3 LIGA: Powrót ligowej piłki oraz 3 ligi do katowickich struktur

FC Victoria Katowice – Skład Węgla i Papy Katowice II  7:2 (3:2)

O tym, że Victoria Katowice potrafi być nieobliczalną drużyną nieraz w ciągu ostatnich rund się przekonaliśmy. Jesień niestety zrzuciła katowiczan do najniższej klasy rozgrywkowej, ale Victoria posiada potencjał, który jest w stanie wyrzucić ją z powrotem na drugoligowe podwórko. W sobotę siły gospodarzy doświadczyli zawodnicy rezerw Składu Węgla i Papy Katowice. Pierwsza połowa nie wskazywała na jednostronny pojedynek, bowiem oba zespoły walczyły ramię w ramię. W 5. minucie worek z bramkami otworzył Kamil Surmacz, po czym na odpowiedź ze strony S.W.i.P. czekaliśmy prawie kwadrans. Wówczas Robert Garczarek doprowadził do wyrównania. W 16. minucie rywalom dał o sobie znać ponownie Surmacz, znów po dwójkowej akcji z Tomaszem Banaszkiem. Goście nie odpuszczali, w 22. minucie Aleksander Zajdel zmienia stan meczu na 2:2, co też zostało szybko zakwestionowane przez Victorię, a konkretnie przez Kamila Raska dając tym samym prowadzenie katowickiej drużynie. Druga transza to popis umiejętności gospodarzy, którzy przejęli inicjatywę i skutecznie współpracowali w każdej strefie boiska. Dwie bramki Banaszka, gol Surmacza oraz Egora Romantsova okraszały inaugurujący pojedynek 3 ligi.  

FC Astronauts – Young Boys  3:3 (2:1)

Emocji nie zabrakło w drugim starciu, podczas którego FC Astronauts podejmowali Young Boys. Spadkowicze 2 ligi ruszyli do walki o pierwsze punkty wraz z gwizdkiem sędziego. Na pierwszego gola musieliśmy czekać ponad kwadrans, kiedy to na listę strzelców wpisał się Robert Kubat. Chwilę później jego wyczyn powtórzył Tymoteusz Boroń podwyższając prowadzenie dla „Astronautów”. Young Boys odpowiedzieli tuż przed przerwą celnym uderzeniem Krzysztofa Szyłejko. Po zmianie stron goście zdołali wyrównać dzięki bramce Adriana Wieczorka. Żadna ze stron nie zamierzała ustąpić, a meczowa temperatura wraz z upływającym czasem coraz bardziej zaczęła się podgrzewać. W 38. minucie Grzegorz Gawlik przybliżył FC Astronauts do zwycięstwa. Jednakże zawziętość „Młodych Chłopców” w połączeniu z wolą walki pomogła im strzelić trzeciego i ostatniego w tym dniu gola. Drugie trafienie Szyłejko uratowało gości, którzy mogli cieszyć się z zasłużonego podziału punktów.

Finimondo – Nam Strzelać Nie Kazano  1:4 (0:2)

Po sobotnim meczu swój pierwszy sukces w 3 lidze mogli świętować zawodnicy Nam Strzelać Nie Kazano. W potyczce przeciwko Finimondo pewnie i konsekwentnie dowieźli trzy punkty do końca regulaminowego czasu gry. NSNK już po kwadransie z dobrymi nastrojami kontrolowało meczowe tempo dzięki bramkom Pawła Komandery oraz Pawła Kamińskiego. Finimondo celny strzał oddało dopiero w 36. minucie, a autorem honorowego trafienia, jak się potem okazało, został Jakub Wojciechowski. Goście nie powiedzieli ostatniego zdania, w 40. minucie Komandera podwyższył wynik, natomiast w 49. Dawid Szyłejko postawił wyraźną kropkę nad „i”.

KS Silesia Katowice II – KS Silesia Katowice III  14:3 (5:1)

W czwartym spotkaniu 3 ligi doszło do ciekawej rywalizacji pomiędzy dwoma składami katowickiej Silesii. Silesia Katowice II zmierzyła się z Silesią Katowice III, czego jak dotąd w historii Katowickiej Ligi Szóstek jeszcze nie było. Z tej jednostronnej potyczki bez szwanku wyszedł drugi skład boleśnie nokautując kolegów aż 14:3. I choć goście dość błyskawicznie objęli prowadzenie po golu Krzysztofa Podgórskiego w 3. minucie, to kolejne minuty bezapelacyjnie należały do Silesii II. Całkowita dominacja w każdym segmencie boiska oraz dynamika i przede wszystkim wysoka skuteczność stały się receptą na osiągnięcie sukcesu. Najbardziej aktywnym graczem był Wojciech Kaziród, autor sześciu goli. Hat-trickiem mógł się pochwalić Maciej Krok, z kolei Kasjan Hachuła zanotował dublet oraz cztery asysty. Dla Silesii III prócz Podgórskiego na listę strzelców trafił jeszcze Kamil Bielawski i Anton Świerkot.

Kato Galaxy – Góral-Trans  13:2 (5:2)

Góral-Trans to zespół, który wstąpił w struktury katowickich rozgrywek zastępując Ligotę Phoenix. Debiut niestety zakończył się sromotną porażką z Kato Galaxy, ale przecież co nas nie zabije, to nas wzmocni. Gospodarze bez problemu wypełnili swoje zadanie kontrolując przebieg spotkania od początku do końca. Zawodnikiem meczu z czterema golami i dwoma asystami został Dominik Kałkowski, dublet wpadł także na konto Daniela Zająca i Kamila Strokosza. Dla gości po jednym trafieniu zaliczyli: Jakub Sławik i Marek Serafin. Pierwsze koty za płoty, przed nami dopiero początek zmagań, a zdobyte z kolejki na kolejkę doświadczenie z pewnością prędzej czy później zaowocuje.

Keywords Studios – KS Ślepiotka Ochojec  0:5 (walkower)