1 LIGA Grupa AB: PKS Gołąb Ławki katem Falcons. LGT Squad oraz Stara Gwardia dzielą się punktami w morderczej bitwie

Tabele 1 ligi zmieniają się jak w kalejdoskopie. Każda z grup potrafi zaskoczyć, a drużyny ani myślą pobłażać silniejszym. Przekonali się o tym w „powietrznym” pojedynku Falconsi uznając wyższość Gołębi z Ławek. Także LGT Squad z pewnością nie spodziewało się dynamicznej szarży Starej Gwardii, która wraz z rywalem napisała pełen dramaturgii meczowy scenariusz. Ponadto z pierwszego w sezonie triumfu mogą cieszyć się zawodnicy Uwolnić Barabasza, a podziałem punktów muszą zadowolić się ekipy Vestry Vesteris i FC Eagles oraz Drive Shaft i Crazy Boys 24. W grupie B do łask wróciła Silesia Katowice odnosząc bardzo ważny laur, z kolei MKS Balkony pewnie utrzymuje pozycję na szczycie tabeli. Emocje i jeszcze raz emocje towarzyszyły nam podczas 9. kolejki, a o niej więcej w podsumowaniu…


1 LIGA Grupa A:

Ajaak – Globetek  0:5 (0:2)

Karol Koperniak swoim hat-trickiem całkowicie rozmontował obronę Ajaak. Dzięki niemu Globetek odniósł ważne zwycięstwo na szczycie tabeli, które znacznie przybliżyło zespół do walki o ligowy tron. Goście od pierwszych minut monitorowali przebieg gry mądrze rozgrywając piłkę i szczelnie broniąc dostępu do własnej bramki. Owe czynniki plus wysoka skuteczność przyniosły oczekiwane rezultaty w postaci trzech punktów. Prócz Koperniaka na listę strzelców wpisał się Vladyslav Vaschenko oraz Vladyslav Miliaev. Globetek na drugim miejscu traci do Falcons tylko dwa oczka, tymczasem Ajaak szczebel niżej z jednopunktową stratą do swojego niedzielnego oprawcy.

Aristocrats Saint-Germain – Uwolnić Barabasza  4:6 (2:3)

Mały hit tabeli grupy A. Dwie drużyny znajdujące się na samym jej dole w końcu mogły stanąć naprzeciw siebie, by zweryfikować, która z nich jest lepszym zespołem. Faworytem tej konfrontacji byli „Arystokraci” z uwagi, iż w minionej kolejce odnieśli jedyne jak dotąd zwycięstwo w sezonie. W przypadku ekipy Uwolnić Barabasza to osiągnięcie było jeszcze przed nimi. Z wysokiego C mecz rozpoczęli goście, gdy w 2. minucie po golu Tytusa Szczepaniaka objęli prowadzenie. Aristocrats nie zamierzało długo czekać na dalszy rozwój sytuacji, dlatego gospodarze sami postanowili wziąć sprawę we własne ręce. W 8. minucie Marcin Kazimierczuk doprowadził do wyrównania, po czym w 14. Mateusz Kordaczka przechylił szalę na korzyść swojej drużyny. „Barabasze”, a właściwie Szczepaniak, tego dnia wyszli na murawę z identycznym nastawieniem co rywale i gra nie byłaby warta świeczki, gdyby mieli odpuścić walkę. W 21. minucie Szczepaniak asystował Rafałowi Wardziakowi, by następnie dwie minuty później samemu odwrócić losy spotkania przyczyniając się do objęcia prowadzenia. Po zmianie stron Dawid Matusiak przywrócił ASG nadzieje remisem, lecz te w 31. minucie za sprawą Tomasza Mechelewskiego i kolejnej asyście Szczepaniaka zostały brutalnie zniwelowane. Goście niezwykle zmotywowani dobrą formą nie ustawali w atakach skutecznie wykańczając budowane przez siebie akcje. W 41. minucie do puli trafienie dołożył Krzysztof Bielecki, a w 47. minucie z trzeciej już meczowej asysty Szczepaniaka skorzystał Michał Hamerski. Gola na otarcie łez w 50. minucie dla gospodarzy strzelił Daniel Wąsiewicz. Aristocrats Saint-Germain po ciężkiej walce musiało uznać wyższość rywala, w efekcie czego spadło na dno tabeli. Uwolnić Barabasza potrzebowali aż dziewięciu kolejek, by w końcu skosztować smaku prawdziwego i pierwszego zwycięstwa w sezonie.

