramka Wnuka w 49. minucie nie tylko stała się gwoździem do trumny „Gołębi”, ale co najważniejsze zagwarantowała jemu zespołowi komplet oczek, który z pewnością będzie niezbędny w ucieczce z czerwonej strefy.

JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team – Firma ZK Grzybowice  0:11 (0:5)

Po świetnej passie trzech wygranych z rzędu JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team zakładaliśmy, że w konfrontacji z Firmą ZK Grzybowice obejrzymy naprawdę ekscytujące wydarzenie. Jednakże, podobnie jak w przypadku pojedynku gości z Markneto Scousers, niestety znów nasze oczekiwania zostały zawiedzione. Mistrzowie Katowic nie dali najmniejszych szans beniaminkowi brutalnie demolując jego linię oporu. No Name Team nie potrafił znaleźć sposobu na dynamiczne i zakończone niesamowitą skutecznością akcje zabrzan. Bohaterami totalnego nokautu byli: z hat-trickiem i czterema asystami na koncie, Tymoteusz Wojdanowski oraz z czterema bramkami, Artur Koschny. Dwa gole z dwoma asystami do puli dołożył Bartosz Borowiec, natomiast z jednym trafieniem występ zwieńczyli Mateusz Kumor i Andrzej Winiarski. Nic dodać, nic ująć. Firma ZK Grzybowice z ósmym meczem bez porażki pewnie obsadza ligowy tron, JUŻ CZAS BARBERSHOP No Name Team na lokacie ósmej.

Ekstraliga 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101093217231
Z Z Z Z
21181275363925
P Z Z Z
31180362313124
Z P Z Z
4117045350321
Z Z Z Z
5116145748919
P P Z P
6115154037316
P Z P P
7114164972-2313
R Z Z Z
8114074157-1612
P P P P
9114074360-1712
Z P P P
10114074259-1710
Z Z P Z
11113084173-329
P P P P
121101103789-521
R P P P

Mistrz Katowic 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Polski Superliga6

Awans na eliminacje do Mistrzostw Polski Superliga6

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 1 ligi

Terminarz Ekstraliga