3 LIGA: Tokyo Drift urywa punkty kolejnemu rywalowi. Kato Galaxy lepsze w starciu z FC Spontanem

Zdecydowana wygrana Ślepiotki Ochojec to jedyny pojedynek, w którym towarzyszył nam grad goli. W pozostałych starciach trzecioligowego podwórka musieliśmy czekać do ostatniego gwizdka sędziego, by poznać ostateczny werdykt. Tokyo Drift oraz CJDR Katowice uratowali swoją sytuację w końcowych minutach meczu wyrywając rywalom cenny punkt. Kato Galaxy, podobnie jak Falcons II, w strugach potu utrzymało prowadzenie do końca spotkania. Los sprzyjał także Alchemii Batory, która dopiero wraz z upływającym czasem zdołała przechylić szalę na własną korzyść. 2.kolejka odznaczała się wyrównanymi starciami, a więcej o nich w krótkich relacjach tekstowych.

 

Kato Galaxy – FC Spontan  3:2 (1:0)

Kato Galaxy nie pozwoliło FC Spontanowi wyszarpać sobie kolejnego kompletu punktów. Gospodarze weszli w mecz z przytupem, bo już zaledwie po dwóch minutach i bramce Kamila Strokosza objęli prowadzenie. Zimny prysznic wylany na głowy gości podziałał, bo do przerwy FC Spontan mocno skupił się na defensywie odpierając wszelkie ataki Kato Galaxy. Lecz ci znaleźli dostęp do bramki tuż na początku drugiej odsłony. W 27. minucie podwyższenie wyniku zapewnił Andrii Savchenko po podaniu Strokosza. FC Spontan musiał wziąć się w garść, by jeszcze myśleć o punktach. W 34. minucie Daniel Adamczyk wpisał się na listę strzelców z kontaktowym trafieniem. Najaktywniejszy tego dnia Strokosz spisał się również w 39. minucie kompletując dublet i podnosząc wynik na 3:1. FC Spontan dwoił się i troił, by odrobić straty, ale drugi gol Adamczyka w 46. minucie wyczerpał bramkowy limit tego pojedynku. Kato Galaxy schodzi z murawy z uniesioną ręką plasując się na drugim schodku podium, FC Spontan tym razem na minusie i siódmej lokacie.

Tokyo Drift – Dymano Katowice  2:2 (1:2)

Drugi remis z rzędu Tokyo Drift i to z rywalem z górnej półki zasługuje na słowa uznania. W pierwszej kolejce Tokyo Drift wywalczyło cenny punkt z Falcons II, a teraz urwało oczka Dymano Katowice. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli właśnie gospodarze po bramce Mikołaja Letniowskiego i asyście Marcina Palki w 10. minucie. Dymano dopiero przed przerwą zdołało zrewanżować się rywalowi z nawiązką najpierw doprowadzając do wyrównania po golu Patryka Smolika, a następnie przechylając szalę na swoją korzyść dzięki Grzegorzowi Pasternemu. Taki stan meczu utrzymywał się dość długo, ponieważ żadna ze stron nie pozwoliła sobie na błędy konsekwentnie budując każdą akcję. I gdy wydawało się, że goście są już coraz bliżej triumfu, w 47. minucie Damianello Jaworski brutalnie niszczy katowiczanom marzenia o wygranej. Tokyo Drift wyszarpuje rywalom cenne punkty, tymczasem gracze Dymano schodzą z murawy z wielkim niedosytem.

Alchemia Batory – KS Altanka Katowice  4:1 (1:1)

W trzecim zaplanowanym na godzinę 15:00 pojedynku Alchemia Batory podejmowała Altankę Katowice. Spotkanie nie należało do łatwych dla obydwu drużyn, bo solidny mur obronny każdej ze stron uniemożliwiał stworzenie poważnego zagrożenia. Na pierwsze bramki musieliśmy czekać praktycznie do przerwy. Zanim zawodnicy zeszli na chwilowy odpoczynek w 23. minucie Wojciech Cichocki dał prowadzenie Alchemii. Altanka nie czekała długo z odzewem, w 25. minucie gola na remis zdobył Damian Sojka. W drugiej połowie zespoły przyjęły identyczną taktykę opierającą się na konsekwentnej grze. Jednakże gospodarze wykazali się większą cierpliwością wyczekując dogodnych sytuacji pozwalających im na zmianę wyniku. Bohaterem zaciętego widowiska był Krzysztof Bogacz, który natchnął kolegów w ostatnich ośmiu minutach meczu. Najpierw w 42. minucie sam trafił na listę strzelców, by w 46. asystować przy golu Marcina Causa. Zaskoczona przebiegiem sytuacji Altanka niczym sparaliżowana nie potrafiła odpowiedzieć na zadane ciosy przeciwnika. Mało tego, w 50. minucie Bogacz idealnie zagrał do Cichockiego, a ten mocnym akcentem postawił kropkę nad „i” pieczętującą ekipie z Batorego jakże ważne punkty i fotel lidera.

