1 LIGA: FC Internationale ulega Drive Shaft, Harpagan of Fire sensacyjnie gromi MKS Balkony

Po majówkowej przerwie powracamy z katowickimi rozgrywkami, by w ciągu najbliższych tygodni rozstrzygnąć walkę o mistrzostwo pierwszoligowego podwórka. Dwutygodniowy odpoczynek najwidoczniej pozwolił zawodnikom zregenerować siły, bo doszło do niespodzianek, które podgrzały emocje w końcówce sezonu. Największą sensację w 20. kolejce wzbudziła porażka MKSu Balkony z Harpaganem of Fire. W niełatwej sytuacji znalazło się FC Internationale pokonane w niedzielne popołudnie przez Drive Shaft. Sporej dawki wrażeń przyniosło również starcie Uwolnić Barabasza z Silesią Katowice zakończone podziałem punktów. Ponadto grad bramek mogliśmy oglądać w meczach z udziałem Krepli Ochojec, Chelsea Kezno oraz Starej Gwardii.

Drive Shaft – FC Internationale  7:4 (3:2)

Drive Shaft sprawili nam niezłą niespodziankę okradając z ważnych punktów FC Internationale. To nie  był łatwy pojedynek dla obojga drużyn, bo pokaz twardej walki mogliśmy obserwować od pierwszych minut. W 7. minucie gospodarzom dał prowadzenie Mateusz Olek. Ukraińcy mieli swoje dwie minuty chwilę przed kwadransem, gdy dublet Andriija Sytnykova przechylił szalę na korzyść jego zespołu. Drive Shaft zaistniałą sytuacją nie przejęli się kontynuując swoje taktyczne założenia. Dwie bramki Piotra Gaciocha błyskawicznie odwróciły role i to gospodarze znów byli na prowadzeniu. Skromna przewaga do przerwy  zwycięstwa jeszcze nie gwarantowała, dlatego głównym celem było dowiezienie jej do końca regulaminowego czasu gry. W 30. minucie Viktor Bosak ostudził na chwilę zapędy rywali przywracając  remis. Lecz Drive Shaft ani myślał się zatrzymywać. Bartłomiej Leszner w 35. minucie napędził swój zespół, by w pełni wiary pobiegł w kierunku drzwi triumfu. Kolejne dwa gole Olafa Franke tylko potwierdziły wysoka formę gospodarzy. Ukraińcy jeszcze w 49. minucie za sprawą Yevheniiego Litvinskyiego chcieli wlać odrobinę nadziei, jednakże Leszner w 50. minucie postawił mocnym akcentem kropkę nad „i”. Drive Shaft zbiera komplet punktów wciąż obsadzając czwartą lokatę, FC Internationale drugą z rzędu wpadką uprzykrzyło sobie życie i obecnie z trzeciego miejsca traci do Chelsea Kenzo trzy oczka.

Stara Gwardia – Ajaak  9:4 (5:2)

Póki piłka w grze Stara Gwardia nie zamierza się zatrzymywać. Kolejnym rywalem, któremu spuściła niezły łomot była ekipa Ajaak. Goście śmiało weszli w spotkanie obejmując prowadzenie w 6. minucie po golu Wojciecha Szczepaniuka. Zuchwały występek szybko został zripostowany przez gospodarzy. Tomasz Leja doprowadził do wyrównania, z kolei cztery bramki Arkadiusza Kępy diametralnie odmieniły losy spotkania dając ogromną przewagę „Gwardzistom”. W międzyczasie Szczepaniuk po raz drugi zdołał się przebić się przez defensywę przeciwnika. Druga połowa obfitowała w jeszcze bardziej wyrównaną bitwę, bo na kolejne strzeleckie popisy zawodnicy kazali nam czekać do końcowych minut widowiska. Wówczas swoim snajperskim zmysłem wykazał się Rafał Dworaczek kompletując hat-tricka i pieczętując triumf Starej Gwardii.  Jedno trafienie do puli dołożył Yurii Yatsun. Ajaak mimo wylanych kropli potu dopiero w ostatnich minutach zaznaczyło obecność. Krzysztof Regiec w 49. minucie wpisał się na listę strzelców, a minutę później asystował przy bramce Filipa Jaworskiego ocierając tym samym łzy kolejnej z rzędu porażki. Stara Gwardia na piątym miejscu czyha z nadzieją na potknięcie Drive Shaft, bo tylko czwarta lokata pozostaje jeszcze w zasięgu czarnego konia wiosennej rundy.

MKS Balkony – Harpagan of Fire  3:8 (0:3)

Największą sensacją, a zarazem niespodzianką 20. kolejki była porażka MKSu Balkony z Harpaganem of Fire. Gospodarze z pewnością nie spodziewali się bojowego nastawienia ostatniej w tabeli ekipy. Ku ich zdziwieniu Harpagan of Fire zdominował pierwszą połowę, co pomogło mu optymistycznie wejść w drugą część zawodów. MKS po zmianie stron już tak pobłażliwy wobec rywala nie był. Jednakże dwie bramki Sławomira Benka i jedno trafienie Grzegorza Jezierskiego sukcesu nie wróżyły, ale zmniejszyły rozmiar dotkliwej porażki. Goście ostatecznie wypunktowali faworyta, a głównym katem Balkonów był Karol Amiraslanov, autor czterech goli. Ponadto dubletem mógł się poszczycić Gracjan Hajder. Bezradność oraz braki kadrowe znacznie pogorszyły sytuację MKSu, który mając szansę na wyższe lokaty niestety plasuje się na szóstym miejscu odhaczając trzecią z rzędu przegraną.

