2 LIGA: FC Shadows i Rental in Silesia nokautują rywali dwucyfrowym pogromem. Dramatyczna końcówka w wykonaniu FC Eagles

2.Kolejka:

FC Shadows – FC Załęże  15:2 (4:1)

Po zaciętej inauguracji zakończonej jednobramkowym remisem z Rental in Silesia, FC Shadows odbili sobie stracone punkty podczas potyczki z FC Załężem. To spotkanie od początku układało się pod dyktando gospodarzy. FC Shadows wyszli na murawę bardzo zmotywowani i już w pierwszych minutach narzucili wysokie tempo. Choć FC Załęże odpowiedziało honorowym trafieniem Szymona Pustelnika jeszcze przed przerwą, to przewaga gospodarzy była wyraźna. Druga połowa to już prawdziwy popis ofensywy „Cieni”. Zespół grał niezwykle kombinacyjnie, świetnie rozciągał grę i wykorzystywał każdy błąd rywali, co w efekcie przyniosło aż 11 bramek. Najbarwniejszą postacią na murawie był Tymoteusz Małek – autor sześciu goli i trzech asyst. Z hat-trickiem i trzema asystami występ ukończył Piotr Chmielowski, z kolei dubletem mógł się pochwalić Mateusz Smolawa. Trafienie kontaktowe po stronie gości w drugiej transzy zdobył Paweł Schulke.

Dymano Katowice – KS Elite Furniture Ślepiotka Ochojec  5:9 (4:2)

Z drugiego wrześniowego zwycięstwa mogła cieszyć się KS Elite Furniture Ślepiotka Ochojec, która jednocześnie zasiadła na fotelu lidera 2 Ligi. Choć pierwsza połowa nic na to nie wskazywała, bowiem to Dymano Katowice w tej części gry rozdawało karty. Co prawda ochojczanie przez kwadrans kontrolowali spotkanie, dzięki bramkom Dawida Gepferta i Karola Grajka, lecz potem kontrolę przejęli gospodarze. Dublet Krzysztofa Ligorowskiego, bramka Mateusza Wolnera i trafienie Jakuba Kałkusa zaostrzyły pojedynek. Jednakże w drugiej odsłonie Ślepiotka nie była już tak pobłażliwa pokazując katowiczanom swoje miejsce w szeregu. Drugi gol Grajka oraz Gepferta skompletował im dublet, a resztę zadania dopełnili koledzy z drużyny punktując bezlitośnie rywala. Ostatnim tchnieniem Dymana było trafienie Filipa Kajdana w 50. minucie. Jeśli KS Elite Furniture Ślepiotka Ochojec  utrzyma znakomitą formę, nikt nie przeszkodzi ekipie Jakuba Kulozika w drodze do awansu.

FC Astronauts – Rental in Silesia  5:15 (0:10)

Druga „piętnastka” wybiła w niedzielnym terminarzu 2 Ligi po potyczce Rental in Silesia z FC Astronauts. Ukraińcy pozazdrościli wyniku FC Shadows i sami zdemolowali w podobnym stylu swojego rywala. Goście byli bezlitośni wobec „Astronautów” boleśnie nokautując ich aż dziesięcioma bramkami w pierwszej połowie. Po takich ciosach mało kto potrafiłby powstać, lecz gospodarze po przerwie wyszli na murawę jakby wynik nie miał znaczenia. Jak równy z równym – mimo ogromnej straty – powalczyli o honor i pokazując charakter zdobyli pięć bramek. Rental in Silesia nie pozostawała bierna wobec ataków przeciwnika odpowiadając kolejnymi, równie zabójczymi, szarżami, co w efekcie sfinalizowało wysokie zwycięstwo. Najskuteczniejszymi graczami z hat-trickami na koncie byli: Ivan Khmil, Serhii Biletskyi oraz dokładając pięć asyst do puli, Serhii Nekhoroshev. Trzema golami występ zakończył także kadrowicz FC Astronauts, Michał Flak. 

Ajaak – FC Eagles  1:2 (1:1)

Pełnym emocji, dramaturgii i piłkarskiej walki było starcie Ajaak z FC Eagles. Obie drużyny mimo ofensywnego nastawienia nie potrafiły tego dnia zamienić swoich szans na bramki. Lepiej rywalizację zaczęli gospodarze po golu Patryka Motylskiego w 6. minucie. Po licznych próbach w 20. minucie determinacja „Orłów” w końcu została nagrodzona bramką Andrzeja Dorsa. Od tego momentu tempo meczu było zawrotne: akcja goniła akcję, a kibice oglądali otwartą wymianę ciosów. Gdy wydawało się, że oba zespoły uczciwie podzielą się punktami, w 50. minucie goście dokonali niemożliwego. W decydującym momencie Bartosz Żaba pozbawił rywali wszelkich nadziei umieszczając precyzyjnym uderzeniem piłkę w siatce. Po niesamowitej batalii ostatecznie to FC Eagles wywożą cenny triumf, a Ajaak mimo porażki zasłużył na wielkie brawa za ambitną grę i walkę do samego końca.

Pijani Powietrzem – Szare Szeregi  4:7 (2:5)

Grad goli dostarczył nam ostatni na drugoligowym podwórku pojedynek pomiędzy Pijanymi Powietrzem a Szarymi Szeregami. Gospodarze dotrzymywali kroku rywalom przez pierwszych dziesięć minut. Wówczas na trafienie Sebastiana Kica odpowiedział w 8. minucie Tomasz Jasik. Później pałeczkę dyrygenta przejęły Szare Szeregi dyktując pod własne dyktando warunki gry. Bramki Jakuba Brzeskiego, Mateusza Langnera, czy Piotra Górskiego wystarczyły, by oddalić zagrożenie. W 16. minucie dystans próbował jeszcze zmniejszyć Wojciech Wolny, lecz w 21. minucie Łukasz Sidorski ostudził emocje gospodarzy. Po przerwie Langner ponownie trafił na listę strzelców. Zrobił to również Sidorski, najpierw niefortunnie kierując piłkę do swojej siatki, by następnie móc się zrehabilitować i jednocześnie postawić w 48. minucie kropkę nad „i” pieczętującą Szarym Szeregom drugą z rzędu wygraną. W międzyczasie honor w rozmiarach  bolesnej porażki uratował drugi raz Wolny.