3 LIGA: Pięć zwycięskich minut Falcons II. GG RSO Team górą w morderczej bitwie ze Ślepiotką Ochojec

Trzecioligowcy w ostatni weekend marca zademonstrowali nam futbol na najwyższym poziomie. Falcons II potrzebowali pięciu minut, by odesłać z kwitkiem CJDR Katowice. W pełnym zwrotów akcji i dramaturgii widowisku GG RSO Team cudem uniknęło utraty punktów pokonując minimalnie jedną bramką Ślepiotkę Ochojec. Wymiany ciosów nie zabrakło w starciu Kato Galaxy z Dymano Katowice ostatecznie wygranym przez Kato Galaxy. Ponadto łatwe punkty poszły na konto Tokyo Drift, Altanki Katowice i lidera tabeli, Alchemii Batory.  

Kato Galaxy – Dymano Katowice  9:7 (5:1)

Podsumowanie spotkań 3 Ligi rozpoczniemy od niezwykle dynamicznego starcia, w którym Kato Galaxy podejmowało Dymano Katowice. Zapowiadał się hit kolejki, lecz po pierwszej połowie mogliśmy być świadkami jednostronnego spotkania z korzyścią dla gospodarzy. To oni po sześciu minutach i bramkach Dominika Kałkowskiego oraz Sebastiana Nowackiego objęli prowadzenie. Gol kontaktowy ze strony Dymano padł w 11. minucie po strzale Grzegorza Pasternego. Kato Galaxy nie ustępowało w atakach i wykorzystując meczowe flow stopniowo rozbijało defensywę gości. Dawid Bajorek w 12. minucie powiększył przewagę, a tuż przed przerwą podwoił swoje konto. W międzyczasie na listę strzelców trafił również po raz drugi Kałkowski. Kato Galaxy pewnie nie spodziewało się tak łatwego meczu, ale pozostała jeszcze druga część, która była już obfita w bramki i co najważniejsze, emocje. Tym razem z przytupem rozpoczęli katowiczanie za sprawą Jana Szustera. Gola rywala skwitował w 31. minucie Nowacki, lecz Szuster konsekwentnie realizował cele. W 32. i 35. minucie dwukrotnie skierował piłkę w światło bramki kompletując tym sposobem hat-tricka. Błyskawicznej odpowiedzi w 36. minucie udzielił Bajorek, również mogący pochwalić się w tym momencie hat-trickiem. Wymiany ciosów nie było końca, bo Dymano składać broni nie zamierzało. W 42. minucie Szymon Walter znów nastraszył rywala zmniejszając dzielący drużyny dystans. Im bliżej końca widowiska, tym emocje coraz bardziej sięgały zenitu. W 44. minucie tym razem Kałkowski, po podaniu Kamila Strokosza, trzecim trafieniem kompletuje hat- tricka,  by minutę później sam Strokosz wymierzył sprawiedliwość golkiperowi gości. Dymano nie odpuszczało, a samobójcza bramka Mateusza Nowaka będąca dla przyjezdnych prezentem jeszcze bardziej ich zmotywowała do walki. W 46. minucie Paweł Pasterny dołożył do puli jedno trafienie doprowadzając do stanu 9:7 dla gospodarzy. Ekipa z Katowic dwoiła się i troiła, by uratować choćby cenny punkt, lecz zabrakło już czasu, by móc coś w tym spotkaniu ugrać. Kato Galaxy po morderczym boju wraca na trzecią lokatę, natomiast Dymano spada na ósme miejsce.