PKS Gołąb Ławki – Falcons  3:2 (0:0)

Jeden z najlepszych pojedynków minionego weekendu. W meczu wysokich lotów PKS Gołąb Ławki stał się drugim zespołem po Sportingu Zabrze, który zdołał powstrzymać Falcons. Co prawda porażka nie zrzuciła „Sokołów” z fotelu lidera, ale na pewno utrudniła ligową sytuację. Pierwsza połowa tego „powietrznego” starcia to niesamowicie wyrównane widowisko zakończone bezbramkowym remisem. Po rozważnym i umiejętnym kontrolowaniu gry zawodnicy zaczęli popełniać błędy w drugiej odsłonie. Na gola rozwiązującego worek z bramkami musieliśmy czekać do 32. minuty, gdy Bartosz Pilarek dał prowadzenie „Gołębiom”. Goście szybko zdołali odpowiedzieć na zadany cios, bo już w 33. minucie Jacek Sobczak doprowadził do remisu. Gra zaczęła się zaostrzać na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu pojedynku. PKS w ciągu dwóch minut – w 44. i 45. – i po golach Kamila Szczygła oraz Sebastian Krakowiak wprawił rywali w osłupienie podwyższając znacznie swoją przewagę. „Sokoły” walczyły do ostatniego tchu, lecz nawet trafienie Jakuba Dobiasa nie wystarczyło, by wyszarpać przynajmniej jeden punkt. Falcons po raz drugi zostają zmuszeni przełknąć gorycz porażki, tymczasem PKS Gołąb Ławki zanotował skok na czwartą lokatę.

FC Sporting Zabrze – 4Partners Team  6:2 (4:1)

Na fali, lecz ciągle poza Top6 znajdują się kadrowicze zabrzańskiego Sportingu. W niedzielę bez problemów pokonali 4Partners Team 6:2 nie pozwalając gościom na przejęcie meczowej inicjatywy. Duże znaczenie miała pierwsza połowa, która praktycznie do samego końca była pod dyktandem Sportingu. Tuż przed przerwą kontaktowe trafienie zanotował Tomasz Wierzbicki. Po zmianie stron Ukraińcy konsekwentnie realizowali taktyczne założenie i choć skromnie, to przypieczętowali również tą część gry. Na zakończenie potyczki zmniejszając jednocześnie rozmiar porażki drugiego gola dla przyjezdnych trafił Kamil Menkiel. Bohaterem spotkania bez wątpienia był autor hat-tricka i jednej asysty – Bohdan Hrekov. Drugim zawodnikiem meczu został mianowany po strzeleniu dwóch bramek oraz zanotowaniu jednej asysty Andrii Solianyk.

Vestra Vesteris – FC Eagles  5:5 (2:2)

Ileż emocji w rywalizacji z FC Eagles dostarczyła nam Vestra Vesteris. Po niedzielnym spotkaniu w końcu mogliśmy obejrzeć Vestrę, którą doskonale pamiętamy z ligowych pojedynków minionego sezonu, gdzie ciężko było jej urwać jakiekolwiek punkty. Od początku oba zespoły wykazywały się dużą konsekwencją we wszystkich sektorach boiska. Jednakże pierwsze dwadzieścia minut należały do Vestry potrafiącej skutecznie zwieńczyć budowane przez siebie akcje. Gole Kaspera Kilarskiego oraz Tobiasza Krawczyka pozwoliły gospodarzom na objęcie prowadzenia. Prowadzenia, które szybko zostało utracone, ponieważ „Orły” za sprawą Daniela Stefańskiego i Piotra Oracza odzyskały utraconą równowagę. Taki obrót sytuacji niezwykle podniósł gościom morale, a to przeniosło się na ich grę w drugiej połowie. Bramki Przemysława Lechowicza, Daniela Sosgórnika i Damiana Beczka w ciągu kilku pierwszych minut całkowicie odmieniły losy starcia. Nieco zdezorientowana Vestra nie traciła nadziei i póki piłka była w grze wszystko było możliwe. A do tego gospodarze nas przyzwyczaili. Potrzebowali zaledwie czterech minut, by wyszarpać przeciwnikowi cenne punkty. Nadzieje na pozytywny wynik w 38. minucie przywrócił Krawczyk. W 40. minucie w jego ślady poszedł Adam Maniara, by w 41. idealnie wyłożyć piłkę Danielowi Cieśli, który przypieczętował zwycięski remis. Z nieba do piekła i z piekła do nieba gracze Vestry Vesteris musieli odbyć drogę, aby wyjść obronną ręką z tego jakże morderczego boju. Mimo to znajdują się na dziesiątym miejscu, z kolei FC Eagles z wielkim niedosytem obstawiają ósmą lokatę.

