2 LIGA: Pijani Powietrzem rzutem na taśmę zwyciężają GG RSO Team. FC Eagles w męczarniach zgarniają cenny laur

2.Kolejka:

GG RSO Team – Pijani Powietrzem  4:5 (1:1)

Rozgrywki 2 Ligi rozpoczynamy od prawdziwego hitu, w którym to GG RSO Team skrzyżowało miecze z Pijanymi Powietrzem. Początek spotkania wróżył niesamowite emocje i bez nich się nie obyło. W 10. minucie Adrian Szypulski dał prowadzenie gospodarzom. Ci utrzymali je przez dziesięć minut dopóki Patryk Nowak nie przywrócił remisu na tablicy wyników. Zacięta pierwsza połowa była tylko namiastką tego, co miało wydarzyć się po zmianie stron. Tutaj tym razem Pijani Powietrzem zyskali przewagę po drugim celnym strzale Nowaka. GG RSO nie rezygnowało i w ciągu trzech minut – w 37. oraz 40. – po bramkach Dawida Palembasa odwróciło losy tego starcia na własną korzyść. Goście również nie zamierzali stać z założonymi rękami stawiając na pressing i ofensywę. Błyskawiczny odwet wykonany przez Wojciecha Wolnego oraz Mateusza Simona po raz kolejny odwrócił spotkanie o 180 stopni. Apogeum emocji pojawiło się chwilę później po golu Dawida Świerca w 45. minucie wyrównującego fantastyczny bój. I gdy wydawało się, że ta bitwa podzieli zespoły punktami, w 48. minucie Nowak po raz trzeci pokonał golkipera gospodarzy pieczętując tym samym jakże wyszarpany z trudem z rąk rywala triumf.

Murcki – KS Ślepiotka Ochojec  5:5 (3:2)

Nie tylko kibice GG RSO Team oraz Pijanych Powietrzem mogli oglądać bramkowy spektakl, bo w podobnym wydaniu sporą dawkę wrażeń swojej widowni zapewnili gracze Murcek oraz Ślepiotki Ochojec. Obie drużyny miały po dwóch bohaterów, którzy tego dnia napędzali kolegów. Kwadrans był potrzebny Murckom, by przejąć kontrolę nad spotkaniem. Dwa gole po dwóch asystach Kamila Rekowskiego zdobył Edgar Nazaryan. Ślepiotka natychmiastowo rzuciła się do odrabiania strat. Nie patrząc na zegarek w 22. minucie wypuściła w pole karne Machowicza, a następnie Karola Rusina i na tablicy wyników znów mieliśmy sensacyjny zwrot akcji. Na chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego Nazaryan pokusił się o jeszcze jedno trafienie nie tylko kompletujące napastnikowi hat-tricka, ale przede wszystkim dające gospodarzom prowadzenie. W drugiej odsłonie to Ślepiotka wyszła z inicjatywą. W 35. minucie Machowicz przywrócił remisowy stan. Jego radość w 38. minucie ostudził Mariusz Jokel przybliżając swój zespół do wygranej. Im bliżej końca meczu, tym atmosfera widowiska coraz bardziej zaczęła się podgrzewać. Przełom nastąpił w 42. i 43. minucie, gdy Rusin, a potem Machowicz przechylili sensacyjnie szalę na własną korzyść. Tym razem ochojczanie byli bliscy triumfu, lecz walczące wciąż Murcki nie zamierzały się poddawać. W 47. minucie Rekowski precyzyjnym trafieniem uratował cenne oczko. Fantastyczne przedstawienie w wykonaniu dwóch świetnych drużyn po niesamowicie ciężkiej batalii zakończyło się sprawiedliwym remisem.

Alchemia Batory – Aristocrats Saint-Germain  0:4 (0:3)

Nie udało się „Arystokratom” z CJDR Katowice, za to pierwszy w sezonie sukces przypieczętowany został wygraną nad Alchemią Batory. Pomimo wielu prób i stwarzanych przez siebie podbramkowych akcji gospodarze nie zdołali pokonać świetnie spisującego się Sebastiana Raka. Kluczowym momentem meczu była pierwsza połowa, którą ASG całkowicie zdominowało. Gole Wojciecha Biskupa, Mariusza Wójcika i Daniela Wąsiewicza po kwadransie gry premiowały do zgarnięcia trzech punktów właśnie drużynę gości. Wystarczyło jedynie dowieźć prowadzenie do końca i triumf gwarantowany. W 46. minucie Wójcik po raz drugi trafił na listę strzelców stawiając tym samym kropkę nad „i” i pieczętując zwycięstwo „Arystokratom”.

