Obie grupy 2 Ligi podczas minionego weekendu łączyła jedna cecha: istne festiwale strzeleckie. Mnóstwo bramek, jednostronne widowiska i zero sensacji. Nie oznacza to, że zabrakło emocji, bo te dostarczyli nam między innymi zawodnicy FC Załęża i Wybrzeża Klatki Schodowej. Jak prezentowały się wyniki 2. kolejki drugoligowych potyczek już w podsumowaniu…
2 LIGA Grupa A:
Keywords Studios – FC Astronauts 2:6 (0:3)
Ostatnie wysoko przekonywujące zwycięstwo Keywords Studios tym razem nie przerzuciło morali zawodników na sobotnie spotkanie z FC Astronauts. Goście wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego uderzyli na rywali z impetem, w efekcie czego Bartosz Stalmach już w 1. minucie otwiera worek z bramkami. Kilka minut później powtarza wcześniejszy wyczyn i ponownie wykorzystuje asystę Alexa Jamroza. Nie minęło dziesięć minut, a Stalmach znów został wpisany do meczowego protokołu. Po jego podaniu piłkę do siatki skierował Grzegorz Gawlik. Gospodarze swoje przysłowiowe pięć minut znaleźli w drugiej połowie, gdy gole zanotowali Diego Largo oraz Jakub Heisig. Jednak końcówka, podobnie jak na początku spotkania, należała do „Astronautów”. Trzecia bramka Stalmacha, drugie trafienie Jamroza i gol Tymoteusza Boronia dają trzy punkty zawodnikom w niebiesko-żółtych trykotach.
KS Silesia Katowice III – Skład Węgla i Papy Katowice 2:18 (0:7)
S.W.i.P. Katowice boleśnie zdemolował defensywę trzeciego składu Silesii Katowice aż 18:2. Goście nie pozostawili rywalom najmniejszych złudzeń, skutecznie egzekwując większość stwarzanych przez siebie akcji. Katowiczanie dwoili się i troili, lecz było ich stać jedynie na dwie bramki, w wykonaniu Krzysztofa Podgórskiego oraz Oleksandra Shaprana. Tymczasem prawdziwej demolki urządził Adam Laga, autor ośmiu goli i trzech asyst. Obok niego Krzysztof Szymała zanotował cztery trafienia i jedną asystę, z kolei Rafał Górny popisał się dwoma podaniami oraz trzema bramkami.
Internationals Club Ju – Nam Strzelać Nie Kazano 7:3 (3:1)
Hat-trick Zafara Kazakova oraz dublet Hassana Xamidova i Wisdoma Oghenetega zapewniły drużynie Internationals Club Ju pewne trzy punkty przeciwko Nam Strzelać Nie Kazano. „Międzynarodowcy” narzucali przyjezdnym własne warunki gry, a dzięki konsekwencji dowieźli punktową zdobycz do ostatnich minut. W obozie NSNK z dwoma bramkami między innymi występ zakończył Krystian Strózik.
FC Załęże – Wybrzeże Klatki Schodowej 4:6 (1:4)
Wybrzeże Klatki Schodowej wzięło sobie do serca wnioski wyciągnięte z minionego sezonu i w obecne rozgrywki weszło z pełną determinacją. Ostatni remis z Internationals Club Ju w niedzielę został poprawiony zwycięstwem nad ekipą FC Załęża. Pierwsza połowa pod całkowitą kontrolą gości, którzy po dwóch bramkach Kamila Makowskiego oraz jednej Adama Lewandowskiego i Sebastiana Penkali objęli pewne czterobramkowe prowadzenie. Bramka kontaktowa Bartosza Dzikiego w 10. minucie miała podnieść gospodarzy na duchu i zmobilizować do jeszcze cięższej gry w drugiej odsłonie meczu. Drugie trafienie Lewandowskiego po przerwie pomogło WKSowi odetchnąć przed upływającą resztą czasu. Wówczas chwilę rozluźnienia gości postanowili wykorzystać gracze z Załęża. Dwie bramki Sebastiana Raszyka oraz gol Artura Śliwy, pomimo prób i starań oraz zażartej walki o każdą piłkę, to jedyne odpowiedzi na zadawane ciosy konkurentów. „Różowi” do końca regulaminowego czasu pilnowali wyniku, a triumf w międzyczasie przypieczętował Robert Sega.
Tokyo Drift – KS Ślepotka Ochojec 10:1 (4:1)
Po drugiej kolejce na fali znajduje się Tokyo Drift zwyciężając w jednostronnej potyczce ze Ślepiotką Ochojec 10:1. Festiwal strzelecki zarówno otworzył, jak i zamknął Wojciech Kula, z kolei kapitan gospodarzy, Damianello Jaworski, zanotował dwie bramki i trzy asysty. Jednakże najbardziej aktywnym zawodnikiem Tokyo był autor pięciu goli i dwóch asyst – Piotr Stefanek. Konsekwentna gra pozwoliła gospodarzom trzymać rękę na pulsie, konstruować składne akcje, dzięki czemu uzbierali do kolekcji cenne punkty.