KS Altanka Katowice – FC Spontan  5:2 (2:2)

FC Spontan wszedł w rundę wiosenną z przytupem pokonując gładko GG RSO Team. Jednakże z kolejki na kolejkę ich forma pozostawiała wiele do życzenia traciwszy ważne punkty. Pojedynek z Altanką Katowice był tego dobrym przykładem. Gospodarze nie marnowali czasu, wykorzystali luki w obronie rywala i po ośmiu minutach oraz golach Sebastiana Penkali i Przemysława Andrejczyka wyszli na prowadzenie. Spontan potrzebował dwudziestu minut, by odzyskać nadzieje na pomyślne rozegranie spotkania. Konrad Matuła i Maksym Lopatkin doprowadzili do wyrównania, dzięki czemu starcie po przerwie mogło rozpocząć się  od nowa. Plan był, lecz z jego realizacją już nie było tak kolorowo. Altanka przejęła inicjatywę i narzucając  własne tempo stopniowo zmuszała przeciwnika do kapitulacji. Gole Patryka Siwego, Dawida Szewczyka i drugi Andrejczyka przypieczętowały gospodarzom pewny triumf. Altanka Katowice na siódmym stanowisku, FC Spontan niestety znalazł się w strefie spadkowej.

Alchemia Batory – Ligota Phoenix  8:2 (2:2)

Alchemia Batory ciągle w wysokiej formie i będąc na fali zamyka marzec z czwartym zwycięstwem na koncie. Niedzielnym rywalem była Ligota Phoenix, która szuka pierwszych punktów w rundzie wiosennej. W pierwszej połowie goście postawili liderowi poprzeczkę naprawdę wysoko. Co prawda to Alchemia objęła prowadzenie po dziewięciu minutach i bramkach Dawida Wolnicy oraz Krzysztofa Ficka, ale „Feniksy” nie zamierzały stać i obserwować okiem kibica losów tego wydarzenia. Błyskawicznej odpowiedzi w 10. minucie udzielił Grzegorz Gawlik notując kontaktowe trafienie. Opór gości trwał do przerwy, gdzie jeszcze bramkę wyrównującą zdążył strzelić Daniel Machlarz. Dla Ligoty pojawiło się światełko w tunelu, lecz Alchemia nie pozwoliła sobie na strzelenie kolejnych bramek. Krzysztof Bogacz wraz z Dawidem Wolnicą w głównej mierze całą odpowiedzialność wzięli na swoje barki i poprowadzili ekipę z Batorego do ostatecznego zwycięstwa. Oboje w łącznym rozrachunku zwieńczyli świetne występy dubletem z dwoma asystami. Dwa gole na konto dopisał także Marcin Caus oraz Ficek, który w drugiej połowie powiększył strzelecki dorobek. Ligota nie potrafiła znaleźć sposobu, by odeprzeć kontry rywala, wobec czego musi pogodzić się z kolejną porażką zrzucającą „Feniksy” na przedostatnie miejsce.

GG RSO Team – KS Ślepiotka Ochojec  7:6 (3:3)

Najbardziej wzbudzającym sporą dawkę wrażeń starciem 4. kolejki 3 Ligi była konfrontacja GG RSO Team ze Ślepiotką Ochojec zakończona minimalną wygraną gospodarzy. Worek z bramkami został rozwiązany już w 3. minucie po golu Karola Rusina i asyście Dawida Zborowskiego. Gospodarze bez namysłu rzucili się do odrabiania strat, w 5. minucie Damian Drobisz wyrównał pojedynek, a cztery minuty później prowadzenie drużynie dał Dawid Palembas. Ślepiotka nie czekała na dalszy ciąg wydarzeń szukając dogodnych okazji na zmianę rezultatu. W 13. minucie Zborowski ponownie wykazał się świetnym przeglądem pola asystując do Jakuba Machowicza. W 18. minucie GG RSO przechyliło szalę na swoją korzyść za sprawą Marcina Bienka. Tuż przed przerwą remis uratował Dominik Tarasek, dzięki czemu bitwa nadal nie była rozstrzygnięta. Druga połowa niczym nie różniła się od poprzedniczki, zespoły nie zamierzały zakończyć występu z podziałem punktów. Tym razem pierwszy krok wykonali gospodarze. W 29. minucie Dawid Palembas odzyskał przewagę dla swojej drużyny, która lada chwila została odebrana przez Machowicza. Kolejną asystą przy tym zagraniu mógł pochwalić się Zborowski. Zwrotów akcji nie było końca, bo gola Bartosza Botora w szybkim stylu skwitował Rusin, któremu po raz czwarty wtórował niezwykle aktywny tego dnia Zborowski. Żadna z drużyn nie zamierzała się poddawać, ostra walka w każdej strefie boiska budowała coraz to mocniejsze napięcie. Dramaturgia spotkania wzrosła, gdy w 39. minucie Justyn Sławik, a potem w 43. minucie Mateusz Smolawa powiększyli znacznie przewagę. Mimo to goście nie tracili wiary na urwanie konkurentowi punktów. W 49. minucie swój fantastyczny występ bramką podsumował Zborowski, jednakże zabrakło już czasu, by móc zdziałać coś więcej. Wielkie brawa dla ochojczan, którzy zostawili na murawie serce i charakter. Jednakże to GG RSO Team konsekwentnie dowiozło prowadzenie do końca regulaminowego czasu gry, za co zostało nagrodzone trzema punktami plasującymi ich na szóstym szczeblu.

