3 LIGA: Bramy 3 Ligi KLS zostały otwarte

Grupa A:

Alchemia Batory – Dymano Katowice  11:6 (5:2)

Pojedynkiem otwierającym grupę A 3 Ligi była konfrontacja dwóch nowych zespołów, Alchemii Batory z Dymano Katowice. W rozgrywki z przytupem weszli gospodarze, bowiem po dwudziestu minutach prowadzili 4:0. Katowiczanie dopiero przed przerwą skutecznie zaatakowali bramkę rywala, a na listę strzelców wpisali się Michał Szafrański oraz Patryk Smolik. Gola na 5:2 zanotował również Dominik Michalik. Po zmianie stron Alchemia powtórzyła wyczyn z początku spotkania i znów strzelając kolejne gole znacznie powiększyła dzielący zespoły dystans. Dymano dzielnie walczyło w swoim debiucie, jednakże bramki Mateusza Grzegórzko, Smolika, czy dublet Kamila Majchrzaka tym razem okazały się niewystarczające, by udanie wejść w sezon. Co innego w przypadku gospodarzy, którzy nie tylko pokazali się z dobrej strony, ale także mogli zaprezentować umiejętności strzeleckie poszczególnych graczy. Dwa trafienia Dawida Wolnicy i Krzysztofa Ficka oraz gole Tomasza Leszczorza, Krzysztofa Brysza, Kamila Pogrzeby, Krzysztofa Bogacza, Szymona Żywicy, czy Sebastiana Walusza z pewnością mogą napawać debiutantów optymizmem przed kolejnym meczem.

Wybrzeże Klatki Schodowej – OZK Jaworzno  2:4 (2:1)

Wybrzeże Klatki Schodowej zanotowało falstart z debiutantem z Jaworzna przegrywając swoje inauguracyjne spotkanie dwoma bramkami. Gospodarze potrzebowali osiemnastu minut, aby odpowiedzieć na bramkę Wiktora Piekarza z 12. minuty. Wówczas do siatki trafił Marcin Rosicki, a po nim trafienie do puli dorzucił Dawid Sędkowski. Czar prysł po zmianie stron, gdy Łukasz Ungier niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki. Ta sytuacja przywołała OZK nadzieje na uzyskanie korzystnego rezultatu. W 32. minucie Kacper Jaromin błyskawicznie odmienia losy spotkania. Rosnąca z biegiem minut dramaturgia zaczęła udzielać się zawodnikom obydwu drużyn, przez co sędzia został zmuszony pokazać Wiktorowi Skórnickiemu czerwoną kartkę, a Jakubowi Czarnuchowi z WKSu kartonik barwy żółtej. Pomimo ostrej walki ekipie z Jaworzna udaje się strzelić jeszcze jednego gola w wykonaniu Jaromina i w efekcie odnieść debiutancki triumf.

Tokyo Drift – KS Silesia Katowice III  9:2 (3:1)

Bez żadnych szans wobec naporu Tokyo Drift był trzeci skład katowickiej Silesii. I choć goście dzielnie walczyli w pierwszych dziesięciu minutach odpowiadając na trafienie Marcina Palki celnym strzałem Dawida Prusko, to w kolejnych minutach gospodarze bezlitośnie wykorzystywali błędy katowiczan. Damianello Jaworski rządził na boisku rozdzielając piłki swoim podopiecznym. Jego dublet i trzy asysty oraz cztery gole Palki przyczyniły się do nokautującego zwycięstwa. Dwoma trafieniami i dwoma asystami mógł się również poszczycić Arkadiusz Leja. Po przerwie drugiego i ostatniego sobotniego wieczoru gola dla Silesii III strzelił Kamil Brudkowski.

FC Załęże – Falcons II  2:3 (1:1)

Udany debiut w szeregach katowickich rozgrywek zanotował drugi skład Falcons. Podejmując doświadczony już zespół z Załęża obie ekipy zaserwowały nam niezwykłe widowisko. O zaciętej rywalizacji może już świadczyć fakt, że pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym remisem. I co więcej, gol otwierający wydarzenie padł dopiero w 14. minucie po strzale Marcina Farugi. Gospodarze zdołali wyrównać tuż przed przerwą za sprawą Dariusza Schpenia. Początek drugiej odsłony należał do „Sokołów”, którym prowadzenie dał Mateusz Barański. FC Załęże wyrównało dziesięć minut później, w 36. minucie,  po golu Sebastiana Raszyka. Lecz zapał rywala szybko ostudził Tomasz Golasowski przywracając prowadzenie Falconsom i finalnie zapewniając swojej drużynie premierowe zwycięstwo.

CJDR Katowice – FC Spontan  2:5 (2:1)

CJDR Katowice w swoim debiucie podejmował FC Spontan. Gospodarze już po dziesięciu minutach i golach Kamila Marcinowskiego oraz Artura Koteckiego objęli wydawałoby się bezpieczne prowadzenie. FC Spontan udzielił odpowiedzi dopiero w 18. minucie po celnym strzale Wojciecha Kuli. Goście przejęli inicjatywę w drugiej odsłonie z minuty na minutę przejmując całkowicie plac gry. Bramka Jędrzeja Lacha w 27. minucie stała się motorem napędowym do wdrażania kolejnych prób atakowania pola karnego katowiczan. Składne akcje zakończyły się sukcesem dzięki trafieniom Szymona Kochańskiego, Kacpra Nowaczyka i ponownie Lacha. FC Spontan postawił na spontan w drugiej połowie rozpoczynając nowe zawody od trzech oczek.

Zeszło FC – FC Victoria Katowice  2:3 (1:1)

Sobotni wieczór w grupie A został zamknięty wyrównanym starciem pomiędzy Zeszło FC a Victorią Katowice. Pierwsza połowa sprawiedliwie zakończyła się jednobramkowym remisem po golach Łukasza Chmiela dla Victorii i Pawła Kamińskiego dla ekipy gospodarzy. Jednakże ten mecz nie mógł zakończyć się podziałem punktów, bowiem obie drużyny dynamicznie szukały okazji do umieszczenia piłki w siatce. Więcej szczęścia mieli katowiczanie, którzy prowadzenie objęli zaledwie cztery minuty po rozpoczęciu drugiej transzy. Autorem tego trafienia był Bartłomiej Borowski. Twarda gra w każdym sektorze boiska musiała jeszcze przynieść bramki. Te padły w samej końcówce widowiska. W 48. minucie Przemysław Mizera przypieczętował cenny triumf Victorii i nawet precyzyjne trafienie Bartosza Humskiego nie było już w stanie zagrozić gościom.