2 LIGA: Aristocrats Saint-Germain katem Pijanych Powietrzem. Rollercoaster w starciu FC Eagles z 4Partners Team

Za nami 6. kolejka definiująca półmetek piłkarskich rozgrywek w Katowickiej Lidze Szóstek. Prawdziwą sensacją na pierwszych stronach gazet jest z pewnością  pierwsza w sezonie porażka Pijanych Powietrzem, którzy zostali poskromieni przez Aristocrats Saint-Germain. Wpadka ówczesnego lidera sprawiła, że czoło tabeli brawurowo przejął CJDR Katowice. Tuż za nimi będące w znakomitej formie LGT Squad. Drugoligowe show skradły też cztery ekipy, które zafundowały kibicom pełne emocji i ostrej przejażdżki na rollercoasterze widowiska. Alchemia Batory wykazała się determinacją ujarzmiając Rolet Lux Falcons II oraz FC Eagles ratując remis z 4Partners Team. Z kolei Murcki okazały się bezlitosne wobec GG RSO Team.

6.Kolejka:

Pijani Powietrzem – Aristocrats Saint-Germain  1:2 (1:0)

Szóstą kolejkę 2 Ligi otwieramy sensacyjną porażką lidera z Aristocrats Saint-Germain, co z pewnością zaskoczyło nie tylko samych kibiców, ale również i zawodników. Spotkanie rozpoczęło się od silnej dominacji Pijanych Powietrzem, którzy już po bramce Tomasza Jaworskiego w 6. minucie objęli prowadzenie. Gospodarze zdołali utrzymać wynik do przerwy kontrolując przebieg pojedynku. Jednakże skromna przewaga gwarancji na sukces jeszcze nie dawała, o czym doskonale wiedzieli „Arystokraci”. Bramka Damiana Hory w 28. minucie pozwoliła gościom złapać wiatr w żagle i przeciwstawić się liderowi. Najbardziej emocjonująca była końcówka meczu, gdy w 43. minucie Hora po raz drugi zmusił rywala do wyciągania piłki z siatki. Pijani Powietrzem starali się wrócić do gry, lecz ich ataki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Aristocrats Saint-Germain stają się pierwszym pogromcą Pijanych Powietrzem w rundzie jesiennej zrzucając przeciwnika na fotel wicelidera, a sami umacniają się na czwartej pozycji.

GG RSO Team – Murcki  2:5 (1:5)

GG RSO Team wciąż nie potrafi wykaraskać się z dołka odnosząc trzecią z rzędu porażkę. Tym razem katem gospodarzy była ekipa z Murcek, która swoje zwycięstwo ugrała już w pierwszej połowie. Cztery gole Edgara Nazaryana i jedno trafienie Kamila Rekowskiego wystarczyły, by okraść z punktów jednego z potencjalnych kandydatów na podium. Goście mieli spotkanie pod kontrolą, dyktowali własne warunki gry, co ułatwiło im finalizowanie podbramkowych sytuacji. GG RSO ocknęło się po bramce Adriana Szypulskiego w 21. minucie. Jednakże jego wyczyn przebiegu wydarzeń nie zmienił. Po przerwie pojedynek zwolnił tempo, walka odbywała się w każdym sektorze boiska, a solidna linia defensywna Murcek odpierała zuchwałe ataki gospodarzy. Jedynie Dawidowi Świercowi w 50. minucie udało się na otarcie łez zdobyć jeszcze jednego gola dla swojej drużyny. Murcki dzięki konsekwencji oraz wytrwałości zanotowały skok na szóstą pozycję, GG RSO Team niestety na miejscu dziewiątym.

CJDR Katowice – KS Ślepiotka Ochojec  3:1 (2:0)

Wiadomość o porażce Pijanych Powietrzem z pewnością ucieszyła CJDR Katowice, które rywalizowało ze swoim konkurentem o fotel drugoligowego poziomu. Takiej szansy na awans nie można było nie wykorzystać, dlatego też gospodarze z pełnym zaangażowaniem i determinacją ruszyli na siły przeciwnika. Bramki Artura Koteckiego i Dawida Pietrzyka pomogły osiągnąć bezpieczną przewagę. Tą po przerwie zminimalizował Karol Rusin, lecz radość gości została błyskawicznie uciszona golem Mateusza Zabielskiego. Ochojczanie nie zamierzali składać broni, dzielnie stawili czoła gospodarzom, jednakże szczelny mur CJDR oraz udane interwencje Patryka Kocenta na więcej im nie pozwoliły. CJDR Katowice po niełatwej przeprawie zasiada na pierwszym miejscu podium zrównując się punktami z Pijanymi Powietrzem. Ślepiotka Ochojec na ósmej lokacie.

Alchemia Batory – Rolet Lux Falcons II  5:4 (1:3)