Drive Shaft – Crazy Boys 24  2:2 (1:2)

W ważnym starciu przyszło zmierzyć się ekipie Drive Shaft z Crazy Boys 24. Poprzednią kolejkę obie drużyny mogły zaliczyć do jak najbardziej udanych, Drive Shaft rewelacyjnie uratował punkty po starciu z Globetekiem, tymczasem CK24 fenomenalnie poradzili sobie z PKSem Gołąb Ławki. Teraz los skrzyżował te zespoły w niedzielnym pojedynku, podczas którego już po trzynastu minutach i dwóch bramkach Mateusza Adamczyka na drodze ku zwycięstwu znaleźli się goście. Drive Shaft potrzebował dwóch minut, by dzięki Benedyktowi Janikowskiemu zminimalizować rozmiar wyniku. Druga odsłona to obraz wyrównanej walki o każdą piłkę oraz szczelne budowanie murów obronnych. Jedynie Bartłomiejowi Lesznerowi w 36. minucie udało się przedrzeć przez solidne szyki defensywy przeciwnika. Drive Shaft i Crazy Boys 24 pomimo licznych okazji podzielili się punktami, co w ogólnym zestawieniu utrzymuje drużyny w Top6.

1 liga grupa a

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1-1181268392925
R Z Z Z
2-1180344321224
P Z Z Z
3-1180364402424
Z P P Z
4-1172249381123
R R Z Z
5-117044638821
Z P Z P
6-115244843517
Z R P P
7-116055144717
Z Z P Z
8-113265354-111
P P Z P
9-113263657-2111
P R P P
10-113084764-179
P Z Z Z
11-112184277-356
P R P P
12-1110103759-223
Z P P P

Terminarz 1liga grupa A

Statystyki Indywidualne
1liga grupa A

RangaZawodnikKlubPozycja
1polJakub SiejakZawodnik Ofensywny36
2polPiotr MakowskiZawodnik Ofensywny26
3ukrNazar KorolevychZawodnik Defensywny24
4polWojciech ZagórskiZawodnik Ofensywny24
5polMarcin PalkaZawodnik Ofensywny23
6polPatryk JasZawodnik Ofensywny22

RangaZawodnikKlubPozycja
1polMateusz BarańskiZawodnik Ofensywny24
2polDominik LiburskiZawodnik Ofensywny21
3ukrOleksandr KovalenkoZawodnik Defensywny20
4polKacper StachońZawodnik Ofensywny19
5polMateusz SmolawaZawodnik Ofensywny18
6polJakub SiejakZawodnik Ofensywny16

RangaZawodnikKlubPozycja
1polMarcin ŻurawskiZawodnik Defensywny4
2polKarol GołębiewskiZawodnik Ofensywny3
3polKamil KuśZawodnik Defensywny3
4polGrzegorz RobokZawodnik Ofensywny3
5polMarcin SteciakZawodnik Ofensywny3
6ukrBohdan BundzZawodnik Ofensywny3

RangaZawodnikKlubPozycja
1polDawid PułtorakZawodnik Defensywny1
2polKamil ModzelewskiZawodnik Defensywny1
3ukrYurii YatsunZawodnik Defensywny1
4polRafał ŚciążkoZawodnik Ofensywny1
5algNassim AbdenourZawodnik Ofensywny1
6polKrystian MondryZawodnik Defensywny0