GG RSO Team – Falcons II  4:5 (1:2)

W rundzie jesiennej GG RSO Team nie miało sobie równych pewnie zasiadając na szczycie tabeli grupy B. Początek wiosny niezbyt udany, bo zaliczony tydzień temu falstart nieco osłabił morale drużyny. W niedzielę GG RSO Team skrzyżowało miecze z Falcons II i choć zapowiadał się zacięty bój, to nadzieja przyświecała gospodarzom. Tym bardziej że w 11. minucie to oni objęli prowadzenie po golu Marcina Bienka. „Sokoły” nie zważając na okoliczności kontynuowały własne założenia taktyczne i po kilku składnych akcjach w końcu udało im się zwieńczyć jedną z nich celnym strzałem. W 17. minucie do wyrównania doprowadził Mateusz Pacek. Tuż przed przerwą goście zasilili bramkowe konto uderzeniem Adama Kuchty. Zmora porażki coraz bardziej zaczęła nawiedzać gospodarzy, gdy autorzy dwóch wcześniejszych goli w dwójkowej akcji podwyższyli za sprawą Packa prowadzenie „Sokołom”. Twarda walka w każdym sektorze boiska wypełniła pozostałe minuty spotkania, aż do ostatnich pięciu, w których doczekaliśmy się intensywnej wymiany ciosów. W 45. minucie czwartego dla Falcons II gola zdobył Jan Szczygieł. Dwie minuty później w ślady kolegi z zespołu poszedł Poloczek będący już pewny trzech punktów. Jednakże końcowe rozluźnienie gości mogło mieć katastrofalne w skutkach przełożenie, bo GG RSO Team, nie mając nic do stracenia, postawiło całkowicie na ofensywę. W 49. minucie Dawid Świerc dwukrotnie przełamał szyk obronny „Sokołów” przywracając nadzieje swojemu zespołowi. W 50. minucie asystował przy trafieniu Dawida Palembasa ciągle pozostawiając GG RSO w grze. Lecz bezlitosny czas zatrzymał się ostatecznie przypisując wygraną Falconsom. Gospodarzom należą się ogromne brawa za wolę walki i charakter, bo zabrakło niewiele, by dokonać cudu i wywołać sensację.

CJDR Katowice – Ligota Phoenix  2:2 (1:1)

Rywalizacji pełnej walki i emocji nie zabrakło w starciu pomiędzy CJDR Katowice a Ligotą Phoenix. Drużyny nie próżnowały od razu stawiając na ofensywny styl. Jako pierwsi piłkę do siatki skierowali gospodarze, a listę strzelców otworzył w 5. minucie Kamil Marcinowski. Ligota nie marnowała czasu, w 7. minucie wypracowała akcję wyrównującą golem Bartłomieja Hofmana. Remis ustabilizował grę wymuszając na obydwu stronach nieco ostrożniejsze budowanie akcji. Równowaga utrzymała się do przerwy i tak przyjętą strategię zawodnicy kontynuowali podczas drugiej odsłony. Po licznych próbach dopiero w 40. minucie została przerwana cisza, gdy Robert Kubat wprawił w zachwyt kibiców Ligoty Phoenix. Gospodarze wzmożyli ataki zmuszając rywala do błędu. W 47. minucie „Feniksy” sprezentowały katowiczanom niemały prezent obdarowując ich darmową bramką. Rafał Kozieł niefortunnie skierował futbolówkę do siatki, co doprowadziło do remisu. I takim rezultatem zakończyło się to spotkanie.

Skład Węgla i Papy Katowice II – KS Ślepiotka Ochojec  1:9 (0:4)

Trzecioligowy terminarz 2. kolejki zamknięto potyczką Składu Węgla i Papy Katowice II ze Ślepiotką Ochojec. Z wysokiego C mecz rozpoczęli goście po bramce w 4. minucie nowego nabytku drużyny, Dawida Zborowskiego. Po kwadransie gry ochojczanie całkowicie przejęli inicjatywę dorzucając do meczowej puli kolejne trzy gole autorstwa Artura Spyrki, Jarosława Rosińskiego oraz Jakuba Machowicza. Bohaterem drugiej odsłony bez wątpienia był Machowicz, który popisał się kolejnymi trzema trafieniami. Goście zwycięstwo mieli w garści, co tylko przełożyło się na jeszcze odważniejszą grę. Formalności dopełnili Karol Rusin i po raz drugi Spyrka zapewniając Ślepiotce pokaźne zwycięstwo nad rywalem. S.W.i.P. II na wiele liczyć nie mógł, przyjezdni kontrolowali meczowe tempo i od początku rozdawali karty. Jedynie honorowa bramka Aleksandra Zajdla na pocieszenie zmniejszyła rozmiary bolesnego nokautu .

3 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101074324231
Z Z Z Z
21190261332827
P Z Z P
31181263194425
Z P Z Z
41180371413024
Z Z Z Z
5115065658-215
Z Z P P
6115063546-1115
Z Z P Z
71150648351315
Z P Z Z
81142553411214
P P Z P
9113175457-310
P P P Z
10113083264-328
P P P P
11112183365-327
P Z P P
1211101024113-890
P P P P

Mistrz Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 4 ligi

Terminarz 3 Liga

Facebook
Designed by ThemeBoy