Mecz pomiędzy Alchemią Batory a Rolet Lux Falcons II był prawdziwym widowiskiem, które trzymało kibiców w napięciu do ostatnich minut. Od początku spotkania obie drużyny nie oszczędzały sił, co sprawiło, że na boisku zawiązała się zacięta rywalizacja. Pierwsza połowa rozpoczęła się od dominacji Falcons II, którzy szybko objęli prowadzenie po asyście Damiana Barańskiego i golu Mateusza Mullera w 4. minucie. Dwie minuty później gospodarze odpowiedzieli kontrą i bramką Damiana Fistera. Po tej sytuacji goście już nie pozwolili sobie na błędy kontrolując przebieg spotkania. Zanim na zegarku sędziego wybił kwadrans, najpierw Muller odwdzięczył się Barańskiemu za wcześniejszą akcję, którą też Barański nie zwykł marnować, by chwilę potem Marcin Pater podwyższył wynik na 3:1. Drużyna z Batorego nie zamierzała się poddawać próbując odrobić straty. Dopiero po przerwie Alchemia zaczęła grać bardziej agresywnie, co zaowocowało trafieniem Alberta Marka w 30. minucie. I tutaj po raz trzeci ważny udział w tym meczu miał duet Muller – Barański, po którym Muller skompletował dublet. Wydawało się, że „Sokoły” mają mecz pod kontrolą, lecz nie mająca nic do stracenia Alchemia rzuciła karty na stół i sukcesywnie zaczęła gonić rywala. W 35. minucie Dawid Wolnica przywrócił kolegom nadzieje. Minutę po nim Ficek sensacyjnie doprowadził do wyrównania wprawiając swoich kibiców w euforię. Widowisko wraz z upływem czasu stawało się coraz bardziej emocjonujące, zespoły wymieniały się ciosami niczym bokserzy na ringu, aż do 50. minuty, gdy Marek po asyście Ficka rzutem na taśmę wyszarpał „Falconsom” cenne punkty. Ostatecznie batalia zakończyła się wynikiem 5:4 dla Alchemii Batory, co tylko podkreśliło dramatyzm tego starcia. Zarówno jedna, jak i druga drużyna pokazały ogromne serce i wolę walki, lecz zwycięzca musiał być tylko jeden. Ekipa z Batorego wstaje na nogi i z drugim kompletem punktów zajmuje dziesiątą lokatę. Rolet Lux Falcons II na siódmej pozycji drugi raz z rzędu przegrywają jedną bramką, co musi naprawdę boleć.

FC Eagles – 4Partners Team  5:5 (2:2)

Kolejne starcie było niezwykle nieprzewidywalnym widowiskiem obfitującym w grad bramek oraz emocjonującą walką łeb w łeb. Borykające się ze słabą formą „Orły” skonfrontowały się z wyżej notowanymi 4Partners Team i już od samego początku na boisku dało się odczuć determinację obu drużyn. Co ciekawe na pierwsze gole musieliśmy czekać ponad dwadzieścia minut. Worek z bramkami w 21. minucie otworzył Daniel Sosgórnik przełamując tym samym barierę ostrożnej, defensywnej gry. Szybkiej odpowiedzi udzielił dwie minuty później Marcin Rygol. W ślady za zawodnikami poszli również Damian Beczek po stronie gospodarzy oraz Szymon Stok notując trafienie dla 4Partners. Druga odsłona przyniosła jeszcze więcej emocji. FC Eagles z przytupem przejęli inicjatywę obejmując prowadzenie po kolejnym strzale Sosgórnika, ale 4Partners nie zamierzali się poddawać. Jacek Juraszek przywrócił meczową równowagę, której utrzymanie nie było takie proste. W 38. minucie Sosgórnik skompletował hat-tricka już z miejsca stając się bohaterem gospodarzy. Jednakże zwrotów akcji w tym widowisku nie było końca. Raz pod wozem, raz na wozie. Sytuacja 4Partners diametralnie się odmieniła, gdy Kamil Menkiel dwukrotnie popisał się prawdziwie strzeleckim kunsztem. I wydawało się, że goście mają wygraną w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Tego dnia FC Eagles byli nie do zdarcia, co udowodnił w 45. minucie Piotr Oracz pieczętując tym samym z trudem wywalczony remis. Niesamowita batalia zakończyła się sprawiedliwym podziałem punktów i pokazem ducha walki oraz sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie. FC Eagles mimo świetnej gry obsadzają przedostatnią lokatę ligowej tabeli, 4Partners Team na jej piątym szczeblu.

Crazy Boys 24 – LGT Squad  3:8 (2:2)

Świetną passę w biegu na podium kontynuuje LGT Squad odnosząc piąte z rzędu zwycięstwo. I choć po pierwszej połowie podczas rywalizacji z Crazy Boys 24 zanosiło się na dość wyrównane spotkanie, to po przerwie goście przycisnęli gospodarzy nie dając im najmniejszych szans. Mieliśmy okazję oglądać pojedynek z dwoma obrazami gry. Na pierwszym oba zespoły walczyły o każdy skrawek murawy odpowiadając na zadane ciosy ciosami. Jednakże po zmianie stron LGT postawiło na ofensywny futbol, który przyniósł oczekiwane rezultaty, a w efekcie pokaźne zwycięstwo. Najlepszymi zawodnikami wśród gościnnej młodzieży z dubletem na koncie byli Igor Grzybek oraz Marek Mol. Gospodarze z nadzieją na jakiekolwiek punkty pozbyli się ich w mgnieniu oka i nadal z dołu tabeli spoglądają na kolejnych rywali. LGT Squad pewnie stąpa na trzecim schodku podium i zuchwale depcze po piętach CJDR Katowice oraz Pijanym Powietrzem.

2 Liga – 2024/2025 – Jesień 2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
11190254351927
Z Z Z P
21190257352225
Z P Z Z
31170439261321
P P P Z
41151563501316
P P Z Z
5115154654-816
Z Z P P
6115155262-1016
Z P P Z
7114253740-314
P Z R P
8113354050-1012
P Z R P
9114165254-211
P R Z Z
10114164445-111
Z Z P Z
11113173954-1510
Z P Z P
12112184260-187
P R P P

Mistrz 2 Ligi – Awans do 1 Ligi Wiosna 2025

Utrzymanie w 2 Lidze

Spadek do 3 ligi

Terminarz 2liga

Facebook
Designed by ThemeBoy