Rolet Lux Falcons II – LGT Squad  3:8 (3:4)

Głodna gry młodzież z LGT Squad w poprzednim tygodniu otrzymała prezent w postaci walkowera. Dlatego też do rywalizacji z silnym składem drugiego zespołu Rolet Lux Falcons przystąpiła z jeszcze bardziej bojowym nastawieniem. Mobilizacja gości była widoczna po pierwszym kwadransie i dwójkowych akcjach duetu Marcel Kracz – Nikodem Powroźnik zakończonych popisem strzeleckim każdego z nich. „Sokoły” długo nie rozmyślając rzuciły się do odrabiania strat. W ciągu pięciu minut gospodarze odwrócili losy starcia na swoją korzyść. Skutecznością wykazali się Mateusz Barański, Daniel Poloczek i Damian Barański. I to by było na tyle, jeśli chodzi o zagrożenie ze strony Rolet Lux, bowiem LGT końcówkę pierwszej połowy zwieńczyło na własnych zasadach umożliwiając Igorowi Grzybkowi i Aleksandrowi Kordkowi znalezienie się na liście strzelców. Druga odsłona to koncertowe rozdanie kart na zasadach gości. Wystarczyły cztery akcje i dwie bramki autorstwa Powroźnika oraz jedna Arkadiusza Żmurko i Macieja Tomczyńskiego, by całkowicie rozłożyć „Falconsów” na łopatki. Rolet Lux II nie potrafił znaleźć sposobu, by odeprzeć ataku nieprzyjaciela, w związku z czym trzy punkty trafiły na konto LGT Squad. 

Crazy Boys – FC Eagles  7:9 (3:6)

Najwięcej bramek podczas 2 .kolejki 2 Ligi zaserwowali kibicom zawodnicy Crazy Boys i FC Eagles. Faworytem tej pary były „Orły” i to one po trzynastu minutach zdobyły znaczącą przewagę czterokrotnie pokonując golkipera gospodarzy. W 14. minucie strzelecki pokaz przerwał Paweł Pluszke, lecz goście ani przez chwilę nie myśleli się zatrzymywać. Dwa kolejne gole wydawałoby się pozamiatały pierwszą połowę. Jednakże Crazy Boys za darmo punktów oddawać nie chcieli. Pierwszy sygnał do boju dał Anatolii Tarakhonych, a minutę później Ruslan Vatula. Oddalenie zagrożenia tuż przed przerwą sprawiło, że po zmianie stron Crazy Boys postawili wszystko na jedną kartę. Ich ofensywne nastawienie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, bo w ciągu trzech minut i bramkach Vitaliija Pshenychnyia, Jakuba Kaczmarczyka oraz Sebastiana Olszewskiego gospodarze w rewelacyjnym stylu zanotowali comeback odrabiając stratę. To tylko rozdrażniło FC Eagles, którzy wrzucili piąty bieg dorzucając do puli kolejne trzy gole. Całość sfinalizował po raz drugi Tarakhonych, lecz zabrakło czasu, by powalczyć jeszcze o ten jeden cenny punkt. FC Eagles wygrywają 9:7, a ojcem wywalczonego w strugach potu zwycięstwa jest autor czterech trafień – Piotr Oracz. Ponadto dublet zgarnęli Przemysław Lechowicz i Daniel Sosgórnik, jeden gol wpadł na konto Daniela Kędziory.

CJDR Katowice – 4Partners Team  8:3 (3:2)

Mający spore ambicje katowicki CJDR podejmował w niedzielny wieczór 4Partners Team. Pierwsza połowa w wykonaniu obydwu drużyn było interesującym starciem, podczas którego walka o piłkę toczyła się w każdym sektorze boiska. CJDR objął prowadzenie już w 1. minucie golem Adriana Pietrzyka. Na odpowiedź ze strony 4Partners nie musieliśmy długo czekać, bo chwilę później ciętej riposty dokonał Ryszard Zając. Kolejne bramki padały dopiero pod koniec pierwszej części spotkania. Oskar Krawczyk w 18. minucie przywrócił CJDR do gry, lecz podobnie jak na początku, goście za sprawą Marcina Siekiery błyskawicznie dorównali rywalowi kroku. Zanim sędzia jeszcze zatrzymał pojedynek, Kamil Marcinowski dobił przyjezdnych oddalając zagrożenie. Druga odsłona była już pod dyktando gospodarzy. Dwa gole Marcinowskiego, dublet Krawczyka oraz jedno trafienie Artura Koteckiego całkowicie zdetronizowały 4Partners Team. W końcówce bramkowy dorobek powiększył jeszcze Siekiera, lecz był to jedynie strzał ocierający łzy drugiej z rzędu porażki. CJDR Katowice liderem 2 Ligi, 4Partners Team zamyka ligową stawkę.