2 LIGA: 4Partners Team i Murcki dopinają wszystko na ostatni guzik. Rolet Lux Falcons II pieczętują awans cennym triumfem

9.Kolejka:

LGT Squad – FC Spontan  9:4 (3:3)

W ostatnią niedzielę maja przed FC Spontanem było trudne zadanie, mianowicie tylko zwycięstwo mogło uratować zespół przed spadkiem do 3 Ligi. Rywalem było LGT Squad, które w końcówce rundy wrzuciło piąty bieg i wskoczyło w bezpieczne rejony tabeli. Mimo wszystko walka była nieunikniona i już w pierwszej połowie mogliśmy poczuć emocjonującą atmosferę. Trzybramkowy remis do przerwy musiał zwiastować jeszcze większą dawkę adrenaliny po zmianie stron. Do 34. minuty, w której Maksym Lopatkin strzela swojego drugiego gola, dzieląc się dubletem z Marcinem Palką, i zarazem ostatniego, bo potem inicjatywę całkowicie przejęli gospodarze. Wykorzystując błędy przyjezdnych skutecznie zamykali stworzone akcje podwyższając stopniowo wynik. W rezultacie triumf 9:4, dzięki hat-trickowi Aleksandra Kordka oraz między innymi dubletom Piotra Mielcarza i Marka Mola, zapewnił LGT piątą lokatę. Natomiast FC Spontan może pluć sobie w brodę z powodu bezradności w drugiej części meczu, która sprawiła, że ósma pozycja oznaczała koniec przygody z drugoligowymi rozgrywkami.

Ajaak – Internationals Club Ju  11:3 (6:1)

W rozgrywanym równocześnie pojedynku wynik FC Spontanu bacznie obserwowali kibice Ajaak. Porażka rywala, a wygrana ich ekipy pozwoliłaby wówczas na utrzymanie się w szeregach 2 Ligi. Cel jasno sprecyzowany, jednakże rywalem było Internationals Club Ju. Wydawało się, że to obcokrajowcy będą rozdzielać piłki i jako faworyt zgarną komplet punktów. Rzeczywistość okazała się całkiem odmienna, bo to gospodarze weszli w mecz z przytupem. Mimo wyrównanego początku, Ajaak z biegiem czasu zaczęli dominować i punktować przeciwnika. Solidna sześciobramkowa zaliczka do przerwy umożliwiła im dyktowanie warunków gry podczas drugiej odsłony. Tej niedzieli zawodnicy niczym pędząca lokomotywa przeorali szeregi Club Ju umożliwiając im strzelenie jedynie trzech bramek. Natomiast sami dobili do dwucyfrowego wyniku pozwalającego utrzymać się w lidze. Bohaterem spotkania niewątpliwie był Krzysztof Regiec, autor pięciu goli i jednej asysty. Obok niego dubletem mogli się pochwalić Mateusz Czarnota, Patryk Byledbał oraz Radosław Łabuziński. Ajaak wykorzystują potknięcie FC Spontanu i jego kosztem grają dalej. Internationals Club Ju, mimo kolejnej z rzędu porażki, na bezpiecznym szóstym miejscu.

Pijani Powietrzem – Rolet Lux Falcons II  5:9 (1:4)

Czego nie mógł dokonać pierwszy skład „Falconsów” utrzymując się w Ekstralidze, tego dokonały rezerwy awansując z trzeciego miejsca do grona pierwszoligowców. Rolet Lux Falcons II na zapleczu radził sobie doskonale odnoszą pięć zwycięstw i dwa remisy. To sprawiło, że „Sokoły” zrehabilitowały się za kolegów z Ekstraligi i pod szyldem drugiego składu powalczyły o cenne nagrody. Warto zauważyć, że awans nie był usłany różami, bo za plecami czyhał Drive Shaft. Szczęśliwy terminarz ostatniej kolejki sprawił, że Falcons zagrali mecz z ostatnimi Pijanymi Powietrzem, a Drive Shaft musiał powalczyć o punkty w trudnym boju z Murckami. Niemniej jednak każdy musiał w pełni się zmobilizować chcąc myśleć o założonych wcześniej celach. Kiepska forma Pijanych Powietrzem, którzy jeszcze niedawno zaliczali się do grona faworytów, sprawiła, że zanotowali fatalny falstart w rundzie wiosennej, gdzie każda porażka goniła porażkę. Nie wystarczyły szczere chęci oraz starania, by przeszkodzić rywalom. Jedynie niespodziewanie skradziony Murckom remis mógł zadowolić PP. „Sokoły” rozłożyły przeciwnika na łopatki już w pierwszej połowie zapewniając sobie solidną zaliczkę. Dopiero w drugiej części pojedynku z jednostronnego meczu powstało pełne wymiany ciosów widowisko. Patryk Nowak zdobywając trzy gole dwoił się i troił, by wraz z kolegami odrobić bramkowe straty, lecz co podgonili, to szybko stracili kosztem gości. Hat-trick Mateusza i Damiana Barańskiego, dublet Bartosza Grelaka oraz trafienie Kamila Świętka przypieczętowały jakże cenny triumf 9:5. Rolet Lux Falcons II z brązowym medalem i awansem, Pijani Powietrzem z kolei z ostatniego miejsca żegnają się z 2 Ligą.