KS Kreple Ochojec – Crazy Boys 24  17:3 (6:1)

Kreple Ochojec przyjechały na Hetman, odrobiły wzorowo zadanie i odjechały do domów z tarczą na ręku. Niedzielny pojedynek z Crazy Boys 24 nie wymagał od lidera zbyt wiele wysiłku. Pewna przewaga w pierwszej połowie była tylko trampoliną do totalnego nokautu „Szalonych Chłopców”. Ochojczanie nie litowali się nad rywalem kontrolując przebieg spotkania, a przy tym sukcesywnie pogrążając go gradem bramek. Oczywiście największą skutecznością popisał się Piotr Makowski zdobywając dziewięć goli oraz dwie asysty. Obok niego występ hat-trickiem z pięcioma asystami zwieńczył Paweł Kwiatkowski, hat-tricka do puli dorzucił również Mateusz Jabłonka. Goście zdołali strzelić trzy honorowe trafienia – dublet w wykonaniu Aliaksandra Ishekau oraz jedno trafienie do meczowego protokołu dopisał Vitalii Pschenychnyi. Było minęło, Kreple czekają na kolejnego rywala.

Chelsea Kenzo – Skład Węgla i Papy Katowice  10:3 (5:2)

Napędzona ostatnim zwycięstwem nad FC Internationale Chelsea Kenzo zamierza dołożyć wszelkich starań, by nie wypuścić już z rąk szans na srebrny medal. W niedzielę ekipa z Czeladzi stoczyła pojedynek ze Składem Węgla i Papy Katowice, który bezapelacyjnie wygrała. Dominację wicelidera goście odczuli już podczas pierwszej połowy, gdy schodzili do szatni z nie najlepszymi nastrojami, choć to katowiczanie otworzyli spotkanie golem Grzegorza Bandasa. Chelsea potrzebowała siedemnastu minut, by złapać meczowy rytm i potem konsekwentnie punktować przeciwnika. Bandas zdobył jeszcze dwie bramki kompletując przy tym hat-tricka, lecz to był jedyny strzelecki akcent w wykonaniu S.W.i.P.  Gospodarze po zmianie stron przejęli plac gry sumiennie dorzucając kolejne bramki do protokołu sędziego. W ogólnym rozrachunku swoją postawą zaimponował Błażej Madejczyk zdobywając hat-tricka oraz Przemysław Trzcina i Damian Żmuda, oboje podzielili się dubletem. Chelsea biegnie po srebro, S.W.i.P. na siódmej lokacie.

FC Uwolnić Barabasza – KS Silesia Katowice  3:3 (1:1)

W ostatnim zaplanowanym na niedzielę spotkaniu 1 Ligi Uwolnić Barabasza podejmowało Silesię Katowice. Dwie drużyny zajmujące dolną część tabeli rywalizowały między sobą praktycznie o ósmą lokatę. Bliżej celu po czterech minutach byli katowiczanie, którzy za sprawą Wojciecha Zagórskiego objęli prowadzenie. „Barabasze” zdołali wyrównać po siedemnastu minutach golem Krzysztofa Bieleckiego. Dynamiczne spotkanie po pierwszej połowie wróżyło nam jeszcze większe emocje po przerwie. W 29. minucie przewagę Silesii zagwarantował Marcel Ozner. W 35. minucie Bielecki po raz drugi naprzykrzył się Adrianowi Wajsowi, który w tym dniu imponował bramkarską formą. Dramaturgia widowiska wzrosła, gdy w 42. minucie Patryk Jas przechylił szalę na korzyść „Barabaszy”. Minuty nieubłaganie uciekały, a Silesia w pocie czoła goniła wynik. Aż do 49. minuty i bramki Bartosza Stolarskiego wyrywającej brutalnie gospodarzom zwycięstwo z rąk. Remis podzielił rywalizujące zespoły i układu w tabeli nie zmienił, Uwolnić Barabasza na ósmym miejscu, Silesia oczko niżej.

1 Liga – 2023/2024

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
12219212136914459
Z Z Z R
2221633158837551
Z Z Z Z
3221516122764646
P P Z R
42213361461024442
P Z Z Z
52212281241071738
Z Z Z Z
622911287114-2728
Z R P Z
722841086110-2426
P P P P
822821297142-4526
Z P P P
92265118888023
Z R P P
1022631377105-2821
P P Z Z
111120947115-686
P Z P P
1222211973176-1035
P P P P

Mistrz 1 Ligi 2023/2024 Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Awans na Mistrzostwa Śląska 2024

Spadek do 2 ligi

Terminarz 1liga

Facebook
Designed by ThemeBoy