Tokyo Drift – Skład Węgla i Papy Katowice II  15:5 (8:1)

Totalne gradobicie zgotowali Składowi Węgla i Papy Katowice II zawodnicy Tokyo Drift zamykając łatwą potyczkę dwucyfrowym wynikiem. Gospodarze już w 1. minucie narzucili własne warunki gry i to pod ich dyktandem toczyła się reszta spotkania. Kontrola meczowego tempa oraz przede wszystkim niesamowita skuteczność po pierwszej połowie mogły zagwarantować Tokyo Drift pewne trzy punkty. Pozostała jeszcze druga odsłona, która tylko potwierdziła znakomitą formę zwycięzców. Najskuteczniejszym katem rywali był z czterema bramkami i pięcioma asystami Marcin Palka. Cztery gole zanotował również Daniel Natkański, z kolei dubletem występ zamknęli Damianello Jaworski oraz Mikołaj Letniowski. W szeregach S.W.i.P.-u dwa trafienia z asystą w protokole meczowym uzbierał między innymi Aleksander Zajdel. Katowiczanie w marcu bez wygranej okupują dół tabeli, Tokyo Drift w pogoni za podium, na chwilę obecną na czwartej pozycji.

CJDR Katowice – Falcons II  1:3 (0:1)

W ostatnim, zaplanowanym na godzinę 17:00 boju miecze skrzyżowali Falcons II z CJDR Katowice. Mecz niezwykle zacięty, gdzie oba zespoły wykazywały się wzorowym zmysłem taktycznym nie dopuszczając rywala do stwarzania sytuacji zagrażających utraty bramki. Na pierwszego gola zawodnicy kazali nam czekać do 18. minuty, gdy Kamil Marcinkowski umieścił futbolówkę w siatce. „Sokoły” swoje pięć zabójczych minut miały po przerwie. Bohaterem trzech akcji nokautujących gospodarzy był Mateusz Barański, który dwukrotnie asystował przy golach Damiana Barańskiego oraz jednym Wojciecha Kasowicza. CJDR zaskoczony postawą przeciwnika próbował rzucić się do odrabiania strat, jednakże linia obronna „Falconsów” tej niedzieli była niezawodna. Goście konsekwentnie dowieźli przewagę do ostatniego gwizdka sędziego i zgarniając trzeci z rzędu laur umocnili się na fotelu wicelidera. CJDR został zmuszony do kapitulacji i pokornego zejścia na piątą lokatę.

3 Liga – 2023/2024 – Wiosna 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
111101074324231
Z Z Z Z
21190261332827
P Z Z P
31181263194425
Z P Z Z
41180371413024
Z Z Z Z
5115065658-215
Z Z P P
6115063546-1115
Z Z P Z
71150648351315
Z P Z Z
81142553411214
P P Z P
9113175457-310
P P P Z
10113083264-328
P P P P
11112183365-327
P Z P P
1211101024113-890
P P P P

Mistrz Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 4 ligi

Terminarz 3 Liga

Facebook
Designed by ThemeBoy