Murcki – Drive Shaft  6:6 (4:3)

W dwóch ostatnich spotkaniach najbardziej na wygranej zależało ekipie Drive Shaft podejmującej Murcki. Nie lada zadanie wcale nie było niewykonalne, potrzebny był pomysł, determinacja oraz oczywiście szczęście. Starcie od pierwszych minut potrafiło wzbudzić w nas spore emocje, bo obie drużyny z impetem rzuciły się sobie do gardeł. Worek z bramkami rozwiązał Bartłomiej Leszner dając prowadzenie w 2. minucie dla Drive Shaft. Radość szybko ostudził Kamil Rekowski wyrównując wynik. Po kwadransie gry Rekowski wraz ze Mateuszem Wójcikiem podwoili rezultat. W 20. minucie Mateusz Kiełbasa skutecznie umieścił piłkę w siatce, po czym chwilę później Jakub Kaniowski udzielił błyskawicznej odpowiedzi. Po licznych szarżach całego zespołu pierwszą odsłonę zamknął Bartosz Bzdręga stawiając na wygranej pozycji Murcki. Po przerwie Edgar Nazaryan uśpił czujność przyjezdnych podwyższając przewagę. Jednakże gospodarzom nie było dane długo cieszyć się przejętą inicjatywą, bowiem Wójcik po asyście Kamila Zatońskiego ponownie skierował futbolówkę w światło bramki. Wymiana ciosów na tym się nie kończyła, w 33. minucie Nazaryan po raz drugi wpisał się na listę strzelców przybliżając Murcki do triumfu. Mimo straty dwóch goli, goście nie poddawali się i z pełnym zaangażowaniem rzucili się do ataku. Bohaterem kulminacyjnych akcji był Kaniowski, który w 34. minucie był współautorem gola Lesznera, a następnie sam rzutem na taśmę wyrwał gospodarzom będący na wyciągnięcie ręki triumf. Pomysł i determinacja były, niestety zabrakło tego szczęścia, bowiem Drive Shaft minimalnie przegrał rywalizację o trzecie miejsce podium z Rolet Lux Falcons II. Tymczasem remis gospodarzom niczego nie dał, ani też niczego nie zabrał, fotel wicelidera oraz srebrny medal na szyjach ekipy z Murcek.  

4Partners Team – KS Ślepiotka Ochojec  5:5 (3:3)

W ostatnim spotkaniu pewni mistrzostwa 4Partners Team skrzyżowali rękawice ze znajdującą się w strefie spadkowej Ślepiotką Ochojec. Faworytem oczywiście byli liderzy 2 Ligi, lecz nie grający już praktycznie o nic ochojczanie chcieli z honorem pożegnać drugoligowe zaplecze. Z takim nastawieniem zaskoczyli gospodarzy obejmując po kwadransie gry trzybramkowe prowadzenie po golach Pawła Olszewskiego, Krzysztofa Germasińskiego oraz Jakuba Kulozika. Zdezorientowani 4Partners Team niczym dzieło armatnie rzucili się do ataku. Dzięki determinacji i bramkach Wiktora Szwarca, Tomasza Tyliby oraz Rafała Sosnowskiego w błyskawicznym tempie przywrócili meczową równowagę. Po przerwie gra ani na moment się nie uspokoiła. Oba zespoły kontynuowały pressing czyniąc widowisko jeszcze bardziej emocjonalnym. Tym razem jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze za sprawą Tyliby. Jego radość ostudził Germasiński wraz z Olszewskim odwracając losy starcia o 180 stopni. I gdy wydawało się, że sensacja powoli wisi w powietrzu, w 43. minucie Sosnowski rozwiewa wszelkie wątpliwości dając swojemu zespołowi remis. Dziesięć bramek, kilku bohaterów, awans 4Partners Team oraz spadek Ślepiotki. Tak w skrócie można opisać zacięty bój zamykający harmonogram 2 Ligi.