RangaZawodnikKlubPozycja
1polKrystian MondryZawodnik Defensywny
2polDariusz AntczakZawodnik Defensywny
3polKarol KotorowskiZawodnik Defensywny
4polWojciech KrólZawodnik Ofensywny
5polMarcel ArentZawodnik Ofensywny
6polWojciech MichałowyZawodnik Ofensywny

RangaZawodnikKlubPozycja
1polMateusz NowakZawodnik Defensywny2
2polKamil PisarskiBramkarz1
3ukrMustafa NurmanbetovZawodnik Ofensywny1
4polPatryk KajzerBramkarz1
5polJan SzusterZawodnik Defensywny1
6polGrzegorz RobokZawodnik Ofensywny1

RangaZawodnikKlubPozycja
1polKrystian MondryZawodnik Defensywny
2polDariusz AntczakZawodnik Defensywny
3polKarol KotorowskiZawodnik Defensywny
4polWojciech KrólZawodnik Ofensywny
5polMarcel ArentZawodnik Ofensywny
6polWojciech MichałowyZawodnik Ofensywny

RangaZawodnikKlubPozycja
1polKrystian MondryZawodnik Defensywny
2polDariusz AntczakZawodnik Defensywny
3polKarol KotorowskiZawodnik Defensywny
4polWojciech KrólZawodnik Ofensywny
5polMarcel ArentZawodnik Ofensywny
6polWojciech MichałowyZawodnik Ofensywny


1 LIGA Grupa B:

Stara Gwardia – LGT Squad  7:7 (5:2)

LGT Squad po rewelacyjnym starcie w sezon przez kilka kolejek pilnowało fotelu lidera. Mała wpadka spowodowała, że pędząca niczym lokomotywa młodzież w pewnym momencie wykoleiła się i zgubiła kierunek, w którym podążała od samego początku. Błędy przyczyniły się do tego, że LGT stopniowo musiało ustępować miejsca silniejszym, a tym samym pokornie schodzić na niższe szczeble ligowej tabeli. Nadzieje na przerwanie tej niekorzystnej farsy pojawiły się przed spotkaniem ze Starą Gwardią, która była w zasięgu zuchwałych zawodników w czarnych koszulkach. Jednakże znajdujący się na przedostatnim miejscu gospodarze ani myśleli oddawać łatwo punktów. Mało tego, postanowili całkowicie przejąć inicjatywę, by utrzeć nosa przeciwnikowi. I choć to LGT objęło prowadzenie w 6. minucie, to szybko zostało ono przez Starą Gwardię zniwelowane. Duży udział w tym wielkim dziele miał duet Andrii Tatarchuk – Łukasz Rak. Praktycznie ta dwójka rozdawała karty w zespole gospodarzy. I dzięki niej do przerwy przy stanie 5:2 mogli jedną ręką celebrować zwycięstwo. Wystarczyło wówczas obronić wynik w drugiej odsłonie, by finalnie unieść obie ręce, a przy tym móc świętować długo wyczekiwany triumf. Tak się jednak nie stało, bo po zmianie stron ujrzeliśmy LGT z początku sezonu, zawzięte i niezłomne, które walczy do samego końca. Niesamowity comeback w wykonaniu młodzieży sprawił, że doprowadzili w dramatycznych okolicznościach nie tylko do wyrównania, ale także przechylili szalę na swoją korzyść. Dopiero w 49. minucie Tatarchuk uratował drużynę z opresji wyszarpując rywalowi cenny punkty. Starcie niesamowitych zwrotów akcji i totalnej wymiany ciosów z udziałem dwóch duetów. W zespole Starej Gwardii wspomniany Tatarchuk zdobył cztery bramki, a Rak zanotował hat-tricka. W szeregach LGT głównymi autorami, którzy zapracowali na sukces w postaci zwycięskiego remisu byli: Igor Grzybek i Robert Marcinków, oboje zwieńczyli występ hat-trickiem . Jedno trafienie dołożył Piotr Mol. LGT Squad obecnie plasuje się na piątym miejscu, do końca rundy pozostały jeszcze dwie kolejki. Szansa włączenia się do walki o podium wciąż istnieje, pytanie tylko, czy LGT ją wykorzysta…