Kato Galaxy – GG RSO Team 3:6 (0:2)
W ostatnim pojedynku grupy B pomiędzy nowicjuszami lepsze niedzielnego wieczoru okazało się GG RSO Team pokonując Kato Galaxy 6:3. Choć trzeba przyznać, że na pierwsze gole musieliśmy czekać dwadzieścia minut, co świadczy o tym, że obie drużyny wyszły na murawę zdeterminowane i przede wszystkim skupione na rozważnej oraz ostrożnej grze. Dwubramkowe prowadzenie do przerwy przez GG RSO uspokoiło szeregi gości w nadchodzącej drugiej połowie. Tam gra nieco się zaostrzyła, a zespoły bardziej otworzyły się na ofensywny futbol. Niemniej jednak pomimo wielu starań oraz wylanych kropel potu gospodarze nie potrafili odrobić straty z pierwszej połowy. Tym bardziej że w końcówce wskutek ujrzenia dwóch żółtych kartek i w efekcie czerwonej boisko musiał opuścić Dominik Trocha. Co warto zauważyć Trocha wraz z Mateuszem Nowakiem – który zdobył hat-tricka dzięki asystom Trochy – byli najlepszymi graczami Kato Galaxy. Lecz to było za mało na solidnie przygotowaną kadrę GG RSO.
2 LIGA Grupa B:
FC Victoria Katowice – Nikisz Thunders 2:16 (1:6)
Grupę B 2 Ligi rozpoczęliśmy spotkaniem Victorii Katowice z Nikiszem Thunders. I wydawałoby się, że będzie zanosiło się na wyrównane starcie, lecz boiskowa rzeczywistość okazała się dla katowiczan niezwykle brutalna. Nikisz od pierwszych minut przejął inicjatywę stopniowo punktując rywala i wymierzając sromotne lanie w postaci wyniku 16:2. Ogromna przewaga uzyskana w pierwszej części była tylko namiastką strzeleckiego pokazu gości w drugiej odsłonie. Obserwując statystki poszczególnych zawodników z hat-trickiem na koncie występ zwieńczyli Igor Szewczyk oraz Mikołaj Polok, z kolei Dawid Bursztynowicz popisał się czterema trafieniami i dwoma asystami. Na wysoki sukces zapracowała cała drużyna, która z pełnym optymizmem spogląda na kolejne starcia.
Made in Silesia – FC Internationale 2:7 (1:5)
Z pewnym kompletem punktów z Hetmana wyjechali piłkarze FC Internationale. Uzyskana pięciobramkowa przewaga w pierwszej połowie umożliwiła gościom spokojniejsze budowanie akcji po zmianie stron. Made in Silesia zdołała stawić opór w drugiej połowie, lecz przeciwko dobrze zorganizowanej defensywie „Białych” dwie bramki były szczytem możliwości. FC Internationale wygrywa 7:2, a najskuteczniejszym strzelcem był Pavlo Derkach, zdobywca hat-tricka.
Golden Lions – Young Boys 8:1 (4:0)
Jednostronnych pojedynków ciąg dalszy nastąpił w niedzielę, gdy na murawie spotkali się debiutujący Young Boys oraz weterani rozgrywek, Golden Lions. Doświadczenie zdecydowanie wzięło górę i stało się wyznacznikiem zasłużonego triumfu „Lwów” 8:1. Spoglądając na meczowe statystyki można wyróżnić dwa trafienia Kordiana Izmera oraz postawę Damiana Wiatra, któremu przypisano gola i dwie asysty.
Ligota Phoenix – Skład Węgla i Papy Katowice II 2:8 (1:4)
Druga kolejka dla obydwu drużyn Składu Węgla i Papy okazała się niezwykle szczęśliwa, bowiem mecze w ich wykonaniu zakończyły się jednostronnym i przekonywującym triumfem. W hetmanowskiej Klatce w niedzielne popołudnie S.W.i.P II pokonał Ligotę Phoenix. I choć pierwsze minuty zapowiadały wyrównany pojedynek, to przebieg całego spotkania zdecydowanie był na korzyść „Czarnych”. Najbardziej wyróżniającym się graczem był Adam Laga, który trzykrotnie znajdował piłce drogę do siatki, prócz tego zanotował dwie asysty. Z dwóch bramek i dwóch asyst mógł cieszyć się Krzysztofa Puchała, z kolei Leszek Jańczyk, już bez asyst, także dopisał na listę strzelecki dublet.
Finimondo – No Name Team II 0:11 (0:4)
Drugą z rzędu piorunującą porażkę odniosło Finimondo, a katem gospodarzy był rezerwowy skład No Name Team. Przyjezdni bez żadnych problemów zmiażdżyli rywala, mając spotkanie od początku do końca pod całkowitą kontrolą. Strzelecki trening tym oto sposobem urządził sobie kapitan drużyny, Marcel Post, który zwieńczył łatwy występ pięcioma bramkami i pięcioma asystami. Nic dodać, nic ująć. Mecz bez historii.
KS Silesia Katowice II – MKS Balkony II 1:13 (0:7)
Meczem zamykającym ligowe zmagania grupy B 2 Ligi była potyczka rezerw Silesii Katowice z rezerwami MKSu Balkony. Faworytem konfrontacji oczywiście byli gracze Balkonów, którzy swoich oczekiwań nie zawiedli i skutecznie rozprawili się z gospodarzami wylewając im na głowy kubeł lodowatej wody. Wysoki pogrom 13:1 odzwierciedla całe spotkanie, od początku do końca będące pod dyktandem MKSu. Najskuteczniejszym zawodnikiem był Arkadiusz Bywalec, autor czterech bramek i dwóch asyst. Cztery trafienia zanotował również Paweł Pestka, z kolei Mateusz Simon imponował przeglądem pola, dzięki któremu do meczowej puli dołożył cztery asysty i jednego gola. W składzie Silesii II bramkę honorową, a zarazem jedyną na początku drugiej połowy zdobył Damian Terlecki.