CAR LAB Ogniem i Szklanką – Bonito Murcki  7:4 (4:1)

Mateusz Garbocz i Dawid Leszków zostali bohaterami pojedynku beniaminków. Dzięki czterem bramkom Garbocza i hat-trickowi Leszkowa CAR LAB Ogniem i Szklanką pewnie pokonał Bonito Murcki. Aczkolwiek po kwadransie gry zanosiło się na wyrównane starcie, gdy na tablicy wyników widniał jednobramkowy remis. Jednakże później wszystko się zmieniło, gospodarze wzmożyli ataki wobec czego do szatni schodzili z bezpieczną  trzybramkową przewagą. W drugiej połowie Bonito zdołało się wybudzić z letargu, lecz CAR LAB cały czas trzymał rękę na pulsie. Pragnienie wywalczenia przez nich trzech punktów było silniejsze i do ostatnich minut walka o triumf odbywała się na warunkach gospodarzy. CAR LAB Ogniem i Szklanką w tym sezonie gra w kratkę przeplatając wygrane porażkami, co w efekcie daje ósmą lokatę, oczko wyżej od Bonito. Niemniej jednak ekipa z Rudy Śląskiej ciągle pozostaje w grze o Top6.

1FC Katowice – Scousers II  8:5 (4:4)

Po porażce z Kreplami w minionej kolejce 1FC Katowice wyszło na murawę przeciwko Scousers II niezwykle zmotywowane, by utracone punkty szybko odrobić. Rywale mając dość porażek nie zamierzali gospodarzom zadania ułatwiać, wobec czego od pierwszych minut postawili na ofensywę rzucając się do ataku. Fascynująca wymiana ciosów sprawiła, że do przerwy obie drużyny musiały zadowolić się czterobramkowym remisem i w efekcie podziałem punktów. Taki obrót sprawy z pewnością nie satysfakcjonował katowiczan, którzy przyjechali na Hetman z zamiarem zwycięstwa. Zmiana nastawienia była potrzebna, by dokonać kroków prowadzących do sukcesu. Druga transza zawodów należała zdecydowanie do 1FC. Trzy bramki pomogły nie tylko zwiększyć przewagę, ale zrealizować zamierzony przed meczem cel. Bohaterem i zarazem ojcem zwieńczenia dzieła był nie kto inny, jak kapitan „Czarnych”, Mateusz Sielski. Jego cztery gole oraz dwa trafienia i trzy asysty Konrada Taszyckiego poprowadziły katowicki team do awansu na czwarte miejsce. Scousers II niestety w tym sezonie nie może odnaleźć formy niezmiennie obsadzając dół tabeli. A dla zespołu bramki między innymi odnotowali: dublet Patryk Stefańczuk oraz po jednym golu Piotr Neumann, Konrad Gałuszka, czy Michał Szczecina.

Gladiators – KS Kreple Ochojec  4:1 (1:0)

Gladiators od czterech spotkań są nie do zatrzymania, a w niedzielę przekonali się o tym ochojczanie. Choć w pierwszej połowie Kreple postawiły niezwykle solidny opór pozwalając, by jedynie Charles David mógł znaleźć piłce drogę do siatki. Więcej za to działo się po zmianie stron. Aczkolwiek i w drugiej połowie karty rozdawali „Gladiatorzy” wykazując się rozwagą w każdym sektorze boiska oraz konsekwentnym budowaniem ataków pozycyjnych. Ta część meczu należała w głównej mierze do Piotra Gaciocha, który strzelił gola w 35. minucie, ale przede wszystkim asystował przy cennych trafieniach Briana Guadalupe w 38. oraz Mateusza Białasa w 42.minucie. Gola honorowego dla Krepli w 40. minucie zdobył Piotr Makowski. Porażka zrzuciła Kreple Ochojec na siódmą lokatę, tymczasem Gladiators, jak w poprzednim sezonie pną się w górę i z drugiego miejsca depczą po piętach MKSowi Balkony. Czyżbyśmy mieli powtórkę z rozrywki?

SOCCER Barbershop No Name Team – MKS Balkony  1:7 (0:3)

Niespodzianką niedzielnego wieczoru z pewnością jest wynik meczu na szczycie, podczas którego MKS Balkony podejmował SOCCER Barbershop No Name Team. I nic nie było w tym dziwnego, gdyby starcie to obfitowało w pełen emocji oraz dramaturgii spektakl. Tymczasem MKS bez żadnych problemów wręcz zdemolował widocznie nie będących tego dnia w formie gospodarzy nokautując ich 7:1. Zwycięstwo w tym jednostronnym pojedynku zapewnił duet Bartek Makoś – Tomasz Fabisiak. Hat-trick i jedna asysta Makosia oraz gol i trzy asysty Fabisiaka umożliwiły Balkonom wzmocnienie pozycji lidera, a także kontynuowanie znakomitej passy siedmiu wygranych z rzędu. No Name Team z kolei na trzecim schodku podium, a honorowe trafienie dla drużyny zanotował Grzegorz Nguyen Khac.

Max Elektro Team – KS Silesia Katowice  4:6 (1:4)

Ostatnia bitwa grupy B toczyła się między Max Elektro Team a Silesią Katowice. Dla katowiczan ten mecz był o tyle ważny, że jeżeli chcieli myśleć o znalezieniu się w Top6, zdecydowanie musieli w tej kolejce wygrać. Zwłaszcza, że Max Elektro w bieżącym sezonie ciągle szuka formy i zajmuje miejsca w dole tabeli. Cel udało się zrealizować, a o jego sukcesie zadecydował niezastąpiony duet Bartosz Stolarski – Wojciech Zagórski. Napastnicy Silesii zwieńczyli występ hat-trickiem i to sprawiło, że Silesia, wykorzystując przy tym potknięcie Krepli, wróciła do zielonej strefy, gdzie z szóstego miejsca może dalej snuć plany ewentualnego awansu z Top6. Pierwsza połowa całkowicie zdominowana przez gości, którzy z bezpiecznym prowadzeniem zeszli do szatni. Max Elektro obudziło się dopiero po zmianie stron, wygrywając nawet minimalnie drugą odsłonę, lecz zabrakło już czasu, by zmienić ostateczny rezultat. Najbardziej aktywnym zawodnikiem w szeregach gospodarzy był Artur Purzyński, który na swoim koncie uzbierał dwie bramki i jedną asystę.

PozycjaKlubNastępny MeczMZRPBZBS+/-PKTSeria
1-11100181324929
Z Z Z Z
2-1180370333724
Z P Z Z
3-1180358411723
Z Z Z P
4-1170459431621
Z Z Z Z
5-1161454351919
Z P Z R
6-116145962-319
P Z P R
7-1153362412118
P R P R
8-114163864-2613
P Z P P
9-113174066-2610
P P P R
10-113082960-318
Z P Z P
11-111194164-234
P R P P
12-1110102979-503
P P P Z

Utrzymanie w 1 lidze

Spadek do 2 ligi

Terminarz 1liga grupa B

Statystyki Indywidualne
1liga grupa B

RangaZawodnikKlubPozycja
1polJakub SiejakZawodnik Ofensywny36
2polPiotr MakowskiZawodnik Ofensywny26
3ukrNazar KorolevychZawodnik Defensywny24
4polWojciech ZagórskiZawodnik Ofensywny24
5polMarcin PalkaZawodnik Ofensywny23
6polPatryk JasZawodnik Ofensywny22

RangaZawodnikKlubPozycja
1polMateusz BarańskiZawodnik Ofensywny24
2polDominik LiburskiZawodnik Ofensywny21
3ukrOleksandr KovalenkoZawodnik Defensywny20
4polKacper StachońZawodnik Ofensywny19
5polMateusz SmolawaZawodnik Ofensywny18
6polJakub SiejakZawodnik Ofensywny16

RangaZawodnikKlubPozycja
1polMarcin ŻurawskiZawodnik Defensywny4
2polKarol GołębiewskiZawodnik Ofensywny3
3polKamil KuśZawodnik Defensywny3
4polGrzegorz RobokZawodnik Ofensywny3
5polMarcin SteciakZawodnik Ofensywny3
6ukrBohdan BundzZawodnik Ofensywny3

RangaZawodnikKlubPozycja